Karczownik,kret, nornica czy... - 2cz.(2007.06.28 - do 2011.11.06)

Nie wiesz gdzie rozpocząć przygodę z Naszym Forum ? Zacznij właśnie od tej sekcji !
Awatar użytkownika
cappuccino
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 339
Od: 25 cze 2007, o 19:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Zamość woj lublin

Post »

Przykro mi Hibiskusie ale wszystko co szkodzi moim roślinom jest dla mnie szkodnikiem.
Gosia
Szczęście w życiu nie polega na tym, żeby być kochanym. Największym szczęściem jest kochać.

( Sigrid Undset)
tengel27
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1838
Od: 6 sie 2007, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

hibiskus1000 pisze:Coś dużo się o mnie mówi , przecież ja nie jestem szkodnikiem , tylko jestem pod ochroną .
Zgadzam się z Mietkiem - wolę metody odstraszające niż zabijające. Zresztą kret u mnie nie niepokojony niczym - w tym roku wywędrował do sąsiada :twisted:
Dawid
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6996
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Post »

Hibiskus1000 kret na terenie ogrodów nie jest pod ochroną!
Pozdrawiam Andrzej.
Awatar użytkownika
lila31
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2634
Od: 20 lip 2006, o 12:06
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lubin

Post »

Też nie lubię gdy kret kopie setki kopczyków na moim trawniku, ale (już kiedyś to pisałam) gdy nie ma kreta, panoszą się pędraki. :(
Zniszczenia jakie potrafią zrobić pędraki, plus ptaki grzebiące za pędrakami na trawniku, są dużo większe niż kilka krecich kopców.

Ponadto kreta posądza się o wszystkie wyrządzane szkody.
Gdzieś nawet czytałam zdanie, że kret wyżarł marchewkę. Ludzie nie zdają sobie sprawy (niektórzy), że oprócz kreta, istnieją i szkodzą dużo więcej, karczownik, nornica, nornik, mysz polna i jej liczne kuzynostwo.
To towarzystwo też przemieszcza się pod ziemią i trzeba nauczyć się odróżniać ślady pozostawione przez poszczególne zwierzęta.
Teoria podaje różnie, i dosyć niekonsekwentnie, wiadomości o zwyczajach tych lokatorów.
Z doświadczenia wiem na pewno, że jeśli jest kopiec, który rozkopię, to kret go za sobą nie zasypie, wykopie nowy tunel. Natomiast karczownik potrafi odbudować zniszczony chodnik.
Tyle wiem na pewno, inne wiadomości na temat tych zwierzaków, mam niepotwierdzone. :(
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6996
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Post »

Erazm pisze:Dziś znów pokazał się nowy kret na trawniku.Założyłem pułapkę zatrzaskową... .
Kret jest cwańszy ode mnie. Obchodzi pułapki pod spodem zasypując ją ziemią (4 sztuki różnych konstrukcji). :cry: Wczoraj zrobiłem rurkę do łapania. Dziś ją wypróbuję. Jak się nie złapie pozostaną tylko świece dymne - szkoda trawnika.
Pozdrawiam Andrzej.
konto-nieaktywne2
---
Posty: 423
Od: 18 sty 2007, o 08:26
Lokalizacja: Błonie

Post »

A jak się zaklada taką rurkę na kreta. Na co trzeba zwrócić uwagę. Jak glęboko rurka musi wejść w norkę kreta z każdej strony?. Mam zamiar kupić taką rurkę.
Czy ktoś ma taką rurkę i jaka jest jej skuteczność?.
Awatar użytkownika
Fleur 78
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2207
Od: 17 lip 2007, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Yvelines, Francja

Post »

Witam Wszystkich!
Kacprze, według instrukcji obsługi na mojej rurce, trzeba ja "przed użyciem" zakopać naokoło 2 tygodnie w ziemi a następnie wyjąć przy użyciu rękawiczek, ponieważ krety maja podobno bardzo dobry węch i są nieufne, wiec rurka nie może mieć obcych (w tym ludzkich) zapachów. Następnie należy delikatnie odkopać kawałek korytarza, najlepiej w głębszej jego części, bo tych bliżej powierzchni kret używa podobno tylko jeden czy dwa razy, wiec może już nie wrócić. Ułożyć rurkę tak, żeby nie nasypać ziemi do korytarza a następnie delikatnie zakopać bądź przykryć np. kamieniem. Należy to zrobić w czasie gdy kret jest nieaktywny czyli najlepiej w środku dnia. No i oczywiście trzeba potem często sprawdzać, (zaglądając przez przewidziane do tego celu otwory), czy kret się nie złapał, bo kret nie wytrzyma dłużej niż kilka godzin bez jedzenia, wiec nie można go narażać na śmierć głodową!!! Kiedy już się "złapie", trzeba go wywieźć daleko (najlepiej do lasu) i wypuścić.
U mnie tez krecik pojawił się w tym roku na wiosnę i kupiłam taka rurkę. Jak do tej pory nie udało mi się go złapać, ale chyba wyniósł się do sąsiadów, bo coś go ostatnio nie widuję (hi, hi...)

Nie można zabijać krecików, pod pretekstem, ze "kupiliśmy" nasz teren. Ich nikt o zdanie nie pytał.

