Trochę mi już szkoda spirytu na kolejną tarninę, zrobię próbę ale dopiero za miesiąc na dwóch nastawach które mam. Poczekam aż w śliwkówce opadnie osad i kiedy tarnina ze śliwką puszczą sok i zrobi się porządny syrop.
Syrop robię z 1 kg tarniny z pestkami + 0,5 kg sliwki węgierki bez pestek + 1 kg miodu wrzosowego + 0,5 kg cukru trzcinowego + 0,9 kg alkoholowych śliwek z odrobiną rodzynek i orzechów z nalewu do likieru śliwkowego. Po dwóch dniach wszystko jest juz przykryte sokiem, w smaku dominuje tarnina
Podebrałem trochę śliwkówki robionej z trzech nalewów bez dodatku cukru - pyyyszna wódeczka, no może trochę za esencjonalna, ale jak postoi..czuję że będzie miodzio. Z reszty bedzie likier sliwkowy złamany tarninówką wg Twojego pomysłu kaLo.