W o... Tuszy, metodach odchudzania się
Witam
Ja sie wypowiem w tym temacie jako osoba ze zla przemiana materii, mimo uprawiania sportow trudno jest mi schudnac,
Jednak stosujac pewne zasady chudne,
po pierwsze rzeczywiscie niejedzenie po 18 daje duzo trzeba tylko przyzwyczaic organizm, a do 18 mozna jesc praktycznie wszystko
druga regula to nie slodzic napojow, nie uzywac cukru, ja pije nieslodzona zielona herbate
trzecia regula ktora jest dopelnieniem to basen, chociaz 2 godziny tygodniowo, rower dla mnie nie jest dobry, strasznie zle wplywa na moje i tak juz ociezale nogi , kondycji szybko nie da sie poprawic na nim a przezywa sie straszne katusze , basen to co innego caly organizm pracuje i nogi mniej bola a i relaks jest niesamowity i spi sie dobrze pozniej.
To tyle jezeli chodzi o mnie, jednak nie ma uniwersalnego przepisu każdy organizm jest inny i inaczej walczy sie z nadwaga, nie ma co stosowac diet bo to nie dziala, trzeba samemu znalesc sposob na wlasny organizm i zobaczyc z czym sie przesadza
Ja przesadzalam ze slodzona herbata i kawa, z siedzeniem non stop w domu, i z jedzeniem poznymi wieczirami, wyeliminowalam te czynniki i chudne, nie iles tam kilo odrazu ale stopniowo, dlatego nie boje sie efektu jojo. Dodam ze 1 maja rzucilam palenie papierosow i nie przytylam do tej pory czego sie obawialam, jestem niepalaca zadowolona osoba zmieniajaca swoje nawyki.
Ja sie wypowiem w tym temacie jako osoba ze zla przemiana materii, mimo uprawiania sportow trudno jest mi schudnac,
Jednak stosujac pewne zasady chudne,
po pierwsze rzeczywiscie niejedzenie po 18 daje duzo trzeba tylko przyzwyczaic organizm, a do 18 mozna jesc praktycznie wszystko
druga regula to nie slodzic napojow, nie uzywac cukru, ja pije nieslodzona zielona herbate
trzecia regula ktora jest dopelnieniem to basen, chociaz 2 godziny tygodniowo, rower dla mnie nie jest dobry, strasznie zle wplywa na moje i tak juz ociezale nogi , kondycji szybko nie da sie poprawic na nim a przezywa sie straszne katusze , basen to co innego caly organizm pracuje i nogi mniej bola a i relaks jest niesamowity i spi sie dobrze pozniej.
To tyle jezeli chodzi o mnie, jednak nie ma uniwersalnego przepisu każdy organizm jest inny i inaczej walczy sie z nadwaga, nie ma co stosowac diet bo to nie dziala, trzeba samemu znalesc sposob na wlasny organizm i zobaczyc z czym sie przesadza
Ja przesadzalam ze slodzona herbata i kawa, z siedzeniem non stop w domu, i z jedzeniem poznymi wieczirami, wyeliminowalam te czynniki i chudne, nie iles tam kilo odrazu ale stopniowo, dlatego nie boje sie efektu jojo. Dodam ze 1 maja rzucilam palenie papierosow i nie przytylam do tej pory czego sie obawialam, jestem niepalaca zadowolona osoba zmieniajaca swoje nawyki.
ja schudlam dosyć sporo 8) i powiem Wam że najszybciej się chudnie jak się zmienia tryb życia
ja zaczęłam chudnąć jak wyjechalam do Holandii na jakiś czas gdzie na śniadania nie mialam czasu więc nie jadlam lunch wszyscy wiemy jak się je
a obiad w Holandii jest dopiero po 18 i ta na dodatek 3 daniowy ;:99 śniadań nie jadam do tej pory obiady jem w okolicach 15 za to postawilam na ruch 8) przynajmniej godzinka z pieskiem na spacerze
do tego rowerek w weekendy
efekty sa naprawde wymierne 





