Ogród z psami, lasem i różami
- czar_na
- 1000p
- Posty: 1245
- Od: 17 kwie 2012, o 15:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród z psami, lasem i różami
To ja się podpinam pod Ewciowe pytanie ,bo u mnie lawenda od roku i ... stanowczo zaparła się by się nie rozrastać- Twoja jest imponująca. Ile ma lat ?
- constancja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1367
- Od: 5 sie 2012, o 23:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bory Tucholskie
Re: Ogród z psami, lasem i różami
No patrz jak to swój ciągnie do swego.
Ania - czar_na ma piach, dwa psy i las. Madzia - Variegata ma piach, dwa psy i las..... kamieni. Zobacz Ewo jak szybko Cię znalazły. 


Gdzieś w Borach-wątek ogrodowy Bory Constancji - Bory Tucholskie w obiektywie
Pomieszanie z poplątaniem czyli nerwowe ręce Constancji spis tematów
FAQ: canon EOS 450D + ob. canon (18-55) Pozdrawiam. Ewa
Pomieszanie z poplątaniem czyli nerwowe ręce Constancji spis tematów
FAQ: canon EOS 450D + ob. canon (18-55) Pozdrawiam. Ewa
Re: Ogród z psami, lasem i różami
i róże.....nie mam wielu zdjęć, bo nie myślałam, że mnie wciągną i że będę je pokazywać. nigdy nie interesowały mnie róże - skreśliłam je z góry widząc "okazy" poplamione i bezlistne, prawie nie kwitnące u rodziny i znajomych. ale wpadłam przypadkiem na wątki tutejsze - ninetty, majki, daisy. przeanalizowałm dobór odmian - czyli zimujące bez przykrycia i najlepiej z ADR plus powtarzanie kwitnienia.
wiosną dwa sezony zamówiłam moje pierwsze 9 róż:
2xPirouette
3xStat Room
4x Larissa (jedna zdechła:()
przygotowałam dołki zgodnie z zaleceniami dziewczyn z działu Róże (po pół taczki obornika pod każdą
)
Pirouette - najlepszy zakup (a może najlepszą miejscówkę dostała? nie wiem)
po posadzeniu tego samego roku:

rok po posadzeniu




wiosną dwa sezony zamówiłam moje pierwsze 9 róż:
2xPirouette
3xStat Room
4x Larissa (jedna zdechła:()
przygotowałam dołki zgodnie z zaleceniami dziewczyn z działu Róże (po pół taczki obornika pod każdą

Pirouette - najlepszy zakup (a może najlepszą miejscówkę dostała? nie wiem)
po posadzeniu tego samego roku:

rok po posadzeniu




- Ewelina7
- 200p
- Posty: 459
- Od: 28 mar 2012, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Ogród z psami, lasem i różami
No dobra,
nie mam piachu, nie mam psów - chociaż może koty nieco zrekompensują ten brak, fajne są
ale zamierzam zaprowadzić pas lawendy wzdłuż tarasu, w miejscu, gdzie jeszcze jest końcówka dachu, deszcz nie dociera, za to słońce regularnie wypala trawę, a rozgrzany taras dodatkowo wysusza ziemię.
Przyjmiecie do klubu?
A Pirouette powalająca
nie mam piachu, nie mam psów - chociaż może koty nieco zrekompensują ten brak, fajne są

Przyjmiecie do klubu?
A Pirouette powalająca

Ewelina
Mój mały ogród...
Mój mały ogród...
- constancja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1367
- Od: 5 sie 2012, o 23:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bory Tucholskie
Re: Ogród z psami, lasem i różami
Ewelinko, piach Ci mogę podrzucić..... wagon, dwa. Ile chcesz? I myślę, że Ewa nie będzie miała nic przeciw kotom.
Mają 4 łapy, uszy i ogon...... prawie to samo.
A Pirouett od Ewy już dawno zawróciła mi w głowie.


