Klon palmowy 'Atropurpureum' zmiany na liściach,zasychanie,zamieranie roslin
Re: Klon palmowy czerwony
Kłopot polega na tym, że ja nie mam pojęcia jak wklejać zdjęcia na tym forum. Usiłowałam to zrobić już kilka razy, pytałam, znowu próbowałam, ale niestety jest to absolutnie niemozliwe. Nie mam pojęcia dlaczego. Jedyne co mogę zrobić to link do innego forum, gdzie wklejanie zdjęć nie jest takie skomplikowane.
Ten klon jest na samym dole strony. Gdybys zechciał tam zerknąć to będę bardzo wdzięczna.
Ten klon jest na samym dole strony. Gdybys zechciał tam zerknąć to będę bardzo wdzięczna.
Re: Klon palmowy czerwony
Oberwij , to podkładka z innej odmiany .
- Ewa_tuli
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2956
- Od: 16 sty 2012, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Legnicy
Klon palmowy chory. Czy da sie to wyleczyć?
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 22 maja 2012, o 08:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Na co choruje klon palmowy?
Oto mój klon palmowy. W ziemi od ok. 1,5 miesiąca.
Jak tylko wyczytałam o problemach z klonami, mój zaczął usychać ;/
Gleba raczej kwaśna, może trochę piaszczysta (ale wsypałam ziemi kwiatowej), może za dużo słońca.
a może nie daj Boże - werticilioza?

By anettolsztyn at 2012-05-21
Jak tylko wyczytałam o problemach z klonami, mój zaczął usychać ;/
Gleba raczej kwaśna, może trochę piaszczysta (ale wsypałam ziemi kwiatowej), może za dużo słońca.
a może nie daj Boże - werticilioza?

By anettolsztyn at 2012-05-21
-
- 100p
- Posty: 147
- Od: 15 cze 2010, o 12:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gaj, woj. Małopolskie
Re: Na co choruje klon palmowy?
a nie umarzł po prostu ostatnio? U mnie mam umarznięte liście.
- Kretowspinacz
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 24
- Od: 7 kwie 2012, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Usychajacy klon palomowy
Witam,
Mam klopot z klonem palmowym zakupiony okolo 1miesiac temu, klon byl podlewany i posadzony w gliniastej ziemi (blisko brzoz wiec polcieniste miejsce) - niestety chyba zaczyna schnac - zastanwiam sie czy nie wykopac go i wiecej torfu dodac.
będę wdzieczny za informacje czy faktycznie jest to efekt przesuszenia czy moze jakas choroba ?
Niestety drugi tydzien po posadzeniu byla wysoka temperatura i w tym tygodniu byl podlany moze 2 razy
(
Pytanie czy jeszcze jest do odratowania, bardzo ladny egzemplarz wiec zal byloby mi go usuwac
(



Mam klopot z klonem palmowym zakupiony okolo 1miesiac temu, klon byl podlewany i posadzony w gliniastej ziemi (blisko brzoz wiec polcieniste miejsce) - niestety chyba zaczyna schnac - zastanwiam sie czy nie wykopac go i wiecej torfu dodac.
będę wdzieczny za informacje czy faktycznie jest to efekt przesuszenia czy moze jakas choroba ?
Niestety drugi tydzien po posadzeniu byla wysoka temperatura i w tym tygodniu byl podlany moze 2 razy

Pytanie czy jeszcze jest do odratowania, bardzo ladny egzemplarz wiec zal byloby mi go usuwac




