Zimowe zdjęcia bardzo urokliwe
Bez chemii w kogrobuszu
- Ma-Do
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1754
- Od: 22 lut 2010, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko,cieszę się,że Twój ogród już otwarty.
Zimowe zdjęcia bardzo urokliwe
ale jednak wolę te wiosenne. 
Zimowe zdjęcia bardzo urokliwe
Pozdrawiam , Małgosia
Moje wątki
Moje wątki
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Witaj, Grażynko! Mogłabyś zerknąć do mnie i poradzić w sprawie tablic lepowych?
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Wreszcie otworzyłaś wątek
Kwitnąca przylaszczka o tej porze to faktycznie ewenement. U mnie widać już kolorki na wczesnych krokusach, ale przy takiej pogodzie nie ma szans na otwarcie. Miejmy nadzieję, że słońce nie będzie kazało zbyt długo na siebie czekać.. 
-
Miriam
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3353
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Śledziłam cię,można powiedzieć,żeby nie przegapić otwarcia i staję w gotowości,by nadal czerpać wiedzę,korzystać z twojego doświadczenia.Zima u ciebie była wyjątkowo ażurowa,uchwyciłaś najpiękniejsze momenty jej władania,kiedy śnieg bielutki,czyściutki.Było,minęło,może powróci,ale z chwilą ujrzenia pierwszych nosków w ziemi już wyglądamy wiosny
U ciebie rzeczywiście wcześniej wszystko.Czekamy zatem na cebulowe szpalery
Grażynko a jak Kliwia w tym roku? Pokażesz?
Grażynko a jak Kliwia w tym roku? Pokażesz?
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Witaj Grażynko,wiosenny wątek otwarty ,chętnie tutaj bywałam i dalej będę bywać ,masz wiele ciekawych roślin nie mówiąc o pięknej kolekcji róż,pozdrawiam 
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko, gratuluję konsekwencji w przechodzeniu na uprawę organiczną.
Będę Ci kibicować.
Będę Ci kibicować.
- Jane_Rose
- 100p

- Posty: 154
- Od: 10 lut 2016, o 18:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Ja również, bo temat bardzo ciekawy
No i oczywiście powodzenia!
Mów mi Jane!
- tulipanka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Witaj Grażynko po długiej przerwie.
Ja również powoli budzę się z długiego snu.
Cieszę się że otworzyłaś nowy wątek. Zawsze lubiłam do Ciebie zaglądać i podczytywać
Ja również powoli budzę się z długiego snu.
Cieszę się że otworzyłaś nowy wątek. Zawsze lubiłam do Ciebie zaglądać i podczytywać
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Witaj Grażynko widzę że więcej oznak wiosny jest w Twoim ogrodzie niż moim , tyle tylko że u mnie nie ma śniegu .
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażko
jak się cieszę, że już otworzyłaś nowy wątek.
To już pewny znak, że wiosna tuż, tuż.
Kwitnąca przylaszczka to naprawdę rarytas. Moje jeszcze nie pokazują nawet pąków.
Fajne masz plany, będę podpatrywać , jak to będzie u Ciebie wyglądało.
U mnie zima była dokładnie taka sama jak Twoja.
A dzisiaj z rana znowu -9 stopni i bez śniegu.
A już kilka dni było powyżej zera i rośliny mogły zacząć się budzić.

To już pewny znak, że wiosna tuż, tuż.
Kwitnąca przylaszczka to naprawdę rarytas. Moje jeszcze nie pokazują nawet pąków.
Fajne masz plany, będę podpatrywać , jak to będzie u Ciebie wyglądało.
U mnie zima była dokładnie taka sama jak Twoja.
A dzisiaj z rana znowu -9 stopni i bez śniegu.
A już kilka dni było powyżej zera i rośliny mogły zacząć się budzić.
- Annar13
- 1000p

