Jestem już , jestem...

Widzę ,że mój wątek nieco się "zakurzył..." , pora go reaktywować .
Nie wywiało mnie, tylko - najpierw święta, potem krótki wypad na narty w wiosennym śniegu ( nieoczekiwany i nieplanowany ale przemiły!). Teraz wróciłam i ... ciąg dalszy remontu...Z trzech stron domu rusztowania , a panowie tupią radośnie po bratkach, pierwiosnkach i fiołkach
A ja tylko czekam , kiedy się skończy ten bałagan.
Tymczasem wiosna w ogrodzie na całego - mam tyle zaległych zdjęć , których nie zdążyłam wkleić...
Póki co pokażę moją najnowsza lekturę - piękny album prezentujący europejskie ogrody. W kilku już byłam , inne , mam nadzieję , kiedyś odwiedzę

W maju jedziemy do Giverny ( impresjonistyczny ogród Monet'a)!!! To będzie mój spóźniony prezent gwiazdkowy od męża
