Też oglądałem ten program. I zapewne przytaczasz słowa pani lekarz bioetyka. A ginekolog pan mówił wyraźnie, ze ta tabletka ma zapobiec późniejszym aborcjom wśród nastolatek. To miałem na myśli pisząc zminimalizować. Po drugie dziecko to już wykształcony płód, również po części. Zapłodniona komórka to zaczątek płodu czyli zygota Zwykle następuje podział komórki na dwie, potem na 4, 8 itd. Według ciebie to jest maleńkie dziecko ok. Ja uważam inaczej Mam do tego prawo ,prawda? Zresztą to kobieta decyduje o tym i to jest jej ciało, a ja mogę decydować tylko o zabezpieczeniu
Może mi się oberwie, ale wsadzę trzy grosze: po co tabletki, może lepiej dziecko do śmietnika, albo do beczki, zamrażarki, przecież mąż,rodzina i tak "nic"nie zauważy! Znam historię koleżanki, która zaszła w ciążę, gdy jej partner siedział w kiciu, wiedziałam jak jest katowana potem przez jej "lubego" ( chciał spowodować poronienie ),niestety matka i dziecko przeżyło, pewnie na swoje nieszczęście, ojciec nie akceptował, matka prawie też... ile takich historii zna każdy z nas. Dlatego dałabym kobietom szansę na każdą pigułkę i każdą aborcję, bo w rezultacie to te kobiety i te niechciane bękarty cierpią.Słowo bękart użyłam z pełną świadomością , sama jestem bękartem ... Dobrze być przeciw, jak żyło się w kochającej rodzinie, z kochającym mężem, ale życie pisze różna scenariusze i dla tych różnych scenariuszy, gwałconych kobiet, również przez pijanych i nie tylko mężów powinny być tabletki i nie tylko. Facet zapina spodnie i odchodzi, a kobieta zostaje z całym tym problemem sama, dobrze jest krzyczeć nie- ale pamiętajmy, patologia jest wśród nas, czasem za naszą ścianą, to nie kosmici mordują i przypalają swoje dzieci , tylko nasi sąsiedzi, dalsi lub bliżsi... Nie, nie znajduję żadnego argumentu, by uznać takie lub inne tabletki za złe.Ja osobiście ich nie potrzebuję, ale trzeba nie znać życia, by uznawać ich wprowadzenie za niesłuszne.
Napisałaś prawdę poprzedniczką , to jest życie , my krzyczymy jesteśmy przeciw , ale kobieta jak urodzi zostaje sama , jak rodzina i serdeczne osoby nie pomogą to jest bardzo smutne życie , z którego trudno wyjść na prostą
Do zapłodnienia (czyli połączenia komórki jajowej z plemnikiem) dochodzi minimalnie po około 12-24 godzinach od stosunku,więc jeśli wezmę tabletkę "po" zanim dojdzie do zapłodnienia to nie można mówić o tabletce wczesnoporonnej.Ja bym nie miała oporu zażyć takiej tabletki,wiedząc,że nie będę w stanie zatrzymać dziecka przy sobie czy też moje zdrowie nie pozwala na ciążę.Natomiast gdybym była w ciąży trudno.Nie usunęłabym.
Moja dawna znajoma ma dwie córki przy obu (niechcianych) ciążach robiła wszystko by poronić.Na szczęście dzieci urodziła zdrowe.
Uważam,że lepsze jest zażycie takiej tabletki niż będąc już w ciąży robić wszystko by poronić.Szkoda nienarodzonego dziecka,a i może przez to chore się urodzić.
A Marzenka , mam pytanie jak dziecko jest chore już w ciąży , lekarze stwierdzą ?
Czy tutaj też masz takie zdanie ?
Dziecko się rodzi nieuleczalnie chore i co w takim przypadku , jeśli Matka dokona aborcjii jest potępiona ?
Czy jej wybór szanujemy !
A jakbyś Ty była chorym malutkim dzieciaczkiem czującym choć niewiele rozumiejącym, to też chciałbyś nie poznać jak świat wygląda i na pewno chciałabyś aby mama Cię zabiła tylko za to że nie wyglądasz pięknie i zdrowo ?
Ilu takim osobom Pan Administrator pomaga ?