- Posty: 2004
- Od: 4 maja 2012, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: k/Poznania
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Pięknie!!!
U Ciebie już przylaszczka ?
U mnie w miarę ciepło i bez śniegu, a jakoś wszystko opornie wychodzi z ziemi
U Ciebie już przylaszczka ?
U mnie w miarę ciepło i bez śniegu, a jakoś wszystko opornie wychodzi z ziemi
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Bez chemii w kogrobuszu
O matulu
ileż gości zawitało, tak się cieszę, że nie zapomnieliście o moim skromnym misz maszu.
Zatem witam serdecznie
miłych gości i już biorę się do pracy.
Jolu - ogród od kilku lat uprawiam bez stosowania chemii.
Tylko w wyjątkowych przypadkach stosuję Miedzian który został dopuszczony do użytku w uprawach ekologicznych.
Teraz chyba i jego wykluczę, bazując tylko na środkach biologicznych.
Halinko - cieszę się.
Daj znać gdyby umknął mi twój wątek.
Bożenko - miło że wpadłaś.
Tak, zamierzam poeksperymentować a w zasadzie to już eksperymentuję.
Mam dość jedzenia z hipermarketów, które smakuje jak pomyje a w dodatku prawie zawsze jest przywiędłe.
Izuniu - witaj.
Pewno i u Ciebie już coś wystawia dziobki z ziemi.
Myślę, że szybko i twoje rośliny zameldują się nad ziemią.
Roseo - miło mi czytać.
Warzywa w tym roku też zaczęły mnie kręcić, tym bardziej że te dotychczasowe moje bardzo nam smakują.
No i niezaprzeczalny plus, że zawsze są pod ręką.
Co do sałaty opiszę niżej.
Lidziu - czyli przybyła nowa kolekcja cebulek.
Już widzę jakie będzie to ucztowanie kiedy zakwitną.
Też trochę dosadziłam, ale minimalnie.
Małgoś - ja też wolę wiosnę.
Zimę lubiłam tylko jako dziecko, potem coraz mniej a teraz chyba wcale.
Zwłaszcza kiedy trzeba płacić za ogrzewanie.
Wandziu - miło że jesteś.
Zaraz pędzę.
Miluś - witaj sąsiadko.
Moje krokusy jeszcze nie mają pączków.
Ale po tej suszy jaka była nie zdziwiłabym się, gdyby wcale nie zakwitły.
W końcu to one mają cebulki najpłycej i najbardziej zasychały.
Miruś - oj Ty szpiegu.....
Fajnie że wpadłaś.
Cieszę się, że ta zima była łagodna, nie lubię wielkich mrozów i ton śniegu do uprzątnięcia.
Kliwia....jedna już kwitnie, ale tak blado z braku słońca chyba.
Pozostałe dwie na razie nie mają pąków, może też ten upał dał im się we znaki ?
Martuś - kolekcja róż chyba się jeszcze powiększy o fotki róż, które zakwitną po raz pierwszy.
Na razie strat nie widzę, ale to jeszcze za wcześnie, żeby konkretnie coś powiedzieć.
Mam nadzieję też na liliowce, chociaż kwitnienie może byc skromniejsze niż w zeszłym sezonie.
Dario - tak postanowiłam i tego będę się trzymać.
Jeśli zdrowie pozwoli, będę starała się dotrzymać postanowień i mieć więcej swoich warzyw bez chemii.
Roślinom pewno też wyjdzie to na zdrowie.
Janku/ Janko ?
- miło mi Cię widzieć .
Podlasie to piękna kraina, pełna malowniczych widoków.
Możesz zdradzić jakie to okolice ?
Wioluś - witaj "stara" gwardio, jak ten czas leci.
Cieszę się, że i Ciebie tu nie zabrakło.
Zapraszam do podglądania.
Geniu - witaj.
Na pewno szybko twój ogródek wyprzedzi mój - jak zawsze.
Dobrze, że mamy już z górki.
Krysiu - jak miło, że zajrzałaś.
Teraz takie huśtawki pogodowe będą na co dzień.
Muszą się do tego przyzwyczaić i rośliny i my.
Plany mam a jak z realizacją, sezon pokaże.
Aniu - witaj w moich progach.
Już czuć wiosnę w powietrzu.
Ptactwo walczy o miejsce do gniazdowania a roślinki się kotaszą z ziemi.
Zaczynamy nowy sezon.
Uprawa bez chemii jak widzę zainteresowała nie tylko mnie.
Z chęcią podzielę się z wami moimi doświadczeniami i eksperymentami.
Bo właśnie je już zaczęłam.
W szklarni / bez ogrzewania / od jesieni rośnie sałata, nie jakaś zimowa odmiana, ale zwykła masłowa.
Posadziłam jesienią we wrześniu z ciekawości czy uda się ją przezimować i udało się.
Nakryta była przy -16 stopniach tylko dwoma warstwami białej włókniny i dała radę.
Na razie nie podskubuję listeczków bo to jeszcze za wcześnie, ale już niedługo jak ruszy wegetacja, będzie nowalijka jak trzeba.

W szklarni od jesieni jest tez pietruszka korzeniowa, ale nie z myślą o korzeniach, tylko natce do podskubywania.
Już nabiera kolorów i niedługo zacznę skubać.

