Lista pomidorowa rośnie, a ja mam wciąż dylemat, ale muszę w końcu podjąć decyzję, bo pomidorki już śnią mi się po nocach
tak więc w krótce podam swoją listę na sezon 2016
besia-myślę, że już ta pasja Ciebie nie opuści:) mnie już wiele lat trzyma, i muszę powiedzieć, że co roku jest coraz gorzej ze mną

Jeśli chodzi o wkłady do zniczy, na ten pomyśł wpadłam dopiero w zeszłym sezonie, wcześniej umieszczałam w tunelu grzejnik, ale to był sam kłopot no i koszty. Znicze przy przymrozkach sprawdzają sie znakomicie, są tanie i bezpieczne. W sytuacji gdyby był mróz znaczy się ok -4, napewni wstawie grzejnik, tzw, słonce. Zawsze pomidory do tunelu sadzę w połowie kwietnia, i do 20 maja mam "telepanie pępka"

czy przymrozek, bedzie czy nie, wówczas wsiadam na rowej i nawet póxnym wieczorem jade ratowac moich podopiecznych, czego się nie robi dla pomidora

Jeśli chodzi o uprawę nowalijek, uprawiam je po bokach tunelu, ponieważ tam sadzę papryki, w póżniejszym terminie. Sałatę sadzę również współrzędnie w środku z pomidorami, zanim pomidory ruszą z kopyta sałatka już zjedzona, Sałata również rośnie po bokach, i dobrze zawsze się miewa, do tego dymka oczywiście, rzodkiewka 18 dniowa, na najwcześniejszy zbiór, ponieważ potem temperatury są zbyt wysokie, i rosliny idą w częśc nadziemną. Od 2 lat z nowalijek w tunelu uprawiam szpinak tzw. baby zbieram go w fazie 5 lisći do sałatek, tzn przerywam, reszta rośnie sobie dalej i na koncu ląduje na patelni, robię również tak z kapustą pak choy- taka w fazie 5-6 liści idealnie nadaje sie do sałatek, lub na patelnie. Poza tym sieję koper oraz buraki na botwinę. W tym roku zamierzam zaszaleć z sałatami, będe uprawaić różne odmiany, o różnych fakturach liści i wybarwieniu- tu mam na mysli sałatę listkową, sałatę japońską, rukolę. Sałatę masłową głowiastą wysadzam z rozsady. Tak wiec staram się tak sterowac uprawami, aby na małej powieszchni uprawiac jak najwięcej warzyw, w różnych terminach aby zaspokoić zapotrzebowanie domowników na zieleninę.
mymystery- paprykoza jest zarażliwa. Padrona szczerze polecam, jest to odmiana bardzo plenna, ale również smaczna. U mnie uprawa papryki najbardziej sprawdza sie w gruncie, w donicach nie daje tak wysokiego plonu. Nawet w tunelu foliowym, nie mam takiego plonu jak z gruntu. Szczególnie w sytuacji kiedy są bardzo wysokie temperatury, wówczas opadają kwiaty i zawiązki. Wysoka teperatura powoduję że pyłek się skleja, i nie dochodzi do zapylenia. Ale i tak zawsze w tunelu mam papryki, na wcześniejszy zbiór, pierwsze otre zbieram już na początku lipca, wtedy mam dopiero radochę
beata_m- Beatko, tak to jest ta sama papryka "pimento de padron" jeśli chodzi o ostrość, to oczywiście pojęcie względne, dla mnie jest to papryka półostra, tak też jest opisywana w literaturze, ale dla osób nie jedzących ostrości może być za ostra na chrupanie. Z aparykami bywa różnie, stężenie kapsaicyny u różnych odmian jest inna w zależności od stopnia dojrzałości- jedne swoją maksymalną osrość osiągają gdy sie wybarwią, inne odmiany są najbardziej ostre kiedy osiągną dojrzałość fizjologiczną, ale nie są jeszcze wybarwione, tak np. jest w przypadku bułgarskiej czuszki, zielona jest bardziej ostra niz czerwona, w przypadku odm padron jest odwrotnie. Zdarza się również, że stężenie kapsaicyny i jej pochodnych inaczej się rozkłada na krzaku, jedne owoce są ostrzejsze inne mniej, na to również ma wpływ temperatura. Ogólnie rzecz biorąc papryka to dziwna roślina, której kaprysy ciężko zrozumieć
A to kolejny pewniak na sezon 2016- Moja stara powojenna babcina malinówka, niezawodna, owoce duże, soczyste, słodkawo-kwaskowe, dość odporna na ZZ, zawiązuje owoce bez problemów, bardzoe plenna, no i archaiczna, pamieta czasy mojej babci