Mam w Rodzinie dziecko z zespołem DOWNA , ciekawe jak by Pan się zachowywał po 24godzinach opiekowania się nim, zdruzgotani Rodzice , ich jedyna radość jak przychodzą znajomi i odpoczną sobie wtedy
Ja Was wszystkich rozumiem tylko czy my mamy jakiekolwiek prawo decydować o czyimś życiu? Tym bardziej,że chodzi o życie istotki która sama się raczej "nie wypowie" na ten temat...W przypadku kiedy dzidzia jest bardzo chora- np. bezmózgowiec,wytrzewieniec albo inne wady śmiertelne,letalne-taką trudną decyzję o terminacji ciąży powinni pomóc podjąć kobiecie lekarze ginekolodzy,może nawet psycholog. Tabletka ella One o którą tyle szumu niedpouszcza do owulacji czyli mimo,że jest "po" nie dochodzi do ciąży.To nie jest środek poronny.A ponieważ młodzież ma podejście do do sexu jakie ma-jest to wyjście z sytuacji, bo zajść w ciążę i "usunąć" to nie sztuka...
Tu trochę o tej maleńkiej tabletce której przyjęcie wg Kościoła stanowi ciężki grzech...
EllaOne to produkt antykoncepcyjny zawierający octan uliprystalu, przeznaczony do stosowania w przypadkach nagłych, aby zapobiec ciąży po odbyciu stosunku płciowego bez zabezpieczenia lub w przypadku, gdy zastosowana metoda antykoncepcji zawiodła. Środek został dopuszczony do obrotu w UE w 2009 r.
Substancja czynna preparatu łączy się z receptorami progesteronu - hormonu, który wpływa na wystąpienie owulacji i przygotowanie wyściółki macicy do przyjęcia zapłodnionej komórki jajowej. Działając na receptory progesteronowe preparat zapobiega ciąży, głównie zapobiegając owulacji lub opóźniając ją.
Gdzie tu działanie wczesnoporonne? W UE jest dopuszczona od 2009 roku...
Tabletka ta jest zagrożeniem dla zdrowia kobiet.
Nie myślcie,że nie stanowi obciążenia,nie czyni szkód choćby w utrudnionym zajściu w ciążę kiedy taka kobieta dojrzeje do macierzyństwa.
A jeśli będą bez ograniczeń zażywać ją nastolatki,a ja sądzę ,że będą,skoro tabletkę można kupic jak paczkę papierosów bez problemu.
Czy o tym nie myslicie?
Tylko poglądy katoli i kościoła Wam nie odpowiadają?
Tylko to Was bulwersuje?
A gdzie Wasza odpowiedzialność dojrzałych kobiet ...matek...
KaRo jakim zagrożeniem może być tabletka która zapobiega owulacji i nie dopuszcza do zajścia w ciążę? Chyba lepiej żeby dziewczyny mogły zażyć tabletką "po" niż się skrobać!!! Jestem matką 10 letniej dziewczynki-dużo rozmawiamy na tematy sexu,bo dzieci teraz wcześniej się tym interesują.Moja córa ma 2-3 lata starsze koleżanki które niewiele wiedzą na tematy związane z sexem czy antykoncepcją,za 2-3 lata któraś z nich może być w sytuacji że nie zabezpieczy się przed sexem i co wtedy??? Lepiej żeby zażyła tabletkę niż miałaby póżniej usunąć dziecko.
Edit.17.01.15 g.11.05
Uzupełnianie treści po czasie, budzi moje zastrzeżenia.
Dyskusja traci poziom coraz bardziej jeśli dopisujesz treści o ktorych ja nie wiem i
nie mogę się ustosunkowac do Twoich zarzutów.
Dlatego usuwam tę część Twojej wypowiedzi,ktorej nie było podczas naszej wymiany poglądów /KaRo
Marzenka79 pisze: któraś z nich może być w sytuacji że nie zabezpieczy się przed sexem i co wtedy???
A nic. Wtedy za każdym razem "po" będzie mogła połknąć tego cukierka.
Ot tak. Jak tic taka. I po kłopocie. Raz po raz.
Wspaniałe podejście do tego typu spraw i bardzo młodych i niedoświadczonych życiowo ludzi.
Wspaniałe, rozwojowe. Takie wolne i nowoczesne.