Zieleń w wiejskim ogrodzie

[Rewi]

Również jestem w nowym wątku

[Darmokot]

Marysiu Ja także zaświadczam, że wszyscy Cię bardzo lubią Przyjęły Ci się kosztele moje chyba nie W sierpniu biorę się za oczkowanie,może tym razem się uda. Ale za to derenie i amorfy się poprzyjmowały. Czereśni będę też mieć całkiem mnóstwo, jak będziesz na zlot jechała to możesz zahaczyć o mnie i zabrać parę wiader. Natomiast koszteli na tej wielkiej nie będzie ani jednej, na młodych w sadzie będą ale to już nie takie 100% kosztele. Miłego dnia

[nena08]

Marysiu, trzy godziny temu napisałaś jakieś bzdury o nielubieniu, a tu już druga strona
Jak tak sobie czytam co bierzecie na zlot, to ja zamiast nalewki zabiorę apteczkę ze środkami przeciwbólowymi .... po takiej mieszance musi boleć

[ewamaj66]

Ja też Ciebie nie lubię Dlatego w ogóle nie zaglądam i nie podziwiam Twojego ogrodu
Sumienia nie masz, żeby takie rzeczy "na głos" pisać
Cudna ścieżka, przypomina mi najmilsze chwile dzieciństwa

[evluk]

I ja się wpisuję, bo choć nie zawsze piszę, to nie znaczy, że do Twojego ogrodu Marysiu nie zaglądam

[Maska]

Ja sobie tu spokojnie obiadek w ogrodzie szamam, a tu taka niespodzianka - ja wiem, że mnie trochę lubicie - no dobrze już się nie droczę LUBICIE, ale musiałam Wami potrząsnąć, bo jacyś tacy śpiący jesteście. Wiem pogoda rozleniwia ... kogutki piejo nie u mnie kury piejo , nie majo koguta

Witam serdecznie wśród mojej zieleni

Aniu zapraszam, ale też się trzeba spieszyć, te na dole zostają dla nas, bo czereśnia została obcięta i jest parasolowata
Misiu u mnie jest 50 % trawy w trawie reszta różne takie ale koszone wyglądają jak trawa! oczy mi się spociły
Iwonko tak ja pisze Gosia najprostszą metodą na przystawkę czy te jabłuszka są letnie czy jesienne?
Ja mam chrapkę na takie jabłuszka, które rosną w opuszczonym sadzie w dolince, tylko ja się bierze zrazy to trudno zejść a raczej wejść z powrotem.
Ewciu w tasiemcowy, ale mój! a czereśnia jest jak pisałam wyżej przycięta żeby coś w tych czereśni było oprócz cienia!

Aguniu moja Słodka Ty wiesz ile by Cię w tym ogrodzie denerwowało wszystko zaraz zmieniałabyś, ale jak byłabyś u mnie musiałabyś tylko siedzieć, chodzić i wypoczywać

Ewuniu rozalko to miło z Twojej strony i bardzo się cieszę że jesteś u mnie ta przyroda to nasze życie!
Jureczku a ja Cię lubię od pierwszej do ostatniej strony a skalniak do wiejskiego zawędrował dzięki Tobie!
Małgosiu Marzę o tej dawnej koszteli jak nie wiem o czym.... o młodości (?) może coś z tego będzie
Elu Sz wywołałam Cię tiarelką w końcówce poprzedniej części i cieszę się z odwiedzin
Kriss Ty jesteś niezawodny miło Cię gościć!
Ewuniu Rewi miło że jesteś
Michałku jak fajnie, że masz internet na efekty szczepienia czekaj ja przecież dużo wcześniej od Ciebie szczepiłam - jeszcze nic nie jest przesądzone. Listki na gałązkach w ziemi jeszcze nie świadczą o korzeniach
Także spokój dobrą cechą ogrodnika. Twoje kosztele miały owoce w ubiegłym roku to teraz odpoczywają
A Ty nie chcesz z tymi czereśniami na zlot zawitać - moja trasa przez Śląsk będzie wiodła
Aniu to dla mnie paracetamol, bo na aspirynowe jestem uczulona
Ewuniu majowa tak masz rację takie były nasze wiejskie wakacyjne ogrody! i łąki po których szalało się i nieraz wpadało w krowi placek - tego niestety już brakuje. Łąki tez się zmieniają bo nikt ich nie kosi ani krów na nich nie wypasa ;
Chodź jeszcze jedna Ewuniu evluk to miło, że zaglądasz