Pozdrawiam
Kretowspinacz
Kretowspinacz
Re: Usychajacy klon palomowy
Ja bym jeszcze poczekał jakiś czas aż drzewko się zaaklimatyzuje. Oczywiście często podlewając.
Re: Usychajacy klon palomowy
Nie każda gleba na działce nadaje się dla tak wymagających roślin jak klony japońskie.Gliny i mało przepuszczalnych gleb nie znosi.Dodawanie torfu to tylko półśrodek i tak przerośnie kiedyś te warstwę, pod którą może znajdować się szkodliwe i mało przepuszczalne podglebie powodujące stagnację wody.Klony japońskie potrzebują sporo wilgoci w powietrzu.Lubia wilgotne podłoże, ale woda powinna w miarę szybko odpływać.
Jeżeli nie masz odpowiedniej gleby na działce, to pozostaje uprawa w donicy.Częstym podlewaniem na takiej gliniastej glebie szybko zabijesz roślinę.
Jeżeli nie masz odpowiedniej gleby na działce, to pozostaje uprawa w donicy.Częstym podlewaniem na takiej gliniastej glebie szybko zabijesz roślinę.
Usychajacy klon palmowy
Mam podobny problem z dwoma klonami palmowymi Atropurpureum kupionymi 2 m-ce temu. Zaczęły usychać liście na wybranych gałązkach, w ostatnich dniach zjawisko to bardzo nasiliło się i tych uschniętych gałązek jest coraz więcej.
Po zakupie, zostały tymczasowo wsadzone do ziemi w doniczkach, w których zostały kupione. Rosną w półcieniu, ostatnie kilka dni było bardzo gorących (nawet 37%), ale też każdego dnia pada deszcz. W miarę regularnie były też podlewane. Doniczki wsadzone do ziemi zabezpieczają przed wysychaniem korzeni, z drugiej strony nie występuje problem nadmiaru wilgoci (ziemia w ogrodzie jest lekka i przepuszczalna, więc woda spływa nie zalegając w doniczkach) ...
Działka jest zadrzewiona i rosną w bliskim sąsiedztwie dębów.
Czy można im jakoś pomóc?
Po zakupie, zostały tymczasowo wsadzone do ziemi w doniczkach, w których zostały kupione. Rosną w półcieniu, ostatnie kilka dni było bardzo gorących (nawet 37%), ale też każdego dnia pada deszcz. W miarę regularnie były też podlewane. Doniczki wsadzone do ziemi zabezpieczają przed wysychaniem korzeni, z drugiej strony nie występuje problem nadmiaru wilgoci (ziemia w ogrodzie jest lekka i przepuszczalna, więc woda spływa nie zalegając w doniczkach) ...
Działka jest zadrzewiona i rosną w bliskim sąsiedztwie dębów.
Czy można im jakoś pomóc?
- gruuubas
- 200p
- Posty: 226
- Od: 21 maja 2010, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Usychajacy klon palomowy
@Kretowspinacz: u mnie identyczne uszkodzenia powstały w wyniku wiosennych przymrozków, domyślam się że mogą powstać także z powodu innych niekorzystnych kombinacji "fizjologicznych" - typu połączenie temperatur z dostępnością wody itp. W każdym razie jak traktuję takie przypadki jako fizjologiczne, a nie działanie jakiegoś patogenu - typu grzyby czy robale. Jeśli ma świeże pąki i rozwija z nich młode liście, to moim zdaniem problem był przejściowy.
@komodo: niestety takie objawy skończyły się u mnie szybką utratą klonika. Nie chcę się mądrzyć co to - wygląda mi na grzyba - zapewne pryskałem topsinem (chociaż nie mam pewności) - w każdym razie walka szybko się skończyła. Życzę Ci abym się mylił.
@komodo: niestety takie objawy skończyły się u mnie szybką utratą klonika. Nie chcę się mądrzyć co to - wygląda mi na grzyba - zapewne pryskałem topsinem (chociaż nie mam pewności) - w każdym razie walka szybko się skończyła. Życzę Ci abym się mylił.
gruubas
Re: Klon palmowy chory. Czy da sie to wyleczyć?
Witam musisz zabezpieczy to na zime !!! kup masc odrodnicza i posmaruj to miejsce, obwin rane szmatka bawelniana i tak do wisony..
- Ewa_tuli
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2956
- Od: 16 sty 2012, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Legnicy
Re: Klon palmowy chory. Czy da sie to wyleczyć?
Dziękuję, kupiłam już maść ochronną (sztuczną korę i posmarowałam). Zabezpieczę na zimę.
Re: Na co choruje klon palmowy?
Witam
Miałam długą przerwe w zaglądaniu na forum. Dzisiaj szukam tu ratunku dla mojego 10 letniego klona brunatnego, który pieknie rósł do poprzedniego roku.
Po zimie zauważyliśmy zwijanie i zasychanie pedów. Wycieliśmy kawał rośliny,ale widze ,że w tym roku na wiosne odchodzi u podstawy rośliny kora, na prawie całej długości i peka. Listki wyglądają jak przymrożone po zimie.Klon rośnie na ziemi piaszczystej przy oczku wodnym na południowej stronie ogrodu.
Serdecznie pozdrawiam Forumowiczów i życzę
pogody na długi weekend i pieknych chwil w majowych klimatach w ogrodach i ogródkach
Inka

Miałam długą przerwe w zaglądaniu na forum. Dzisiaj szukam tu ratunku dla mojego 10 letniego klona brunatnego, który pieknie rósł do poprzedniego roku.
Po zimie zauważyliśmy zwijanie i zasychanie pedów. Wycieliśmy kawał rośliny,ale widze ,że w tym roku na wiosne odchodzi u podstawy rośliny kora, na prawie całej długości i peka. Listki wyglądają jak przymrożone po zimie.Klon rośnie na ziemi piaszczystej przy oczku wodnym na południowej stronie ogrodu.
Serdecznie pozdrawiam Forumowiczów i życzę

Inka
-
- 500p
- Posty: 647
- Od: 9 lut 2012, o 11:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lasy nad Baryczą
Re: chory klon
Witam
Zdjęcie powinno też pokazać wygląd gałęzi, ale trudno... Może to być wertycylioza, na którą nie ma środka chemicznego, a może to gruzełek cynobrowy - też b. trudny do zlikwidowania.
Pozdrawiam, Francik
Zdjęcie powinno też pokazać wygląd gałęzi, ale trudno... Może to być wertycylioza, na którą nie ma środka chemicznego, a może to gruzełek cynobrowy - też b. trudny do zlikwidowania.
Pozdrawiam, Francik
Francik