Osłony z agrowłókniny

Awatar użytkownika
kania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3205
Od: 25 maja 2009, o 10:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i okolice

Re: Jak sprawdziły się Wam osłony z agrowłókniny?

Post »

O, ja też mam jakieś takie stare poszewki! :lol: Dzięki za pomysł. W tym roku na zimę róże dostaną pierzyny ze słomy :uszy .
Krzaczki Kani
Krzaczki Kani(2)
Pozdrawiam :) - Kasia
Awatar użytkownika
oliwka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5839
Od: 24 mar 2008, o 13:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj. śląskie

Re: Jak sprawdziły się Wam osłony z agrowłókniny?

Post »

Reniak pisze:Oliwka,Queen Elisabeth i Goldelse kupowałam jako rabatowe,ale przy wszystkich pisało okrywać na zimę pędy.Z tego co pamietam w necie też znalazłam takie informację,to ja już nic nie wiem :(
Rabatowym, podobnie jak wielkokwiatowym nie ma sensu okrywać pędów, bo trzeba je mocno ciąć na wiosnę. Dlatego kopczyk wystarczy. No chyba że koniecznie chcesz je wyprowadzić na parkowe, ale to się mija z celem. :wink:
Nigdy inie okrywam pędów tym grupom róż, dostają tylko kopczyk.
Pozdrawiam Walentyna
aktualny
spis treści
Awatar użytkownika
Reniak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1897
Od: 6 cze 2009, o 13:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie

Re: Jak sprawdziły się Wam osłony z agrowłókniny?

Post »

Oliwko,to kamień z serca ,co ja się naokrywam na jesieni ,a sił z każdym rokiem coraz mniej ;:223 .Dzisiaj odpakowałam miedzy innymi westerlandy i jestem zaniepokojona bo mimo iż miały przewiewne okrycie to na pędach jakby pleśń,muszę je jutro czymś pokropić.
Awatar użytkownika
oliwka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5839
Od: 24 mar 2008, o 13:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj. śląskie

Re: Jak sprawdziły się Wam osłony z agrowłókniny?

Post »

W gruncie rzeczy to zasadza jest dość prosta: wielko - wielokwiatowe, jak pisałam już wcześniej, tniemy nisko na wiosnę.
Parkowe, austinki, pnące, tylko skracamy lub prześwietlamy, więc w ich przypadku okręcanie włókniną ma sens.

Czyli trzeba się zorientować, do jakiej grupy należy nasza odmiana i nie robić sobie dodatkowej roboty z okrywaniem tych pędów, które i tak należy wyciąć.

Z tym W. to może niekoniecznie musi być coś groźnego.
Pozdrawiam Walentyna
aktualny
spis treści
Awatar użytkownika
Reniak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1897
Od: 6 cze 2009, o 13:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie

Re: Jak sprawdziły się Wam osłony z agrowłókniny?

Post »

Taa ,no to super ,parkowych to ja właśnie nie okryłam ;:223 ,a zresztą co za różnica większość odwiniętych pnących i tak przemarzła do kopczyka.
Awatar użytkownika
kania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3205
Od: 25 maja 2009, o 10:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i okolice

Re: Jak sprawdziły się Wam osłony z agrowłókniny?

Post »

Dziś już odkryłam wszystkie róże. Przy niektórych zostawiłam jeszcze nie do końca rozgarnięte kopce. Spleśniały Westerland ma się jednak nienajgorzej. Do wysokości kolan jest zielony. Drugi Westerland do kopca przemarzł. Compassion będzie cięta do ziemi, bo nawet pod kopcem wygląda nieciekawie, chociaż żyje. Compassion przezimowała najgorzej. Dwuletnia Sympathia okryta wieloma warstwami agrowłókniny i workiem jutowym przemarzła do kopca. Wszystkie róże okryte starą wykładziną i te, którym zakopałam przygięte do ziemi pędy są bez strat i wyglądają, jakby nie było zimy. Jednak w moim kaszubskim, ostrym klimacie agrowłóknina jest zbyt słabą ochroną.
Krzaczki Kani
Krzaczki Kani(2)
Pozdrawiam :) - Kasia
Awatar użytkownika
amelia35
500p
500p
Posty: 817
Od: 16 wrz 2007, o 21:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Jak sprawdziły się Wam osłony z agrowłókniny?

Post »

Byłam na działce i zdjęłam włókninę z trzech róż, bo już jest za ciepło. Edenka wygląda koszmarnie - całe czarne, suche pędy. A tak ją opatuliłam i wysoko podsypałam ziemią! Miała już ok.2 m wysokości i znów będzie zaczynać od zera ;:223 Natomiast Licht.Lucia wygląda, jakby nic jej się nie stało w czasie mrozów - ma piękne, zielone łodygi. Haendel, zaś -dzięki okryciu, zachował połowę żywych pędów. Najbardziej martwię się o Edenkę. Jak mogła mi to zrobić? ;:174
Awatar użytkownika
kania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3205
Od: 25 maja 2009, o 10:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i okolice

Re: Jak sprawdziły się Wam osłony z agrowłókniny?

Post »

Amelio, szkoda Twojej Edenki. Czy pod kopcem też jest czarna? U mnie ona jest dość odporna na mróz. Jesienią ją przesadzałam jako półmetrowy krzaczek i prawdę mówiąc nie certoliłam się z nią za bardzo, bo nie jest moją ulubienicą a ładnie przezimowała i nie będzie wcale cięta. Była prawie cała zakopana a to, co wystawało ponad ziemię było przykryte stroiszem i wykładziną.
Krzaczki Kani
Krzaczki Kani(2)
Pozdrawiam :) - Kasia
Awatar użytkownika
amelia35
500p
500p
Posty: 817
Od: 16 wrz 2007, o 21:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Jak sprawdziły się Wam osłony z agrowłókniny?

Post »

Kopczyków jeszcze nie rozgarniałam. Czekam tradycyjnie do momentu kwitnienia forsycji. Wtedy również będę ciąć i podsypywać nawozem.
Awatar użytkownika
kania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3205
Od: 25 maja 2009, o 10:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i okolice

Re: Jak sprawdziły się Wam osłony z agrowłókniny?

Post »

Ja nigdy nie jestem pewna czy już nadszedł czas rozgarniania kopców czy nie. Robię to na wyczucie, oby mnie nie zawiodło :? . Compassion rozgarnęłam, bo byłam ciekawa, jak wygląda nisko. Znalazłam przy szczepieniu odcień zieleni, ucieszyłam się i zakopałam ponownie w kopczyk. Zostawiłam kopce też na młodych krzaczkach, sadzonych teraz na wiosnę. Resztę rozgarnęłam.
Graham Thomas zarówno rosnący na słońcu, jak i w cieniu przy północnej ścianie, okazały się prawdziwymi twardzielami. Ale ciekawostką jest to, że jesienią przy okrywaniu ułamałam niechcący ok. metrowy pęd Grahama i rzuciłam ten patyk po prostu na ziemię obok róży, tak przeleżał całą zimę. Jakież było moje zdziwienie, gdy teraz znalazłam go w doskonałej formie :lol: . Był zielony i miał nabrzmiałe pąki :shock: :shock: :shock: , brak jakichkolwiek oznak odmrożenia :shock: :shock: :shock: . Pocięłam go na kawałki i wsadziłam do ziemi w domu. Z dwóch patyczków wyrasta teraz coś zielonego :shock: :D .
Krzaczki Kani
Krzaczki Kani(2)
Pozdrawiam :) - Kasia
ODPOWIEDZ

Wróć do „Róże”