Gosiu, czytałam o kwitnieniu na zeszłorocznych i tegorocznych pędach w twoim wątku. U mnie jest nieco łagodniejszy klimat (strefa 7), więc mrozów się aż tak bardzo nie obawiam. Wybrałam clemki z 'listy dla początkujących', zależało mi przede wszystkim na roślinach odpornych i nieskomplikowanych w uprawie. Jednego wzięłam o mocnym cięciu (Jackmanii), jednego o słabym (The President), mam jeszcze Piilu o słabym cięciu. który na zeszłorocznych kwitnie pełnymi kwiatami, na tegorocznych prostymi. W ogóle tyle się naoglądałam powojników i taki miałam mętlik pod koniec, że zrobiłam listę z tymi które wchodzą w grę i pojechałam do ogrodnika z postanowieniem, że kupię co będzie, posadzę i spokój
Myślałam o bluszczu z powojnikami i hortensją pnącą, żeby nie mieć zimą pustych drabinek. Gdybym się zdecydowała, to w zadołowanej doniczce z boku drabinkii i mocno bym go cięła. Gdyby się wyrwał spod kontroli, wykopię doniczkę i cześć. Waham się. Na razie zobaczę jak będzie rosło to co posadziłam.
Agatko Do jakiej wysokości dorasta ci Jackmanii?
A teraz kilka zdjęć
widok od wjazdu i wejścia
widok od strony warzywniaka
na drabinkach przy murze powojniki The President, Piilu i Jackmanii
zaczęły kwitnąć porzeczki i pojedyncze truskawki
winorośl na pergoli chyba się przyjęła, rozwija pierwsze liście
widok z tarasu
na węższej drabince passiflora Victoria, na szerszej hortensja pnąca
widok od strony kuchni
na drabince wiciokrzew (Lonicera henryi)
jest zimozielony, liczę że za trzy, cztery lata powinien dorosnąć do końca drabinki
powojnik Piilu ładnie przezimował
wiciokrzew
