Pozdrawiam Leszek.
Mój ogród 07 - leosta
WITAJ LESZKU Jeśli będzie to jakiekolwiek pocieszenie dla Ciebie,to nie tylko Twój ogródek jest w tej chwili w takiej sytuacji.
We Wrocławiu leje jak z cebra,jest okrutnie zimno i strasznie zawiewa.Pogoda znów pomieszała mi szyki.Wypad na działkę znów nieaktualny
Ale za to przyszły tydzień będzie (prawdopodobnie)słoneczny i roślinki z pewnością odżyją
Głowa do góry-Twój piękny ogródek musi przetrwac i nadal cieszyc nasze oczęta ;:25 ;:25
We Wrocławiu leje jak z cebra,jest okrutnie zimno i strasznie zawiewa.Pogoda znów pomieszała mi szyki.Wypad na działkę znów nieaktualny
Ale za to przyszły tydzień będzie (prawdopodobnie)słoneczny i roślinki z pewnością odżyją
Co mnie nie zabije- to mnie wzmocni.
Pozdrawiam Małgosia
zapraszam- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=11234
Pozdrawiam Małgosia
zapraszam- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=11234
- mag
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4354
- Od: 20 mar 2008, o 09:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pod Wrocławiem
Witaj Leszku,
u mnie pogoda podobna, ale jak tak dokładniej pooglądałam sobie roślinki to widzę, że im chyba sprzyja, no oprócz kosaćców, bo na ich liściach pojawiły się już pierwsze grzybiczne plamki (zazwyczaj tak się działo dopiero po kwitnieniu). Tak że Leszku, głowa do góry nasi podopieczni nie mają chyba nic przciwko takiej dawce wilgoci u progu ich głónego okresu wegetacyjnego ;:12
u mnie pogoda podobna, ale jak tak dokładniej pooglądałam sobie roślinki to widzę, że im chyba sprzyja, no oprócz kosaćców, bo na ich liściach pojawiły się już pierwsze grzybiczne plamki (zazwyczaj tak się działo dopiero po kwitnieniu). Tak że Leszku, głowa do góry nasi podopieczni nie mają chyba nic przciwko takiej dawce wilgoci u progu ich głónego okresu wegetacyjnego ;:12
- leosta
- 500p

- Posty: 992
- Od: 29 sty 2008, o 08:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Stargard
Witajcie. Dzięki wszystkim za dobre słowo.
Zrobiłem dzisiaj rekonesans o godz. 12:30 i oto zdjęcia.
omieg
a to moje tulipany leżące

a to moje hosty które zatrzymały się w rozwoju, takie były miesiąc temu

atu sasanki pierwsza przetrwała i z trudem się podnosi, drugiej szczątki zaczynają kwitnąć a poaostałe dwie zginęły.
a tu leżący hiacynt i liliowce

korona cesarska która z moją pomocą się podniosła, może zakwitnie i białe lilie

mahonia
piwonia wczesna i żonkile
tawułka się nieśmiało pokazuje
języczka strzelista
żonkile
dalsze nie chcą wchodzić, będą później.
Pozdrawiam Leszek.
Zrobiłem dzisiaj rekonesans o godz. 12:30 i oto zdjęcia.
omiega to moje tulipany leżące

a to moje hosty które zatrzymały się w rozwoju, takie były miesiąc temu

atu sasanki pierwsza przetrwała i z trudem się podnosi, drugiej szczątki zaczynają kwitnąć a poaostałe dwie zginęły.
a tu leżący hiacynt i liliowce

korona cesarska która z moją pomocą się podniosła, może zakwitnie i białe lilie

mahonia
piwonia wczesna i żonkile
tawułka się nieśmiało pokazuje
języczka strzelista
żonkiledalsze nie chcą wchodzić, będą później.
Pozdrawiam Leszek.
- ewkapaw
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3610
- Od: 10 sty 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Witaj Leszku!!!
Mamy w tym roku wiosnę jak nie wiosnę , tylko późną jesień . Dzisiejszy dzień przypomina wiosnę , ale jak długo , bo znowu zapowiadają tydzień opadów . U mnie też kwiatki leżały , może nie tyle co u Ciebie , bo u mnie jest po prostu ich mniej .
Trzeba będzie każdą godzinkę bez deszczu i trochę cieplejszą dosłownie łapać i lecieć na działkę i coś robić , bo u mnie chwaściki wspaniale rosną i właściwie tylko one .

