Witam
u frezji
Żądna urody i zapachu pięknych kwiatów, skusiłam się na zakup
mixu cebulek frezji. Cena również raczej zachęcała do ich nabycia. Trochę mina mi zrzędła, kiedy po przeczytaniu tego tutaj wątku, dowiedziałam się jak trudne w uprawie są te roślinki. Ale skoro cebulki już zakupione, trzeba działać

15 marca do trzech donic (
fi i
h = 18 cm) powsadzałam po 5 cebulek. Pierwszy szczypior pokazał się już w piątym dniu. Mija właśnie 11. dzień od sadzenia, wykiełkowało 11 cebulek. W poszukiwaniu pozostałych 4 pędów grzebałam dziś delikatnie patyczkiem w doniczkach. Niestety nie znalazłam śladów kiełkowania

, ale może cebule jeszcze się obudzą

.
Teraz pozostaje mi dalej uważnie śledzić ten temat i może - korzystając z Waszych doświadczeń - uda się doprowadzić frezje do kwitnienia.
Póki co, donice stoją na południowym oknie, docelowo powinny trafić na słoneczny, bardzo ciepły balkon.
Wdzięczna jestem wszystkim, którzy dzielą się tutaj swoimi doświadczeniami, dzięki Wam nasze otoczenie staje się piękniejsze

Pozdrawiam i powodzenia
Laura