Eden ooobłędny ,zawsze zwracam szczególną uwagę na tę różę bo u mnie jakoś jej się nie podoba
Róże i nie tylko w ogrodzie Wioli
- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Wiolu no dobrze że zdecydowałaś się otworzyć wątek,takie skarby nie można ukrywać szczególnie przed nami różanie zakręconymi szaleńcami których marzeniem jest osiągnąć słusznych rozmiarów i kwitnień krzewy róż.
Eden ooobłędny ,zawsze zwracam szczególną uwagę na tę różę bo u mnie jakoś jej się nie podoba
Patrząc na twoją Tuscany znowu żałuję że jej nie posadziłam
Sporo panienek już uzbierałaś
pokazuj kochana pokazuj 
Eden ooobłędny ,zawsze zwracam szczególną uwagę na tę różę bo u mnie jakoś jej się nie podoba
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Witaj Wiolu.
Cieszę się, że założyłaś wątek.
Od razu urzekłaś mnie Edenem, którego też mam, ale jeszcze młodziutki i daleko mu do twojego.
Może z czasem też doczekam się takiego okazu.
Miło obejrzeć takie słoneczne fotki w tak brzydki widok za oknami.
Cieszę się, że założyłaś wątek.
Od razu urzekłaś mnie Edenem, którego też mam, ale jeszcze młodziutki i daleko mu do twojego.
Może z czasem też doczekam się takiego okazu.
Miło obejrzeć takie słoneczne fotki w tak brzydki widok za oknami.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- tulipanka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Witam wszystkich w deszczowy poranek.
Tolinko, moja Edenka (odpukać) rośnie wzorowo. Posadziłam ją przy południowej ścianie domu. Ma tam zacisze i ciepło, które lubi. Może to jest klucz do sukcesu
Tuskany piękna jest. Choć uwielbiam bladawce, to do takich kolorków też mam słabość. Jeśli masz troszkę miejsca to namawiam.
Grażynko, mój Eden zaczął 'wyglądać' chyba po dwóch latach. Daj swojemu czas a z pewnością Cię zaczaruje.
Na mnie też dobrze działa oglądanie zdjęć z lata. Często do nich wracam i to nie tylko do tych z ostatniego sezonu ale i z poprzednich lat. Widzę wtedy jak ogród się zmienia i jak jest z każdym rokiem ładniej.
Wczoraj pierwszy raz w tym roku przeprowadzałam prace kopalniane w ogrodzie. Ziemia mięciutka, wilgotna - nie ma na co czekać.
Przesadzaliśmy winogron, który został posadzony kilka lat temu bez większego pomysłu, przy takiej prowizorycznej altanie. Rósł w strasznym zagęszczeniu i zaczęły łapać go choroby grzybowe. Przesadziliśmy go w całkiem nowe miejsce, bardziej słoneczne i dając mu więcej swobody.
Tym samym w ogrodzie otrzymałam super miejsce na m.in. róże. Myślę że wejdzie tam z pewnością 6 sztuk. Już dziś albo jutro przesadzę tam Pirpuette i Granny. I tu mam pytanie dla posiadaczek Granny. Jak duża ona rośnie. Czy nadaje się na przód rabaty a za nią posadzić tego Pirouetta, czy raczej obie w drugim rzędzie. Dodam że na mojej glinie róże rosną bujnie. Przeważnie są dużo większe niż podają w opisach.
Ażeby rozpromienić dzisiejszy smętny dzień, kilka portrecików moich młodych angielek












Wystarczy
Druga część w kolejnym poście 
Tolinko, moja Edenka (odpukać) rośnie wzorowo. Posadziłam ją przy południowej ścianie domu. Ma tam zacisze i ciepło, które lubi. Może to jest klucz do sukcesu
Tuskany piękna jest. Choć uwielbiam bladawce, to do takich kolorków też mam słabość. Jeśli masz troszkę miejsca to namawiam.
Grażynko, mój Eden zaczął 'wyglądać' chyba po dwóch latach. Daj swojemu czas a z pewnością Cię zaczaruje.
Na mnie też dobrze działa oglądanie zdjęć z lata. Często do nich wracam i to nie tylko do tych z ostatniego sezonu ale i z poprzednich lat. Widzę wtedy jak ogród się zmienia i jak jest z każdym rokiem ładniej.
Wczoraj pierwszy raz w tym roku przeprowadzałam prace kopalniane w ogrodzie. Ziemia mięciutka, wilgotna - nie ma na co czekać.