A Pirouett od Ewy już dawno zawróciła mi w głowie.
Gdzieś w Borach-wątek ogrodowy Bory Constancji - Bory Tucholskie w obiektywie
Pomieszanie z poplątaniem czyli nerwowe ręce Constancji spis tematów
FAQ: canon EOS 450D + ob. canon (18-55) Pozdrawiam. Ewa
Pomieszanie z poplątaniem czyli nerwowe ręce Constancji spis tematów
FAQ: canon EOS 450D + ob. canon (18-55) Pozdrawiam. Ewa
- bejka1970
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2317
- Od: 23 sty 2012, o 18:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród z psami, lasem i różami
Mam dwa psy
dwa koty ,papugę i kury....nie mam róż...ale właśnie zamówiłam pierwsze dwie,a jak wszyscy wiedzą od dwóch zawsze się zaczyna...a i jeszcze kocham lawendę-zostaję 


Trzy rabatki... to jeszcze nie ogród I
Trzy rabatki... to jeszcze nie ogród II
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 91&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Trzy rabatki... to jeszcze nie ogród II
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 91&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Ogród z psami, lasem i różami
jasne, że odpowiem na wszystkie pytania.....o ile potrafię oczywiście.
cieszę się, że dziewczyny z psami tu trafiły, bo niewiele jest w świecie zrozumienia dla psów w ogrodzie. wolę podeptane kwiaty niż zamykanie psa. gdy robię nowe nasadzenia, to na kilka tygodni stawiam słupki z linką (takie jak od pastucha), i psy szybko łapią, że tam się nie chodzi. potem słupki zdejmuję, ale one pamiętają. jak zapomną, to najlepszym przypominaczem jest woda z węża na sekundę dosłownie - od razu wiedzą, o co chodzi. no i akceptuję i legalizuję ich ścieżki.
co do lawendy:
dół w kostce wykopany w podsypce pod kostkę, czyli piach plus cement. w to nasypałam zwykłej ziemi z piaskiem, dałam
nie uwierzycie, ale pozbieranych zwapniałych psich kup (lawenda musi mieć odczyn zasadowy, a piachy leśne są kwaśne), trochę kawałków gruzu z wapiennych bloczków, z których budowaliśmy nasz dom, i odrobinę kompostu. bardzo rzadko, może i w ogóle nie dociera tam deszcz (chyba, że bardzo zacina, bo okap jest duży). podlewam, owszem, w bardzo duże upały, kilka razy w roku. przycinam mocno po kwitnieniu. wystawa południowo-wschodnia, słońce od rana do ok. 16-17.
ma już 4 lata, ale się starzeje, pewnie będzie trzeba ją wymienić za jakiś czas.
w pierwszym roku:

cieszę się, że dziewczyny z psami tu trafiły, bo niewiele jest w świecie zrozumienia dla psów w ogrodzie. wolę podeptane kwiaty niż zamykanie psa. gdy robię nowe nasadzenia, to na kilka tygodni stawiam słupki z linką (takie jak od pastucha), i psy szybko łapią, że tam się nie chodzi. potem słupki zdejmuję, ale one pamiętają. jak zapomną, to najlepszym przypominaczem jest woda z węża na sekundę dosłownie - od razu wiedzą, o co chodzi. no i akceptuję i legalizuję ich ścieżki.
co do lawendy:
dół w kostce wykopany w podsypce pod kostkę, czyli piach plus cement. w to nasypałam zwykłej ziemi z piaskiem, dałam

ma już 4 lata, ale się starzeje, pewnie będzie trzeba ją wymienić za jakiś czas.
w pierwszym roku:

Re: Ogród z psami, lasem i różami
Bejko, Ewelino......., ja też mam koty...dwa: Henię i Piżola. Nasze psy myślą, że to psy i sa traktowane równo. Zdjęć akurat nie mam jakoś, muszę zrobić dopiero. Nasze koty zajmują się głównie brudzeniem ścian domu w czasie wskakiwania na parapety, a zimą gdy są na zewnątrz to śpią na psach...dosłownie, bo nie lubią marznąć w tyłki.
ale nie ukrywam, że kocham psy, a koty tylko akceptuję:)

ale nie ukrywam, że kocham psy, a koty tylko akceptuję:)

