Irminko witaj.
Przepiękne zdjęcia z makami . Uwielbiam takie widoki.
U mnie stokrotki także się wysiewają w trawie, po skoszeniu na drugi dzień ponownie zakwitają.
Lusiu, jeden z obrazków jest dla Ciebie Ciekawa jestem, który wybrałaś?
Dorotko, witaj
Lidziu, dedykacja dla Ciebie i ... bardzo zajętej osoby
Nie umiem wyobrazić sobie ogrodu bez tych czerwonych maczków, zdominowały nawet róże. Właśnie maczki i margerytki przesłoniły teraz róże i widocznie tak musi być
Tajko, kocham stokrotki, ale niedługo nie będę miała trawnika. Masz rację, najkrótsze strzyżenie nie pomoże
Z malowaniem może i żarty, ale Gertruda Jekyll była przecież malarką zanim została 'ciotką bulw i matką wszystkich cebul' jak nazywał ją jej ogrodowy partner
Sielskie te maczki, jakie by nie były - odmianowe czy nie.
Masz 12a ogrodu, to dokładnie tyle ile nasz nowo zakładany ogródek ozdobno-użytkowy Na razie w powijakach, ale powoli powstaje wizja
Bry, dzisiaj wszyscy mamy inną świadomość ogrodniczą, wiedzę z poradników,programów tv, forum ogrodniczego, dostęp do szkółek itd. To i o wizję chyba łatwiej. Teraz chyba inaczej zabrałabym się do txorzenia mojego ogrodu
Taki drobniutki uroczy powojniczek rozbuchał się na ścianie
'Czy znajdziesz znów domek mój bez adresu' śpiewał Cz. Niemen....
Ewidentna słabość do maków, zakryły funkie, zaplanowane i posadzone porządnie w równych odstępach, rozsiały się wszędzie. Żywioł, którego nie chciałam powstrzymać Nie mogę napatrzeć się na te czerwienie na 'przedpłociu'. Takie określenie znalazłam na forum Ogrodowiska, którego szefowa, Danusia, wyszła z różami i szałwiami przed swój ogród. Bardzo ładnie to wygląda
Irminko na pewno bez adresu można trafić pod właściwy dom, a szczerze Twoja kompozycja podoba mi się bardziej niż tej profesjonalistki- uwielbiam maki i w tym roku też je wprowadzam, mam nadzieję że będą się rozsiewać- i nie zdążę ich wyplewić
o ten też świetny, - sieję tylko u mnie jest problem z takimi kwiatami jak widzę coś małego wychodzi(nawet jednoroczne jak wsieję w grunt) a już można pielić to wyrywam , a potem myślę
Irminko, masz najurokliwsze przedpłocie jakie widziałam. Takie sielskie...jak ze czy bajki. Masz rację to jest kontynuacja ogrodu, lub idąc w drugą stronę: zaproszenie do ogrodu. Maki i u mnie się porozsiewały, póki co te polne, a nie te od Ciebie, ale liczę na kolejne lata, że pasteli przybędzie.
Slicznie i malowniczo i tak trzymaj irminko, niczego nie zmieniaj w ogrodzie i ... dobrze, że pry zakładaniu ogrodu nie czytałaś oroadników a słuchałaś własnej duszy
Doxotko, mam ten sam kłopot, dlatego często sieję do skxzynek lub zaznaczam patyczkami czy kamykami miejsca obsiane
Klawisz z litexką gaxdłową mi wysiadł
Maxzenko, o...jak Ty ładnie umiesz powiedzieć...miód na
New Dawn, moja piexwsza, dosłownie i w pxzenośni xóża Ma coś szlachetnego w sobie, dyskxetnie axystokxatycznego (ja w tej chwili też, bo nawet udaje mi się gxasejowanie )