Przesadzaliśmy winogron, który został posadzony kilka lat temu bez większego pomysłu, przy takiej prowizorycznej altanie. Rósł w strasznym zagęszczeniu i zaczęły łapać go choroby grzybowe. Przesadziliśmy go w całkiem nowe miejsce, bardziej słoneczne i dając mu więcej swobody.
Tym samym w ogrodzie otrzymałam super miejsce na m.in. róże. Myślę że wejdzie tam z pewnością 6 sztuk. Już dziś albo jutro przesadzę tam Pirpuette i Granny. I tu mam pytanie dla posiadaczek Granny. Jak duża ona rośnie. Czy nadaje się na przód rabaty a za nią posadzić tego Pirouetta, czy raczej obie w drugim rzędzie. Dodam że na mojej glinie róże rosną bujnie. Przeważnie są dużo większe niż podają w opisach.
Ażeby rozpromienić dzisiejszy smętny dzień, kilka portrecików moich młodych angielek












Wystarczy
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Wiolu no proszę Ty już działasz u siebie
Niestety nie mam Granny,więc nie wiem jak ona rośnie.
Sporo masz angielek,ale ja jak ostatnio policzyłam mam ich najwięcej.
Masz może różę Munstead Wood? Mnie powala jej kolor i zapach
U mnie dziś dobra pogoda,nic nie pada,nie ma mrozu,oby tak dalej...
Pozdrawiam
Sporo masz angielek,ale ja jak ostatnio policzyłam mam ich najwięcej.
Masz może różę Munstead Wood? Mnie powala jej kolor i zapach
U mnie dziś dobra pogoda,nic nie pada,nie ma mrozu,oby tak dalej...
Pozdrawiam
-
leszczyna
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7718
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Wiola u mnie dzisiaj też smętnie i mokro, siąpi deszcz ze śniegiem więc twoje obrazki dobrze działają na psyche
Też mam edenke u siebie jeden krzaczek ale pozwolił mi się nacieszyć w ubiegłym sezonie.
Czytam o twoich działaniach w ogrodzie ja tez się przymierzam na jutro ale czy wyjdzie, dzisiaj zimno.

Też mam edenke u siebie jeden krzaczek ale pozwolił mi się nacieszyć w ubiegłym sezonie.
Czytam o twoich działaniach w ogrodzie ja tez się przymierzam na jutro ale czy wyjdzie, dzisiaj zimno.
Od przybytku głowa nie boli cz.4 Cz.5.aktualna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Eden Rose po prostu urzeka, ma urok nie do opisania.
Zapatrzyłam się na Jasminę u Ciebie, do tego obejrzałam z nią filmik i musiałam kliknąć.
Portreciki angieleczek piękne.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Jestem już Wiolu w tym Twoim nowym wątku. Na szczęście znalazłam dzisiaj troszkę więcej czasu, bo na dworze spadł u nas nieoczekiwanie śnieg, co zniechęciło mnie do jakichkolwiek robót ogrodowych.
Nie będę odnosić się do żadnej z Twoich odmian, bo wszystkie wyglądają świetnie. Po prostu wzorcowo. Bardzo mi się podoba to, że pokazujesz je w kontekście całego otoczenia, a nie tylko portreciki. No ale z drugiej strony po prostu masz co pokazywać. Ja niestety muszę czasem podeprzeć się portretem
Ogród w całości cudny!
Przesadzasz już róże? Mam kilka do przesadzenia, ale chyba się jeszcze boję, choć ziemia mięciutka.
Nie będę odnosić się do żadnej z Twoich odmian, bo wszystkie wyglądają świetnie. Po prostu wzorcowo. Bardzo mi się podoba to, że pokazujesz je w kontekście całego otoczenia, a nie tylko portreciki. No ale z drugiej strony po prostu masz co pokazywać. Ja niestety muszę czasem podeprzeć się portretem
Ogród w całości cudny!
Przesadzasz już róże? Mam kilka do przesadzenia, ale chyba się jeszcze boję, choć ziemia mięciutka.
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Mój LO też rósł przy takim obelisku. Tolinka ostrzegała mnie, żebym zawczasu go wyjęła, bo to zbyt duża róża. Nie posłuchałam jej i gdy okazało się, że Tolinka miała rację, a okazało się to szybciej niż myślałam, przy wyjmowaniu nieco się i ja pokaleczyłam i pokaleczył się Louis.
