Trochę tu cicho, a mnie smutno, to może tak pokażę kwitnącą
ionanthę var. scaposa, która wszakże jest u mnie dopiero od początku stycznia , ale była uprzejma zakwitnąć, czyli warunki jej podpasowały. Piszę dlatego, że pierwsza 'dostawa' tillandsii prawie cała padła po tygodniu

. Została z 10-ciu tylko
fasciculata i może powinnam takimi się tylko zajmować

.

w otoczeniu kryształów, 'ulubionych'

przez jedną z moich przyjacółek.
Iw - dla Ciebie

.
Wracam do ionanthy: początek stycznia

28.01.2015

29.01.2015

30.01.2015

31.01.2015

01.02.2015

O ile dobrze pamiętam, to tylko raz ją kąpałam, a tak to lekko codziennie rano i wieczorem zraszałam i patrzyłam, jak jej 'idzie'. Jak widać, na razie nieźle. Podłożyłam pod kamyki mech, który 'podlewam', żeby był wilgotny. To by było na tyle

.
-- 1 lut 2015, o 12:31 --
Przy okazji, na razie podlewam deszczówką, dokąd ją mam

.