
Ja właśnie dlatego tej chemii chcę uniknąć i na pewno nie uważam jej za cudowny środekBixxx pisze: Może więcej pracy - ale za to nie trujesz siebie i dzieci skumulowanym w ziemi chemicznym świństwem. To prawie tak, jak założyć sobie ogródek na terenie miejskiego wysypiska...

Czyli po prostu - wyrwać lub wyciąć większe, ewentualnie zasiać łubin, potem przekopać, powyciągać kłącza i korzenie, a potem kosić i wyrywać.