- tulipanka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Witam wszystkich moich gości.
Pogoda nie rozpieszcza, ale mimo to udało nam się wykonać kawał ciężkiej pracy. Winogron przesadzony i ma przykazane rosnąć zdrowo. Prowizoryczna konstrukcja przy której rósł dotychczas(która okazała się dosyć mocna), już rozebrana. Wykopane i usunięte jeszcze 2 spore krzaki, czegoś czego zapomniałam nazwy. Takie podobne do aronii, tylko dużo większe i zaczęło rozrastać mi się od korzeni.
Powstało tyyyyyle miejsca je jestem w szoku ! Zmieści mi się tam z 10 róż
Kilka poprzesadzam, ale zdecydowałam się też na zamówienie. Nie duze , ale i tak mnie ogromnie cieszy, ponieważ miałam nic nie kupować.
Pochwalę się zatem co zamówiłam
Chantal Merieux ( Maschame)
Amandine Chanel (Masamcha)
Notre Dame du Rosaire (MASnoda)
Paul Bocuse (Maspaujeu)
Guernsey
Aniu, angielek również mam bardzo dużo. Nie liczyłam, ale kto wie czy też nie najwięcej. Większość to jeszcze maluszki sadzone rok i dwa lata temu. Munstead Wood też mam. Uwielbiam ten jej kolor
Krysiu i jak, działałaś w ogrodzie ? Ja tak. Na przekór aurze.
Ja też mam jeden krzaczek Edenki. To róża która jako jedna z niewielu bardzo dobrze zniosła upały i kwitła bardzo długo
Czekamy zatem na tegoroczne kwitnienia
Majeczko, ano wzięlo mnie na te róże, chociaż kilka lat temu zarzekałam się że żadnych róż
Mam nadzieję ze będziesz z Jasminy zadowolona. Tylko pamiętaj że ona musi mieć solidną podporę, bo wypuszcza wielgaśne baty. No i daj jej czas. Przez pierwsze dwa lata może nie zachwycać
Wandziu, dziękuję Ci za tyle miłych słów.
Bardzo lubię oglądać u innych całe rabaty różane, więc tym różom którym mogę robię takie zdjęcia.
Ale tak jak i Ty też robię dużo zbliżeń i portretów, bo sporo mam młodziaków, które zginęły by na zdjęciach z szerszym ujęciem.
Jeszcze nie przesadzałam róż, ale przymierzam się lada moment. Może zrobię to w weekend
Ewo, te marketowe obeliski to straszne badziewie. Też zastanawiam się, jak ja teraz ją wyciągnę spod LO i zamontuję coś solidniejszego.
No niestety ... człowiek uczy się na błędach. Też już tego nigdy nie kupię a tym bardziej nie zamontuję przy dużej róży
Dziś ciąg dalszy angielskich portretów












Pogoda nie rozpieszcza, ale mimo to udało nam się wykonać kawał ciężkiej pracy. Winogron przesadzony i ma przykazane rosnąć zdrowo. Prowizoryczna konstrukcja przy której rósł dotychczas(która okazała się dosyć mocna), już rozebrana. Wykopane i usunięte jeszcze 2 spore krzaki, czegoś czego zapomniałam nazwy. Takie podobne do aronii, tylko dużo większe i zaczęło rozrastać mi się od korzeni.
Powstało tyyyyyle miejsca je jestem w szoku ! Zmieści mi się tam z 10 róż
Pochwalę się zatem co zamówiłam
Chantal Merieux ( Maschame)
Amandine Chanel (Masamcha)
Notre Dame du Rosaire (MASnoda)
Paul Bocuse (Maspaujeu)
Guernsey
Aniu, angielek również mam bardzo dużo. Nie liczyłam, ale kto wie czy też nie najwięcej. Większość to jeszcze maluszki sadzone rok i dwa lata temu. Munstead Wood też mam. Uwielbiam ten jej kolor
Krysiu i jak, działałaś w ogrodzie ? Ja tak. Na przekór aurze.
Ja też mam jeden krzaczek Edenki. To róża która jako jedna z niewielu bardzo dobrze zniosła upały i kwitła bardzo długo
Czekamy zatem na tegoroczne kwitnienia
Majeczko, ano wzięlo mnie na te róże, chociaż kilka lat temu zarzekałam się że żadnych róż
Mam nadzieję ze będziesz z Jasminy zadowolona. Tylko pamiętaj że ona musi mieć solidną podporę, bo wypuszcza wielgaśne baty. No i daj jej czas. Przez pierwsze dwa lata może nie zachwycać
Wandziu, dziękuję Ci za tyle miłych słów.