[Maska]

No to premia wzięliśmy na spacer koty na smyczy (w ogrodzie jest unicestwiacz kotów) chodzą już od paru dni i coraz bardziej im się podoba

[survivor26]

Nie lubię Cię oczywiście ale przyszłam, jakiś taki sadomasochiczny przymus wewnętrzny czuję, żeby zaczynać każdy dzień od podpatrywania Twojego ogrodu, nie wiem, czemu , bo Cię nie lubię Przymus jest na tyle silny, że właśnie z tego nielubienia załatwiam nocleg na wesele, żeby jeszcze osobiście przyjechać i obejrzeć ten ogród, którego nie lubię

I właśnie dziś pokazywałam gościom ogród i mówiłam, co od kogo dostałam i co rusz padało "A to jest od tej Marysi, przez którą uciekniemy wcześniej z Waszego ślubu, żeby ją odwiedzić" (Jedna z Twoich piwonii ma ewidentnie pąka!) Trawnika Ci jednak zazdroszczę...taki efekt bym chciała mieć, niby wiejski, ale równy i zielony I jak patrzę na Twoje szczepienia, a potem na swoje stare jabłonie to zaczynam dojrzewać, żeby też sobie jakąś starą odmianę, która nie tylko kwieciem, ale i owocami będzie cieszyć, też zaszczepić...

A moje koty dziś właśnie po raz pierwszy poszły do ogrodu...i tego szczęścia nie da się opisać

[Maska]

Pat no to chciałam usłyszeć . No ale jakbyś Ty siedziała w pustym wątku 24 godz. jak na ogół zawsze ktoś coś ... jedynie Ania zajrzała to co byś pomyślała
A wiesz, że ja też wywieszam tabliczki na moich roślinkach i Twój pomnik przyrody też będzie, bo proszę o złoć przywieź ją osobiście koniecznie
To ja Ci udzielę lekcji pokazowej i będziesz szczepić Jeżeli piwonia zakwitnie to znaczy że masz tą zieloną łapkę po swojej rodzicielce

[ewa_rozalka]

Marysiu chcę Ci powiedzieć ,że jesteś moją kochaną dziewczyną i że bardzo ,cię lubię .A to że czasem nikt do Ciebie nie napisze ,to nie z braku sympatii ale z braku czasu .

[Helios]

Kolejna część i tyle wyznań...
Marysiu, to gdzie wyprowadzacie koty na spacer? I co to znaczy, że w ogrodzie jest unicestwiacz kotów?

[iwonaPM]

Marysiu i ja witam Cie w nowej odsłonie Twojego urokliwego ogrodu .
Wszyscy Cię tu kochamy i jak jeszcze raz napiszesz takie bezpodstawne osądy to osobiście przyjadę z rózgą

[calka]

Marysiu, wyobraź sobie Monikę całą białą, bez żadnego kłaczka w innym kolorze- to moja Całka . Puszysty ogon, ten sam wyraz pyszczka i oczu, jakby były siostrami. Szelki także ma czerwone . Pozdrawiam

[roza333]

i ja do Ciebie przyszłam ale jak piszesz że my Cię nie lubimy to mi się przykro zrobiło . Maryś jak by Cię dziewczyny nie lubiły to byś 11 części wątku nie otwierała po rocznym pobycie na forum u mnie też rzadko piszą teraz jest sezon na ogród

[Maska]

O Maryjo! ale namieszałam - przepraszam

Witam popołudniowych gości w moim ogrodzie!
Rozalko Ewuniu to była prowokacja Kochana już więcej nie będę
Heliosku Drogi dwa koty straciłam z powodu mojej Loli rasy husky. Jeden jak sobie ze mną chodził a M wracał ze spaceru to tylko sekunda a drugi niestety polazł do woliery i też na drugi dzień leżał sztywny, a jeszcze parę obcych kotów też ma na sumieniu i koty chodzą z nami bo własnym ogrodzie!
Iwonko jak to spełnisz (przyjedziesz) to napiszę jeszcze raz
Ewuniu od Calki a mogłabyś ją wkleić tu albo na wyspie proszę
Różyczko mądra kobitka jesteś przekonałaś mnie już dobitnie! ale wiesz ja nie traktuję takich słów strasznie poważnie i to było tak na opak, wybacz i nie smuć się!