- constancja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1367
- Od: 5 sie 2012, o 23:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bory Tucholskie
Re: Ogród z psami, lasem i różami
Ewcia, dzięki. Z myślą o lawendzie odkładałam na kupkę kawałki gruzu, które znajdowałam w trakcie prac w ogródku. Jakiś stary cement w garażu też będzie. Chcę kupić worek dolomitu specjalnie dla niej.
U mnie słupki z linką też tak działają. Psy szybko akceptują takie ograniczenie i pięknie omijają te miejsca.
Beata, a UPS z piaskiem już do Ciebie jedzie. Dwie róże powiadasz......
Pogadamy za rok.
Słońce wyłazi....... biorę łopatkę, grabki i spadam do Piaskownicy.
U mnie słupki z linką też tak działają. Psy szybko akceptują takie ograniczenie i pięknie omijają te miejsca.
Beata, a UPS z piaskiem już do Ciebie jedzie. Dwie róże powiadasz......


Słońce wyłazi....... biorę łopatkę, grabki i spadam do Piaskownicy.

Gdzieś w Borach-wątek ogrodowy Bory Constancji - Bory Tucholskie w obiektywie
Pomieszanie z poplątaniem czyli nerwowe ręce Constancji spis tematów
FAQ: canon EOS 450D + ob. canon (18-55) Pozdrawiam. Ewa
Pomieszanie z poplątaniem czyli nerwowe ręce Constancji spis tematów
FAQ: canon EOS 450D + ob. canon (18-55) Pozdrawiam. Ewa
Re: Ogród z psami, lasem i różami
Constancjo, zazdroszczę ci.....ja niestety w pracy siedzę, mam czas na ogródek tylko wieczorami i w weekendy, i to pod warunkiem, że w borówce wszystko zrobione. dlatego nie bawię w pracochłonne rzeczy. dzisiaj akurat mam super wolny dzień, więc mogę tak popisać, normalnie ciężko z czasem.
ale ciąg dalszy róż. wprawdzie dalej to szału nie ma, bo pozostałe róże aż tak się spisały, ale dla porządku pokaże wszystkie:
Stat Room: jedna na skarpie, dwie w donicach. w donicach nie polecam, słabo rosną. na gorącej skarpie ładnie:



ale ciąg dalszy róż. wprawdzie dalej to szału nie ma, bo pozostałe róże aż tak się spisały, ale dla porządku pokaże wszystkie:
Stat Room: jedna na skarpie, dwie w donicach. w donicach nie polecam, słabo rosną. na gorącej skarpie ładnie:



Re: Ogród z psami, lasem i różami
teraz róże kupione wiosną roku 2013:
Leonardo da Vinci 2 szt
Pomponella 1 szt (w tym roku dosadziłam drugą)
Louise Odier 2 szt.
Pastella 1 szt.
małe jeszcze, chociaż Louise wypuściły witki na 1,5 m. Luiski dostaną w tym roku obeliski. Rosną w lesie przy samych sosnach....czy dadzą radę? zobaczymy, dbam o nie, bo cudnie pachną i zrobiłam już w pierwszym roku pół słoiczka konfitur z ich płatków-wspaniały aromat!
mam tylko zdjęcia Louise Odier i Leonarda chyba. Pastella była nieciekawa - bardzo małe kwiaty i jakby zasuszone. Pomponella dopiero zimą zaczęła nagle rosnąć.
Leonardo pod sosną:


Louise Odier:

a w tym roku...posadziłam już Lagunę, dwie Mary Rose, dwa Viktory Verdier, Pomponellę i Raubrittera (w półcieniu przy drewutni). Zamawiałam jeszcze Tuscany, ale zabrakło dla mnie. I chociaż miejscówek słonecznych brak, to chyba nie koniec.....
I to byłby koniec odnośnie historii........przedstawiłam się, a teraz idę do was.
Leonardo da Vinci 2 szt
Pomponella 1 szt (w tym roku dosadziłam drugą)
Louise Odier 2 szt.
Pastella 1 szt.
małe jeszcze, chociaż Louise wypuściły witki na 1,5 m. Luiski dostaną w tym roku obeliski. Rosną w lesie przy samych sosnach....czy dadzą radę? zobaczymy, dbam o nie, bo cudnie pachną i zrobiłam już w pierwszym roku pół słoiczka konfitur z ich płatków-wspaniały aromat!
mam tylko zdjęcia Louise Odier i Leonarda chyba. Pastella była nieciekawa - bardzo małe kwiaty i jakby zasuszone. Pomponella dopiero zimą zaczęła nagle rosnąć.
Leonardo pod sosną:


Louise Odier:

a w tym roku...posadziłam już Lagunę, dwie Mary Rose, dwa Viktory Verdier, Pomponellę i Raubrittera (w półcieniu przy drewutni). Zamawiałam jeszcze Tuscany, ale zabrakło dla mnie. I chociaż miejscówek słonecznych brak, to chyba nie koniec.....
I to byłby koniec odnośnie historii........przedstawiłam się, a teraz idę do was.
- constancja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1367
- Od: 5 sie 2012, o 23:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bory Tucholskie
Re: Ogród z psami, lasem i różami
Nie masz mi czego zazdrościć, bo ja też pracuję i czasu wolnego na przyjemności mam prawdopodobnie tyle samo co Ty. Tylko, że ja w weekendy przeważnie pracuję, a wolne najczęściej miewam w tygodniu. W tej chwili mam urlop ale od soboty czeka mnie malowanie i na ogród już czasu nie będzie, a we wtorek już do pracy. Wróciłam właśnie do domu, bo u mnie dziś zimno, a ja w zimnie nie potrafię funkcjonować i już. Wykorzystam zatem czas na domowe porządki....... jutro mam forumkowego gościa i nie wypada , żeby się łopatą do stołu przekopywał.
Z Twoich róż mam tylko piruetkę i 2 luisy ale to jesienne nasadzenia i niecierpliwie czekam na pierwsze kwiaty. Chyba nie będę miała serca do obrywania różom płatków. U mnie przy drewutni posadziłam jesienią Lykkefund'a i liczę, że ją pożre w całości. Raubritter też mnie pociąga ale zobaczę jak u Ciebie sobie będzie radził.
Pisałaś wcześniej o sadowniczej linii nawadniającej. Możesz napisać coś więcej.
Z Twoich róż mam tylko piruetkę i 2 luisy ale to jesienne nasadzenia i niecierpliwie czekam na pierwsze kwiaty. Chyba nie będę miała serca do obrywania różom płatków. U mnie przy drewutni posadziłam jesienią Lykkefund'a i liczę, że ją pożre w całości. Raubritter też mnie pociąga ale zobaczę jak u Ciebie sobie będzie radził.
Pisałaś wcześniej o sadowniczej linii nawadniającej. Możesz napisać coś więcej.

Gdzieś w Borach-wątek ogrodowy Bory Constancji - Bory Tucholskie w obiektywie
Pomieszanie z poplątaniem czyli nerwowe ręce Constancji spis tematów
FAQ: canon EOS 450D + ob. canon (18-55) Pozdrawiam. Ewa
Pomieszanie z poplątaniem czyli nerwowe ręce Constancji spis tematów
FAQ: canon EOS 450D + ob. canon (18-55) Pozdrawiam. Ewa
Re: Ogród z psami, lasem i różami
w sumie dobrze, że pracujemy poza domem, bo inaczej byśmy się zaorały w tych ogródkach
Constancjo, ja też nie obrywałam płatków moim Luiskom . Po prostu obserwowałam je bacznie, i gdy pierwsze płatki zaczynały same spadać, łapałam resztę przed opadnięciem na ziemię....nic to nie ujmowało ich właściowościom.
o tych liniach napiszę, jak znajde jakiegoś linka.

Constancjo, ja też nie obrywałam płatków moim Luiskom . Po prostu obserwowałam je bacznie, i gdy pierwsze płatki zaczynały same spadać, łapałam resztę przed opadnięciem na ziemię....nic to nie ujmowało ich właściowościom.
o tych liniach napiszę, jak znajde jakiegoś linka.