Ale tak jak i Ty też robię dużo zbliżeń i portretów, bo sporo mam młodziaków, które zginęły by na zdjęciach z szerszym ujęciem.
Jeszcze nie przesadzałam róż, ale przymierzam się lada moment. Może zrobię to w weekend
Ewo, te marketowe obeliski to straszne badziewie. Też zastanawiam się, jak ja teraz ją wyciągnę spod LO i zamontuję coś solidniejszego.
No niestety ... człowiek uczy się na błędach. Też już tego nigdy nie kupię a tym bardziej nie zamontuję przy dużej róży
Dziś ciąg dalszy angielskich portretów












- tulipanka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Zajrzałam sobie do kajecika i przeliczyłam że mam 3 5 róż Austina.
Sporo z nich nie ma zrobionego zdjęcia bo są to najmłodsze nasadzenia. Oprócz tych które pokazałam mam jeszcze
Tea Clipper
Clair Austin
Generous Gardener
Boscobel
Tranqulity
Lady Salisbury
Jude the Obscure
Princess Aleksandra of Kent
Susan William Ellis
Sporo z nich nie ma zrobionego zdjęcia bo są to najmłodsze nasadzenia. Oprócz tych które pokazałam mam jeszcze
Tea Clipper
Clair Austin
Generous Gardener
Boscobel
Tranqulity
Lady Salisbury
Jude the Obscure
Princess Aleksandra of Kent
Susan William Ellis
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Tea Clipper jest cudowna, ale lubi czasem chorować i nie znosi przeciągów.
Ale mimo to jest warta posiadania, z niej będziesz zadowolona kiedy zakwitnie.
A Jude the Obscure to istny skarb, bezproblemowa i kwitnąca raz za razem, czasem nawet 4 razy w roku.
Innych nie mam, ale te znam bo u mnie rosną od kilku lat.
Ale mimo to jest warta posiadania, z niej będziesz zadowolona kiedy zakwitnie.
A Jude the Obscure to istny skarb, bezproblemowa i kwitnąca raz za razem, czasem nawet 4 razy w roku.
Innych nie mam, ale te znam bo u mnie rosną od kilku lat.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Przyszłam z rewizytą i nie mogę wyjść z podziwu
Na jakiej diecie prowadzisz swoje różyczki, że osiągnęły takie rozmiary?
Veilchenblau wygląda jakby się płożyła swobodnie po ziemi. Czy to może tylko jej część na zdjęciu, a reszta gdzieś się wspina? Bouquet Parfait w ilości 3 sztuk obok siebie zwala z nóg. Teraz będzie miała 2 sezon? Zdolności M. można tylko pozazdrościć. Ja niestety mogę liczyć tylko na kupne podpory, a jak z takimi bywa to sama wiesz. Twoje przetrwają lata 
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Super zamówienie na wiosnę i proszę nowa rabatka powstanie
Abraham Darby dalej na mojej liście, James Galway u mnie osiąga spore rozmiary,dobrze,że go posadziłam przy płocie.
Zobaczyłam u Ciebie Olivię Rose,gdzie zakupiłaś? Nigdzie jej nie mogę znaleźć
Abraham Darby dalej na mojej liście, James Galway u mnie osiąga spore rozmiary,dobrze,że go posadziłam przy płocie.
Zobaczyłam u Ciebie Olivię Rose,gdzie zakupiłaś? Nigdzie jej nie mogę znaleźć
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Wioluś, nie mam żadnej z różyczek, które zamówiłaś , więc szybciutko sprawdziłam, jak wyglądają.
Ciekawa może być ta różano różowa rabatka.
- tulipanka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Od rana ręce mnie swędzą, żeby podziałać coś ogrodowo.
Gdyby nie to, że znowu leje
to chwyciła bym za łopatę i zaczęła przesadzanie. Już mnie nosi, zeby zacząć zapełniać nowo powstałe miejsce pod rabatę.
Żeby dać upust energii powtykałam do doniczek patyczki różane. To taka moja pierwsza próba samodzielnego ukorzeniania. Uda się to będzie fajnie. Będę miała na jakąś wymianę lub obdarowanie kogoś, a jeśli nic mi z tego nie wyjdzie, to płakać nie będę.