Podpatrzone w ruskim linku wysiewy do rulonów już eksperymentalnie kiełkują.
To pietruszka od Amiszów z uprawy organicznej, która przyjechała aż ze Stanów.
Nie wierzyłam oczom, kiedy wzeszła po kilku dniach bez namaczania nasion.
Siła kiełkowania jest niewiarygodna.

To moja rzodkiewka nazwana na opakowaniu osiemnastodniową.
Ale chyba tylko z nazwy, albo hodowana hydroponicznie, bo do dojrzałości zbiorczej wiele jej jeszcze brakuje.

Jarmuż okryty na zimę jedną warstwą białej włókniny nadal stoi na baczność.
Nic nie stracił ze swojej jędrności i smaku.
Stale oskubuję liście dodając do potraw.
W okresie zimowym to niezły dodatek witaminowy, nowalijka bez chemii można powiedzieć.

Wychodzą już pierwsze papryki na parapetach.
To akurat papryka z nasion wyjętych ze sklepowej.
Były bardzo smaczne i miały gruby miąższ.
Dalej czekam na Ramiro i mega wielką z wyprawy do ciepłych krajów / nie moją/.

Rośnie też już kilka pomidorków na wczesny zbiór z parapetów.
Następna partia wysiana będzie w sobotę, wtedy jest najlepszy okres siewu dla roślin owocowych.

To wszystko są zdjęcia z wcześniejszego okresu, dzisiaj już wszystko jest większe i jak na razie eksperyment się udaje.
Wszystkim zainteresowanym uprawą organiczną polecam ten link - http://katarzynabellingham.blogspot.com/
A dla nie lubiących czytać "Angielski przepis na polski ogród" - http://tvnmeteo.tvn24.pl/magazyny/maja- ... 91987.html
To także dla tych, którzy uwierzyli , że bez chemii nie można nic zrobić i że tylko ona jest ważna.
Zatem witam serdecznie
Jolu - ogród od kilku lat uprawiam bez stosowania chemii.
Tylko w wyjątkowych przypadkach stosuję Miedzian który został dopuszczony do użytku w uprawach ekologicznych.
Teraz chyba i jego wykluczę, bazując tylko na środkach biologicznych.
Halinko - cieszę się.
Daj znać gdyby umknął mi twój wątek.
Bożenko - miło że wpadłaś.
Tak, zamierzam poeksperymentować a w zasadzie to już eksperymentuję.
Mam dość jedzenia z hipermarketów, które smakuje jak pomyje a w dodatku prawie zawsze jest przywiędłe.
Izuniu - witaj.
Pewno i u Ciebie już coś wystawia dziobki z ziemi.
Myślę, że szybko i twoje rośliny zameldują się nad ziemią.
Roseo - miło mi czytać.
Warzywa w tym roku też zaczęły mnie kręcić, tym bardziej że te dotychczasowe moje bardzo nam smakują.
No i niezaprzeczalny plus, że zawsze są pod ręką.
Co do sałaty opiszę niżej.
Lidziu - czyli przybyła nowa kolekcja cebulek.
Już widzę jakie będzie to ucztowanie kiedy zakwitną.
Też trochę dosadziłam, ale minimalnie.
Małgoś - ja też wolę wiosnę.
Zimę lubiłam tylko jako dziecko, potem coraz mniej a teraz chyba wcale.
Zwłaszcza kiedy trzeba płacić za ogrzewanie.
Wandziu - miło że jesteś.
Zaraz pędzę.
Miluś - witaj sąsiadko.
Moje krokusy jeszcze nie mają pączków.
Ale po tej suszy jaka była nie zdziwiłabym się, gdyby wcale nie zakwitły.
W końcu to one mają cebulki najpłycej i najbardziej zasychały.
Miruś - oj Ty szpiegu.....
Cieszę się, że ta zima była łagodna, nie lubię wielkich mrozów i ton śniegu do uprzątnięcia.
Kliwia....jedna już kwitnie, ale tak blado z braku słońca chyba.
Pozostałe dwie na razie nie mają pąków, może też ten upał dał im się we znaki ?
Martuś - kolekcja róż chyba się jeszcze powiększy o fotki róż, które zakwitną po raz pierwszy.
Na razie strat nie widzę, ale to jeszcze za wcześnie, żeby konkretnie coś powiedzieć.
Mam nadzieję też na liliowce, chociaż kwitnienie może byc skromniejsze niż w zeszłym sezonie.
Dario - tak postanowiłam i tego będę się trzymać.
Jeśli zdrowie pozwoli, będę starała się dotrzymać postanowień i mieć więcej swoich warzyw bez chemii.
Roślinom pewno też wyjdzie to na zdrowie.
Janku/ Janko ?
Podlasie to piękna kraina, pełna malowniczych widoków.
Możesz zdradzić jakie to okolice ?
Wioluś - witaj "stara" gwardio, jak ten czas leci.
Cieszę się, że i Ciebie tu nie zabrakło.
Zapraszam do podglądania.
Geniu - witaj.
Na pewno szybko twój ogródek wyprzedzi mój - jak zawsze.
Dobrze, że mamy już z górki.
Krysiu - jak miło, że zajrzałaś.
Teraz takie huśtawki pogodowe będą na co dzień.
Muszą się do tego przyzwyczaić i rośliny i my.
Plany mam a jak z realizacją, sezon pokaże.
Aniu - witaj w moich progach.
Już czuć wiosnę w powietrzu.
Ptactwo walczy o miejsce do gniazdowania a roślinki się kotaszą z ziemi.
Zaczynamy nowy sezon.
Uprawa bez chemii jak widzę zainteresowała nie tylko mnie.
Z chęcią podzielę się z wami moimi doświadczeniami i eksperymentami.
Bo właśnie je już zaczęłam.
W szklarni / bez ogrzewania / od jesieni rośnie sałata, nie jakaś zimowa odmiana, ale zwykła masłowa.
Posadziłam jesienią we wrześniu z ciekawości czy uda się ją przezimować i udało się.
Nakryta była przy -16 stopniach tylko dwoma warstwami białej włókniny i dała radę.
Na razie nie podskubuję listeczków bo to jeszcze za wcześnie, ale już niedługo jak ruszy wegetacja, będzie nowalijka jak trzeba.

