Z tego co słyszałem, już dawno temu, nikt starych brzoskwiń nie trzymał. A że to krótkowieczne i marznie - to i wyginęły... Można te odmiany dostać na Zachodzie. U nas nie ma zainteresowania, bo raz że wrażliwe, dwa - miękkie owoce, nie do handlu. Naście lat temu szukałem, z tradycyjniejszych można było dostać Siewkę Jerzykowską i Rakoniewicką - tą wciąż się kupi - oraz Złoty Jubileusz. Żadne mecyje... nigdzie nie znalazłem Amsdena, Minionki i Kwiatu Majowego, warte byłyby grzechu.
A stare odmiany ze Śląska to często były mnożone z nasion siewki popularnych odmian, bardziej mrozoodporne. Wiele z nich miało jednak drobne owoce. Jest tego sporo w starych opisach.
Ciekawa była Siewka Krośnieńska - ładny owoc i smaczny, może gdzieś się znajdzie (chodzi o Krosno Odrzańskie).
W opisach była też Siewka Prószkowska - odporniejsze na mróz dzieci popularnej odmiany Madeleine Rouge. Jeden z typów prószkowskiej był rozpowszechniony jako odmiana Eiserner Kanzler. Owoce podobno drobne.
Siewka Rakoniewicka to selekcja z siewek Kernechter von Vorgebirge - czyli 'Siewki z Podgórza'
Ją akurat warto mieć, jak i Krośnieńską.