Już jakiś czas temu nacięłam sonie patyczków i trzymałam je w wilgotnych gazetach. Te które wytworzyły kallus dziś powędrowały do doniczek. Teraz pozostaje czekać
Za zasiewami parapetowymi jeszcze się wstrzymuję. Mam potem straszny problem z miejscem. Jeszcze posiana rozsada mieści się bez problemu, ale gdy zaczyna się pikowanie to .... Chciała bym tak wycelować, żeby potem popikowane roślinki wynieść do szklarni.
Grażynko, nie mogę doczekać się kwitnienia JtO. Widziałam ją na żywo i jest przepiękna. Tea Clipper kwitła, ale nie wiem czemu nie zrobiłam jej zdjęcia. Obiecuję sobie ze w tym sezonie solidniej udokumentuję kwitnienia wszystkich moich róż.
Milenko, bardzo mało stosuję nawozów mineralnych. Na tych moich lessach róże rosną jak szalone. Gdy je sadzę, to do dołka daję im przekompostowany obornik i to wszystko. W kolejnym sezonie podsypuję kompostem lub obornikiem i stosuję opryski i z gnojówek. I to by było na tyle
Aniu w sprawie Olivii napiszę Ci pw.
Abraham to pomyłka różana, ale cieszę się z niej ogromnie, bo w sumie to dobrze wyszłam na tej pomyłce.
Też zauważyłam że James ma zapędy na potwora różanego. Ma 2 metrowe pędy i teraz zastanawiam się jak go poprzycinać na wiosnę. A może nie przycinać tylko dać mu pole do popisu
Ewka, poczytałam sobie zimą o różach Guillota i nabrałam wielkiej ochoty na nie. To moje pierwsze róże tego hodowcy i jestem strasznie ciekawa jak się sprawdzą. Ogólnie, dużo dobrego o nich słyszałam i te kolorki też intrygujące. Wierzę, że nie będę rozczarowana
Jesienią 2014 r założyłam sobie 'Aspirynowisko'
Tak rok temu wyglądał początek kwitnienia. Niestety nie mam zdjęć z późniejszego okresu, a szkoda, bo popisały się wspaniale. Utworzyły jedną wielką pianę




Gdyby nie to, że znowu leje
Żeby dać upust energii powtykałam do doniczek patyczki różane. To taka moja pierwsza próba samodzielnego ukorzeniania. Uda się to będzie fajnie. Będę miała na jakąś wymianę lub obdarowanie kogoś, a jeśli nic mi z tego nie wyjdzie, to płakać nie będę.
Już jakiś czas temu nacięłam sonie patyczków i trzymałam je w wilgotnych gazetach. Te które wytworzyły kallus dziś powędrowały do doniczek. Teraz pozostaje czekać
Za zasiewami parapetowymi jeszcze się wstrzymuję. Mam potem straszny problem z miejscem. Jeszcze posiana rozsada mieści się bez problemu, ale gdy zaczyna się pikowanie to .... Chciała bym tak wycelować, żeby potem popikowane roślinki wynieść do szklarni.
Grażynko, nie mogę doczekać się kwitnienia JtO. Widziałam ją na żywo i jest przepiękna. Tea Clipper kwitła, ale nie wiem czemu nie zrobiłam jej zdjęcia. Obiecuję sobie ze w tym sezonie solidniej udokumentuję kwitnienia wszystkich moich róż.
Milenko, bardzo mało stosuję nawozów mineralnych. Na tych moich lessach róże rosną jak szalone. Gdy je sadzę, to do dołka daję im przekompostowany obornik i to wszystko. W kolejnym sezonie podsypuję kompostem lub obornikiem i stosuję opryski i z gnojówek. I to by było na tyle
Aniu w sprawie Olivii napiszę Ci pw.
Abraham to pomyłka różana, ale cieszę się z niej ogromnie, bo w sumie to dobrze wyszłam na tej pomyłce.
Też zauważyłam że James ma zapędy na potwora różanego. Ma 2 metrowe pędy i teraz zastanawiam się jak go poprzycinać na wiosnę. A może nie przycinać tylko dać mu pole do popisu
Ewka, poczytałam sobie zimą o różach Guillota i nabrałam wielkiej ochoty na nie. To moje pierwsze róże tego hodowcy i jestem strasznie ciekawa jak się sprawdzą. Ogólnie, dużo dobrego o nich słyszałam i te kolorki też intrygujące. Wierzę, że nie będę rozczarowana
Jesienią 2014 r założyłam sobie 'Aspirynowisko'






