Zagubiłam gdzieś fotki mojej pachnotki, ale w tym roku wysieje ponownie! Krzaczek w tunelu wyrósł na prawie metr i wyglądał dość ciekawie ze względu na kolor liści.
Jest to fajna roślinka do zielnika, ale zdecydowanie ciepłolubna. Będę z nią eksperymentowała w tym roku. Nasionka spotkałam ponownie w ogrodniczym więc jest co siać.
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
Reniu,
ale czy na te koty działa czy sama w końcu musiałaś tego kota sąsiadki. Jeśli ta roślinka działa to też kupię kilka paczek, bo kotów moja sąsiadka ma ze dwadzieścia jak nie więcej a w moim ogródku zrobiły sobie wychodek, bo to kulturalne koty nie będą przecież sobie s...
w ogródku
Marzenko! Nie bardzo miałam jak sprawdzić, bo rosła w tunelu, ale w tym roku rozsadzę przy warzywniku przed moimi kotami! Myślą, że to duża kuweta!
Co do wcześniej wspomnianego kocura... Miał bliskie spotkanie z moją nową sunią... 1:0 dla suni... Podły był, ale i tak przeżyliśmy to mocno...
Myślę jednak, że wykorzystam pachnotkę również do celów kulinarnych! Oby tylko wzeszła!
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
Dobrze, że trafiłam na ten wątek, bo frustracja mnie zżera, że perilla nie wschodzi. A tu widać, taka jej uroda. Mam nadzieję, że uda mi się jednak wyhodować kilka sadzonek.
Oj dobrze, że mi przypomniałaś! Koniecznie jutro muszę wysiać!
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
Mi za pierwszym podejściem też nie wzeszła. Dokupiłam drugie opakowanie nasion i tym razem umieściłam na południowym parapecie pod folią. Wzeszła piękna, szkoda tylko że tak późno, teraz planuję przesadzenie do gruntu. Pytanie tylko, czy zdąży urosnąć do pierwszych chłodów. A powiedźcie proszę, jak tam z jej walorami smakowymi i do jakich potraw używałyście listków i czy w wersji świeżej czy może suszonej?
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
Dzisiaj wysiałam nasiona. Wg rozpiski może wschodzić nawet miesiąc więc będzie w sam raz. Zamierzam ją zjeść To co nie zjem przerobię na mikstury lecznicze.....jeszcze nie wiem jak. Ogólnie pachnotka wchodzi w skład wielu leków na katar i zapalenie zatok. Taki mam plan
Też w tym roku planuję wysiać! Będę mogła porównać wschody!
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
kama_80, pachnotka sprzedawana w postaci nasion to wyselekcjonowany kultywar o walorach ozdobnych, nie nadaje się do konsumpcji. Liście są strasznie niesmaczne, niezależnie od sposobu przygotowania. Próbowałam też ususzyć, w mieszance z innymi ziołami jeszcze da się to jakoś wypić, samo ziele pachnotki smakuje nieciekawie.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
http://www.urok-zycia-alergika.pl/2015/ ... notka.html natomiast z opisu aukcji na której kupiłam nasiona jest :"stosowane są w kuchni azjatyckiej jako przyprawa pod nazwą "shiso". W kuchni używa się zarówno liści, pączków jak i kwiatów pachnotki. Świeże liście tradycyjnie dodaje się do potraw z ryb i owoców morza saskimi i sushi, stanowią bowiem odtrutkę na zatrucie toksynami z ryb. Liście można smażyć też z czosnkiem i warzywami lub w cieście z mąki i jaj. Można używać je również jak liście kapusty do zawijania wokół ryżu i ryb lub kawałków grillowanego mięsa. "
Jeśli zakupione na aukcji i nie są nasionami dystrybuowanymi przez jedną z rodzimych firm nasienniczych, to faktycznie jest szansa, że nabyłaś botaniczny gatunek pachnotki.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
Urosły spore już krzaczki. Część stoi na dworze od miesiąca i ledwo rośnie ale też nie ginie Nie smakuje mi kompletnie a różne zielsko jadam. Trochę zaczynam się zastanawiać w jakim celu zakupiłam owe nasiona... Pachnotka jest składnikiem sporej ilości leków na alergie i może tutaj jej potrzebowałam. Pojęcia nie mam. Jak dla mnie mam ją ten i tylko ten raz.
Witam wszystkich.
Zarejestrowałem się ponieważ chciałbym przekazać trochę sprawdzonej wiedzy na temat pachnotki, i rozwiać pewnie niejasności.
Na forum trafiłam ponieważ szukałem sposobu wyhodowania sadzonek pachnotki, próbowałem już parę razy i nic nie wyszło.
Wszelka moje wiedza w temacie pachnotki (i innych jadalnych ziół) wzięła się z podróży do Wietnamu, dlatego jest to wiedza pewna bo zdobyta osobiście.
Pachnotka po wietnamsku to Tía tô - wpiszcie w google "rau Tia to" i zobaczycie jak wygląda pachnotka którą się jada.
Jadalna pachnotka jest pyszna, jedno z zastosowań: ja dodaję ją do sałaty lodowej + sos (sos rybny, cukier, ocet winny lub sok z cytryny lub z limonki, + odrobinę sojowego (jako źródło soli)) do jakiegoś mięsa grillowanego rewelacja.
Moja przygoda z rozmnażaniem:
1. przywoziłem (koniec kwietnia) z Wietnamu kawałki łodygi około 10-15 cm z 2-4 liśćmi i sadziłem, 100% przyjęcia i piękny wzrost w ciepłe lato, świeże zioło do obiadu miałem na bieżąco, ale roślinka nie wytrzymywała zimy i następnego roku znów przywoziłem kawałki łodygi. (nawet chowanie do pomieszczenia nic nie dawało)
Poprosiłem znajomą (Wietnamkę) żeby kupiła mi nasiona, ona twierdziła że nie ma takowych!?!
ale jak przypadkiem byliśmy na rynku to na stoisku z nasionami znalazłem takie, a ona była zaskoczona.
Okazało się, że ona "odświeża" swoją hodowlę tylko przez odnóżki.
2. Kupiłem nasiona pachnotki na wietnamskim rynku.
Przywiozłem do domu i zacząłem wysiewać z czego nic nie wyszło i się zniechęciłem.
Dzisiaj znalazłem to forum i informację jak wysiać nasiona żeby skutecznie skiełkowały, i nasiona już są w doniczkach.
Z niecierpliwością czekam na efekty.
Wysiałam nasiona pachnotki wprost do gruntu.
Nie pamiętam dokładnie kiedy to było ale chyba pod koniec kwietnia.
Mam odmianę, która ma zielone liście kształtem podobne do pokrzywy.