Pozdrawiam wszystkich szczęśliwych i nieszczęśliwych posiadaczy krecików,
Fleur 78
konto-nieaktywne2
---
Posty: 423
Od: 18 sty 2007, o 08:26
Lokalizacja: Błonie

Post »

Fleur 78 pisze:Witam Wszystkich!
Kacprze, według instrukcji obsługi na mojej rurce, trzeba ja "przed użyciem" zakopać naokoło 2 tygodnie w ziemi .........
Czy do środka rurki tez nasypać ziemi?.
Awatar użytkownika
Fleur 78
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2207
Od: 17 lip 2007, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Yvelines, Francja

Post »

Nic o wsypywaniu ziemi do rurki nie pisali i ja tego nie robiłam. Zresztą dotykana jest na zewnątrz wiec w środku chyba nie ma potrzeby.
Pozdrawiam,
Fleur 78
konto-nieaktywne2
---
Posty: 423
Od: 18 sty 2007, o 08:26
Lokalizacja: Błonie

Post »

Dziękuję. Przy rurce którą kupilem nie bylo instrukcji.
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6996
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Post »

Erazm pisze:Kret jest cwańszy ode mnie. Obchodzi pułapki pod spodem zasypując ją ziemią (4 sztuki różnych konstrukcji). :cry: Wczoraj zrobiłem rurkę do łapania. Dziś ją wypróbuję ...
Od dwóch dni mam spokój z kretem. Wycofał się. Tylko ciekawe na jak długo. :lol:
Pozdrawiam Andrzej.
Awatar użytkownika
Fleur 78
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2207
Od: 17 lip 2007, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Yvelines, Francja

Post »

Nie chcę być złym prorokiem, Erazmie, ale kret ma bardzo duże terytorium i potrafi nie pojawiać się nawet przez tydzień lub dwa, bo buszuje w dalszych strefach swoich "włości". Kiedy natomiast jest sucho i ciepło, (nie wiem jaka tam teraz u Ciebie pogoda?), dżdżownice schodzą głębiej pod ziemię, a za nimi podażą kret... i wtedy tez nie widać jego działalności....
Ale życzę Ci, żeby nie wracał!
Pozdrawiam,
Fleur 78
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6996
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Post »

Jestem cały czas w pogotowiu. :lol:
Pozdrawiam Andrzej.
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
tadeusz48
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3394
Od: 5 wrz 2007, o 17:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Post »

Wydaje mi się że jedynym skutecznym sposobem pozbycia się kreta ( a właściwie
usypanych przez niego kopczyków) jest zakup w sklepach ogrodniczych pułapek w
postaci ok.25-30cm. rurek plastikowych które mają z obu stron klapki pozwalające
na wejście do rurki kreta bez możliwości wyjścia. Takie pułapki kosztują w
granicach 10-15 zł. Rurkę instaluje się w korytarz biegnący pod ziemią (
najlepiej go poszukać pomiędzy jednym a drugim kopczykiem. Należy wyciąć warstwę
ziemi o szerokości kilkunastu centymetrów i długości takiej jak długa jest rurka
i dokopać się do korytarza (dziury o sr. ok 5 cm) którym kret patroluje swój
teren co 2-5 godz. Głębokość tych korytarzy pod ziemią jest różna, od kilku
centymetrów do 20-25 cm . Rurkę należy wstawić dokładnie tak by tworzyła
przedłużenie korytarza pod ziemią, należy zwrócić uwagę by dokładne oczyścić z
grudek ziemi odkryty korytarz w którym przemieszcza się kret zarówno z jednej
jak i z drugiej strony pułapki by nie spowodować że pozostawione w korytarzu
grudki ziemi zablokowały by zapadkę w pułapce i umożliwiły kretu wycofanie się
z pułapki.Jeżeli chcesz by kret dalej cieszył się życiem często trzeba
kontrolować pułapki i wypuszczać go z dala od twojego ogrodu.sprawdzając pułapkę
należy wyjąć ją z ziemi ostożnie uchylić zapadkę i jeżeli jest pusta to ponownie
włożyć jako przedłużenie korytarza zachowując drożność otworu( W skepach można
kupić również takie pułapki z "chorągiewką" sygnalizującą że w pułapce jest kret
lub nornica). Z własnej praktyki wiem że korytarzem porusza się nie tylko jeden
kret ale cała rodzina i w jednym miejscu złapałem nawet 5 kretów. nie należy się
śpieszyć ze zmianą miejca pułapki, gdyż jeżeli złapiesz jednego kreta ,
pozostali z rodziny szukając go mogą ci narobić sporego przekopania ogródka. W
ciągu roku mając 4 pułapki na obszarze ok.30 arow łapię po
kilkanaście-kilkadziesiąt kretów.Jest to syzyfowa praca gdyż życie nie znosi
próżni i w miejsce wolne po jednej rodzinie wprowadza się druga. Mogę jedno
stwierdzić, krety też nauczyły się współżyc ze mną gdyż np sadząć drzewka lub
krzewy na trawniku po wykopaniu dołu często natrafiam na korytarze kretów na
głebokości 20-30 cm. lecz tworzenie przez nich kopców jest sporadyczne i
każdorazowo kończy się założeniem pułapki. Powodzenia w walce z kretami i życzę
wytrwałości gdyż piękny trawnik jest wystarczającą nagrodą. tadeusz48
Awatar użytkownika
ewkaja
50p
50p
Posty: 56
Od: 28 sie 2007, o 10:25
Lokalizacja: Mazowsze

Post »

Odkąd mam 2 kocurki to niestraszne mi krety, myszki ani żadne inne jaszczurki ;) a mówiąc poważnie to rzeczywiście oprócz myszek koty ścielą mi przed drzwiami czy na chodniczku i kreta od czasu do czasu :) albo :( bo może ktoś lubi krety na ten przykład ;)
Zablokowany

Wróć do „Supersekcja HOT. Wybrane, najciekawsze tematy Forum - START -”