Mamy w tym roku wiosnę jak nie wiosnę , tylko późną jesień . Dzisiejszy dzień przypomina wiosnę , ale jak długo , bo znowu zapowiadają tydzień opadów . U mnie też kwiatki leżały , może nie tyle co u Ciebie , bo u mnie jest po prostu ich mniej .
Trzeba będzie każdą godzinkę bez deszczu i trochę cieplejszą dosłownie łapać i lecieć na działkę i coś robić , bo u mnie chwaściki wspaniale rosną i właściwie tylko one .
Pozdrawiam EWA
Spis linków
Spis linków
- leosta
- 500p

- Posty: 992
- Od: 29 sty 2008, o 08:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Stargard
Witejcie. Dzięki wszystkim za słowa pocieszenia. Wprawdzie pozostałe rośliny wyglądają dobrze, ale sytuacja jest bardzo kiepska. Wszystkie tulipany są porażone chorobami grzybowymi i to bardzo mocno, a co za tym idzie gleba jest też skażona. Ja mam tulipany posadzone lużno wsród innych roślin i prawdopodobnie one też są zakażone. Pozostaje pytanie: czym odkazić glebę i rośliny ażeby ich nie zniszczyć ? Bez mocnych i radykalnych sposobów to będą syzyfowe prace rozciągnięte na lata i być może bez zadnych efektów. Tak więc zaorać i zacząć wszystko od nowa jest możliwym wyjściem. I na przyszłość może już bez bardzo wrażliwych tulipanów? Z pogodą co roku (przynanmniej w naszym regionie) jest coraz gorzej. A więc z działeczką od nowa z dostosowaniem się do zmieniających warunków klimatycznych (z wyłączeniem wrażliwych roślin)? To są pytania z którymi trzeba się zmierzyć i to jak najszybciej.
Co o tej wizji sądzicie?
Pozdrawiam Leszek.
zdjęcie z ubiegłego roku.
Co o tej wizji sądzicie?
Pozdrawiam Leszek.
zdjęcie z ubiegłego roku.- mag
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4354
- Od: 20 mar 2008, o 09:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pod Wrocławiem
Leszku, nie mam pojęcia co się w takim przypadku robi, ale twoje zamierzenia brzmią wręcz barbarzyńsko
. Ja bym w swoim czasie wykopała cebulki, wymoczyła w zaprawie anty... A to miejsce obsadziła jakimiś takimi odkażającymi roślinkami : aksamitki, nagietki itp. Myślę, że po paru latach gleba sama wróci do normy - grzyby z braku żywiciela wyginą i wszystko będzie dobrze. To tylko taka intuicyjna teoria laika zupełnego
, ale może ktoś ma już podobne doświadczenia w tym względzie?
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Leszku, choroba tulipanów to z pewnością nie powód, zeby zaorac ogród ;) Zwłaszcza, ze jak piszesz, pozostałe rosliny sa zdrowe. U mnie od kilku lat panuje plamistość lisci i nie mogę sobie z nią poradzic, ale nie przeszło mi przez mysl, zeby zaorać ogród. Walczę! Szukam różnych sposobów i wierzę, ze w końcu wygram
Ostatnio ścięłam antypki, które bardzo lubiłam, m.in. dlatego, ze ich opadające liście roznosiły chorobę. Zbieram liscie, pryskam i nie tracę nadziei na opanowanie sytuacji. Ty też nie trać
Ostatnio ścięłam antypki, które bardzo lubiłam, m.in. dlatego, ze ich opadające liście roznosiły chorobę. Zbieram liscie, pryskam i nie tracę nadziei na opanowanie sytuacji. Ty też nie trać
- leosta
- 500p

- Posty: 992
- Od: 29 sty 2008, o 08:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Stargard
Witam.
Mag
Bea
Chatte
Dzięki że jesteście ze mną. W zdenerwowaniu trochę poniosło mnie. Oczywiście że nie zaoram. Za bardzo kocham tę robotę i działkę i roślinki, a jeszcze jak się ma przyjaciół którzy wesprą w trudniejszych chwilach to trzeba szukać sposobów. Dodam tylko jeszcze że porażone są nie tylko u mnie ale na wszystkich działkach w naszym ogrodzie. Dzisiaj znów padał deszcz cały dzień.
Dzięki wam bardzo za dobre słowo.
Pozdrawiam Leszek.
Mag
Bea
Chatte
Dzięki że jesteście ze mną. W zdenerwowaniu trochę poniosło mnie. Oczywiście że nie zaoram. Za bardzo kocham tę robotę i działkę i roślinki, a jeszcze jak się ma przyjaciół którzy wesprą w trudniejszych chwilach to trzeba szukać sposobów. Dodam tylko jeszcze że porażone są nie tylko u mnie ale na wszystkich działkach w naszym ogrodzie. Dzisiaj znów padał deszcz cały dzień.
Dzięki wam bardzo za dobre słowo.
Pozdrawiam Leszek.