Bety
- Admin_(do2007r.)
- ---
- Posty: 849
- Od: 19 maja 2005, o 14:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
- Kontakt:
Ten problem jest trudny i poważny. 8)
Niezmiernie trudno wyjść z "nie tego obszaru przebywania" co potrzeba - tak lekko żartując.
Nawet po schudnięciu dochodzi sporo problemów:
- rozciągnięty żołądek
- najczęściej mocno zakwaszony organizm i za tym dalej cała masa chorób które mogą się w konsekwencji pojawić... to tylko kwestia czasu..
- zachwiana równowaga hormonalno/enzymatyczna
- często słabsze zęby, włosy itd (zubożony organizm ze składników mineralnych) w przypadku zaniedbania suplementacji.
- nieustabilizowany poziom prod. insuliny lub insulinoodporność, szczególnie przy dużych wahaniach poziomu glukozy (długie przerwy między posiłkami, głód itd ..)
- inne, dopiszę z czasem...
- psychiczne przyzwyczajenia / odczuwanie "głodów psych. pewnych rzeczy" np pizza, czekolada, chipsy, tłuste, chleb itd
- skutek powyższych /częsty efekt "jojo"
Z mojego doświadczenia: warto zacząć od:
Tu wymienię moim zdaniem, ważne, strategiczne punkty procesu odchudzania:
1. Nie jedzenie po 19,00
2. Posiłki nie za obfite i powoli jedzone - trudne !
3. Unikanie: chleba, piwa, pizzy, tłustych mięs i wędlin.
4. Mniej węglowodanów po południu !, więcej białka wtedy.
5. Unikanie mieszania np węglowodanów z tłustym i "białkiem"
6. Zwiększenie poziomu wapnia absorbującego tłuszcz i błonnika (dobre są jogurty chude), więcej warzyw.
7. Więcej wody czystej nie gazowanej , miedzy posiłkami
8. Choć 5-10 minut rozruchu organizmu rano (zacznijmy nawet od tych 5 minuta ale NIGDY ich nie pomijaj nawet w niedzielę rano)
9. Kilka dziennie a nie np dwóch - zachowanie max. równego poziomu glukozy we krwi.
..to tak na szybko ..uzupełnię w miarę przypominania..
Dodałbym inne punkty, ale mogą wywołać sprzeciwy i oburzenia, więc pozostawię je na razie nie spisane otwarcie - / mam już doświadczenie po moim poście z maścią 999... (trzeba wnioski wyciągać, więc staram się. )
aha..mimo. iz będziesz przestrzegał "w miarę" wszystkiego powyzej i tak możesz nie mieć efektów ... to niestety smutna prawda...
PS. Post będę zmieniał z czasem, rozbudowując go
Wyróżniam wątek na niebiesko ponieważ jest moim zdaniem BARDZO ważny dla wielu z nas.

Niezmiernie trudno wyjść z "nie tego obszaru przebywania" co potrzeba - tak lekko żartując.
Nawet po schudnięciu dochodzi sporo problemów:
- rozciągnięty żołądek
- najczęściej mocno zakwaszony organizm i za tym dalej cała masa chorób które mogą się w konsekwencji pojawić... to tylko kwestia czasu..
- zachwiana równowaga hormonalno/enzymatyczna
- często słabsze zęby, włosy itd (zubożony organizm ze składników mineralnych) w przypadku zaniedbania suplementacji.
- nieustabilizowany poziom prod. insuliny lub insulinoodporność, szczególnie przy dużych wahaniach poziomu glukozy (długie przerwy między posiłkami, głód itd ..)
- inne, dopiszę z czasem...

- psychiczne przyzwyczajenia / odczuwanie "głodów psych. pewnych rzeczy" np pizza, czekolada, chipsy, tłuste, chleb itd
- skutek powyższych /częsty efekt "jojo"
Z mojego doświadczenia: warto zacząć od:
Tu wymienię moim zdaniem, ważne, strategiczne punkty procesu odchudzania:
1. Nie jedzenie po 19,00
2. Posiłki nie za obfite i powoli jedzone - trudne !
3. Unikanie: chleba, piwa, pizzy, tłustych mięs i wędlin.
4. Mniej węglowodanów po południu !, więcej białka wtedy.
5. Unikanie mieszania np węglowodanów z tłustym i "białkiem"
6. Zwiększenie poziomu wapnia absorbującego tłuszcz i błonnika (dobre są jogurty chude), więcej warzyw.
7. Więcej wody czystej nie gazowanej , miedzy posiłkami
8. Choć 5-10 minut rozruchu organizmu rano (zacznijmy nawet od tych 5 minuta ale NIGDY ich nie pomijaj nawet w niedzielę rano)
9. Kilka dziennie a nie np dwóch - zachowanie max. równego poziomu glukozy we krwi.
..to tak na szybko ..uzupełnię w miarę przypominania..
Dodałbym inne punkty, ale mogą wywołać sprzeciwy i oburzenia, więc pozostawię je na razie nie spisane otwarcie - / mam już doświadczenie po moim poście z maścią 999... (trzeba wnioski wyciągać, więc staram się. )
aha..mimo. iz będziesz przestrzegał "w miarę" wszystkiego powyzej i tak możesz nie mieć efektów ... to niestety smutna prawda...
PS. Post będę zmieniał z czasem, rozbudowując go
Wyróżniam wątek na niebiesko ponieważ jest moim zdaniem BARDZO ważny dla wielu z nas.

