
Mrówki i metody ich zwalczania. - 1cz.
Witam...
Maakita napisał(a) ?
Natomiast mszyce, które zaatakowały jabłoń są likwidowane przez mrówki. Tam gdzie były mszyce liście się pozwijały w rulonik, a wewnątrz grasowały mrówki. Sadzę, że mszyce stanowiły dla nich pokarm. Czy się mylę ?. Będę wdzięczny za rozwinięcie tematu.
pozdrawiam


Maakita napisał(a) ?
Z tego wnioskuję, że mrówki i mszyce to zagrożenie. Sądziłem, że jest odwrotnie. Moją grusze zaatakowały mszyce, wykonałem spryskanie gałęzi ciepłą wodą pod małym ciśnieniem i udało mi się ją zmyć z liści. Zobaczymy co będzie dalej.Dlaczego chcesz tępić mrówki w ogrodzie? Mrówki w ogrodzie są pożyteczne, chyba, że występują w parze w mszycami.
Natomiast mszyce, które zaatakowały jabłoń są likwidowane przez mrówki. Tam gdzie były mszyce liście się pozwijały w rulonik, a wewnątrz grasowały mrówki. Sadzę, że mszyce stanowiły dla nich pokarm. Czy się mylę ?. Będę wdzięczny za rozwinięcie tematu.
pozdrawiam

Nie są takie pożyteczne gdy jest ich bardzo dużo, podkopały mi pietruszkę a teraz grasują
w ogórkach. Zgadzam się z Wami że tam gdzie mrówki tam muszą byc mszyce ale niestety mrówki nie zjadają mszyc one żyją z nimi w symbiozie. Mszyce produkują spadz potrzebną mrówkom natomiast mrówki chronią mszyce przed " wrogami "
w ogórkach. Zgadzam się z Wami że tam gdzie mrówki tam muszą byc mszyce ale niestety mrówki nie zjadają mszyc one żyją z nimi w symbiozie. Mszyce produkują spadz potrzebną mrówkom natomiast mrówki chronią mszyce przed " wrogami "

moje roślinki moja radośc
Też tak myślę. U mnie w ogrodzie jest zatrzęsienie mrówek. Kupiłam niedawno domek na wsi i dopiero robię porządek. Pod każdym kamyczkiem są mrówki i oczywiście zaatakowały mszyce. Takie zatrzęsienie mrówek to nic dobrego. Są wszędzie. Niestety będzie ich dużo (mrówek i mszyc) chyba z powodu zbyt łagodnej zimy. Ta osoba, która pisała o pożyteczności mrówek niech sobie wyobrazi odpoczynek na ulubionej ławeczce, czy nawet zwykły grill. Włażą wszędzie. Ja gniazda załatwiam Expelem.
- maakita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2377
- Od: 17 maja 2007, o 08:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Krakowem
Jak czytam o tych strasznych inwazjach mrówek w ogrodzie to się czuje jak w jakimś horrorze. Mieszkam na wsi (i mam małe dziecko spędzające całe dnie w ogroszi) i mrówki nigdy nam nie przeszkadzały. Natomiast faktem jest, że mrówki mają duże znaczenie przy zachowaniu równowagi w ogrodzie (i nie tylko) - zjadają w dużych ilościach pasożyty roślin w różnych stadiach rozwojowych (od jaj po popstacie dorosłe). Jedyną wadą mrówek jest właśnie ich symbioza z mszycami tak ja napisała to Jolanda
- Joanna i Andrzej
- 10p - Początkujący
- Posty: 14
- Od: 1 lip 2006, o 01:32
- Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
Witaj!My troszkę pozbyliśmy się mrówek dzięki Expelowi.(Tzn dwóch głównych mrowisk),jednak mamy je w kwiatach,przy krawężnikach.Idzie się ich pozbyć ale jest to troszkę trudna walka.Dlaczego tępienie ich w ogrodzie nic na to nie pomoże???maakita pisze:Mrówki w domu to jest faktycznie jest problem, ale tępienie ich w ogrodzie nic na to nie pomoże.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6996
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Nic bardziej mylnego. Mszyc nie zlikwidujesz spryskując gałęzie ciepłą wodą. Jak już napisano wyżej mrówki i mszyce żyją w symbiozie. Mrówki korzystają ze spadzi produkowanej przez mszyce. Na pewno mrówki nie likwidują mszyc. Ręczę za to głową.markwal pisze:...Moją grusze zaatakowały mszyce, wykonałem spryskanie gałęzi ciepłą wodą pod małym ciśnieniem i udało mi się ją zmyć z liści. Zobaczymy co będzie dalej. ...
Natomiast mszyce, które zaatakowały jabłoń są likwidowane przez mrówki. ...
Pozdrawiam Andrzej.
Erazm ma rację - ciepła woda mszyce tylko zmyje (chwilowy efekt braku mszyc)!!!
A co do mrówek i mszyc, to cholery współpracują (potwierdzam). Mszyce produkują coś w rodzaju słodkiego "miodu" a mrówki w zamian bronią je przed innymi owadami.
A co do mrówek, to od soboty jestem ich zaciętym wrogiem. Postanowiłam wykopać trochę roślin skalniakowych z okolic oczka i przesadzić na rabatę. udało mi się ładnie wykopać sadzonki, a tu nagle jak coś mnie nie zacznie gryść (i to w kilku miejscach naraz)! Odruchową walnęłam się łopatką metalową trzymaną w drugiej ręce. Mąż miał ubaw!!! Skończyło się na tym, że lewa ręka oprócz wielu ukąszeń dostała bonus - porządnego sznita!!!Obyło się jednak bez lepca - twarda jestem. Pozdrawiam!!!

A co do mrówek i mszyc, to cholery współpracują (potwierdzam). Mszyce produkują coś w rodzaju słodkiego "miodu" a mrówki w zamian bronią je przed innymi owadami.

A co do mrówek, to od soboty jestem ich zaciętym wrogiem. Postanowiłam wykopać trochę roślin skalniakowych z okolic oczka i przesadzić na rabatę. udało mi się ładnie wykopać sadzonki, a tu nagle jak coś mnie nie zacznie gryść (i to w kilku miejscach naraz)! Odruchową walnęłam się łopatką metalową trzymaną w drugiej ręce. Mąż miał ubaw!!! Skończyło się na tym, że lewa ręka oprócz wielu ukąszeń dostała bonus - porządnego sznita!!!Obyło się jednak bez lepca - twarda jestem. Pozdrawiam!!!

"Jak czytam o tych strasznych inwazjach mrówek w ogrodzie to się czuje jak w jakimś horrorze. Mieszkam na wsi (i mam małe dziecko spędzające całe dnie w ogroszi) i mrówki nigdy nam nie przeszkadzały". Może mieszkasz cały czas na wsi, ale ja sprowadziłam się do domu, w którym długo nikt nie mieszkał. Myślę, że to właśnie dlatego jest tu zatrzęsienie mrówek i innych owadów. W domu też były mrówki, ale załatwiłam je Expelem. Na podwórku tępię tylko te miejsca gdzie jest ich zatrzęsienie. Co do mszyc to próbuję walczyć z nimi środkiem o nazwie Piriflor. Jest to jednak środek tylko do zastosowania przy roślinach ozdobnych. Próbowałam wywar z cebuli (przepis znalazłam na forum) też jest skuteczny. Myślę, że ten wywar z cebuli można stosować do opryskiwania drzewek, bo jest ekologiczny.