W szklarni od jesieni jest tez pietruszka korzeniowa, ale nie z myślą o korzeniach, tylko natce do podskubywania.
Już nabiera kolorów i niedługo zacznę skubać.

Podpatrzone w ruskim linku wysiewy do rulonów już eksperymentalnie kiełkują.
To pietruszka od Amiszów z uprawy organicznej, która przyjechała aż ze Stanów.
Nie wierzyłam oczom, kiedy wzeszła po kilku dniach bez namaczania nasion.
Siła kiełkowania jest niewiarygodna.

To moja rzodkiewka nazwana na opakowaniu osiemnastodniową.
Ale chyba tylko z nazwy, albo hodowana hydroponicznie, bo do dojrzałości zbiorczej wiele jej jeszcze brakuje.

Jarmuż okryty na zimę jedną warstwą białej włókniny nadal stoi na baczność.
Nic nie stracił ze swojej jędrności i smaku.
Stale oskubuję liście dodając do potraw.
W okresie zimowym to niezły dodatek witaminowy, nowalijka bez chemii można powiedzieć.

Wychodzą już pierwsze papryki na parapetach.
To akurat papryka z nasion wyjętych ze sklepowej.
Były bardzo smaczne i miały gruby miąższ.
Dalej czekam na Ramiro i mega wielką z wyprawy do ciepłych krajów / nie moją/.

Rośnie też już kilka pomidorków na wczesny zbiór z parapetów.
Następna partia wysiana będzie w sobotę, wtedy jest najlepszy okres siewu dla roślin owocowych.

To wszystko są zdjęcia z wcześniejszego okresu, dzisiaj już wszystko jest większe i jak na razie eksperyment się udaje.
Wszystkim zainteresowanym uprawą organiczną polecam ten link - http://katarzynabellingham.blogspot.com/
A dla nie lubiących czytać "Angielski przepis na polski ogród" - http://tvnmeteo.tvn24.pl/magazyny/maja- ... 91987.html
To także dla tych, którzy uwierzyli , że bez chemii nie można nic zrobić i że tylko ona jest ważna.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
Miriam
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3353
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko brokuły to,czy jarmuż? 
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Miruś oczywiście że jarmuż, brokuły mam na obiad.
Dzięki za sprostowanie.
Dzięki za sprostowanie.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Bez chemii w kogrobuszu
O co chodzi z wysiewami do rulonów, czy pisałaś o tym już gdzieś wcześniej, Grażynko? Bo nie znam rosyjskiego ani cyrylicy, więc w oryginale nic nie przeczytam, nawet jakbym link dostała.
P.S. Jane_Rose to chyba jednak nie jest Jankiem, bo w profilu ma zaznaczone, że jest kobietą.
P.S. Jane_Rose to chyba jednak nie jest Jankiem, bo w profilu ma zaznaczone, że jest kobietą.