---...== Admin ==...---
Prawdopodobnie Najlepsze Forum Ogrodnicze w Polsce.
http://www.FORUMOGRODNICZE.info" onclick="window.open(this.href);return false;
Prawdopodobnie Najlepsze Forum Ogrodnicze w Polsce.
http://www.FORUMOGRODNICZE.info" onclick="window.open(this.href);return false;
Niestety na efekty czasami trzeba czekac dosc dlugo, zanim organizm sie przystosuje i zacznie spalac tluszcz troszke czasu uplywa, ja moje odchudzanie wzbogacilam o tzw termogeniki, substancje zmuszajace organizm do zaczecia spalania tluszczu jaki sie wyksztalcil w organizmie bo przeciez o to mi chodzi, najwiekszy problem to ten niepotrzebny tluszczyk, przynajmniej niepotrzebny w nadmiarze
.

Ja slyszalam ze dlatego powinno sie pic niegazowana poniewaz gazowana wyplukuje mineraly z organizmu.
Co do MŻ to mam znajoma ktora wcale duzo nie jje ale schudnac tez nie moze, juz tak sie wnerwila ze dziennie zjada tylko dwie bulki, czasami mż nie zawsze jest adekwatne do sytuacji, sa osoby co jedza za trzech a sa szczuple, ja zjem niewiele a odrazu odbija sie to na mojej sylwetce.
Co do MŻ to mam znajoma ktora wcale duzo nie jje ale schudnac tez nie moze, juz tak sie wnerwila ze dziennie zjada tylko dwie bulki, czasami mż nie zawsze jest adekwatne do sytuacji, sa osoby co jedza za trzech a sa szczuple, ja zjem niewiele a odrazu odbija sie to na mojej sylwetce.
Kilka lat temu kupiłam książkę "Jak się odmłodzić" autora nie pamietam. Książka jest niesamowita z tego powodu, że właśnie jej autor żył 116 lat a zmarł spokojnie we śnie. Nazywał siebie człowiekiem bez wieku.
Otóż właśnie autor książki w młodości bardzo chorował. Zmienił swój tryb życia zupełnie głównie w dziedzinie jedzenia. Jadł potrawy wyłącznie przez siebie sporządzone i pił soki ze świeżych owoców i warzyw.
Owe potrawy były oparte wyłącznie na owocach i warzywach SUROWYCH. Autor uważał, że przetworzone w jakikolwiek sposób jedzienie pozbawione jest siły witalnej i jest bezwartościowe dla człowieka. Nie jadł mięsa, słodyczy. O ile pamietam na śniadanie jadł sałatkę z banana z orzechami włoskimi, pozostałe posiłki wyglądały podobnie.Nie jadł ziemniaków ani przetworów zbożowych nie pił mleka, gdyż uważał że zamulają one jelita. Pił soki tylko przez siebie wyciśnięte. Nawet wymyślił maszynke do soków. Podobno wyleczył się z wszystkich dolegliwości i leczył w ten sposób innych ludzi. Uważał, że przyczyną wszelkich chorób są toksyny wytwarzające się przez gnijące jedzenie w jelitach, dlatego stosował dodatkowo PŁUKANIE JELIT. Płukanie jelit to nie to samo co lewatywa. Płukanie jelit przeprowadzał rurką o długości 2 m wprowadzana do jelit,
do której wlewał letni roztwór wody z sokiem z cytryny. Po wypłukaniu z jelit toksyn człowiek wracał do zdrowia. Czytając tą ksiązkę naprawdę trudno zaprzeczać autorowi w wielu kwestiach.
Otóż właśnie autor książki w młodości bardzo chorował. Zmienił swój tryb życia zupełnie głównie w dziedzinie jedzenia. Jadł potrawy wyłącznie przez siebie sporządzone i pił soki ze świeżych owoców i warzyw.
Owe potrawy były oparte wyłącznie na owocach i warzywach SUROWYCH. Autor uważał, że przetworzone w jakikolwiek sposób jedzienie pozbawione jest siły witalnej i jest bezwartościowe dla człowieka. Nie jadł mięsa, słodyczy. O ile pamietam na śniadanie jadł sałatkę z banana z orzechami włoskimi, pozostałe posiłki wyglądały podobnie.Nie jadł ziemniaków ani przetworów zbożowych nie pił mleka, gdyż uważał że zamulają one jelita. Pił soki tylko przez siebie wyciśnięte. Nawet wymyślił maszynke do soków. Podobno wyleczył się z wszystkich dolegliwości i leczył w ten sposób innych ludzi. Uważał, że przyczyną wszelkich chorób są toksyny wytwarzające się przez gnijące jedzenie w jelitach, dlatego stosował dodatkowo PŁUKANIE JELIT. Płukanie jelit to nie to samo co lewatywa. Płukanie jelit przeprowadzał rurką o długości 2 m wprowadzana do jelit,
do której wlewał letni roztwór wody z sokiem z cytryny. Po wypłukaniu z jelit toksyn człowiek wracał do zdrowia. Czytając tą ksiązkę naprawdę trudno zaprzeczać autorowi w wielu kwestiach.

Być wolnym to móc nie kłamać
(Albert Camus)
(Albert Camus)