Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Witaj Wandziu w nowym wątku.Na początek wystawiłaś piękne liliowce.Jestem ciekawa czy nowe moje nabytki zakwitną od razu w tym samym roku po posadzeniu.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16292
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Magnolio, o, ktoś nowy
Zapraszam, zapraszam, mam nadzieję, że znajdziesz tutaj dla siebie coś ciekawego
Edulkotku, fajnie, że mnie znalazłaś, mam nadzieję, że wiosną pogadamy o różach
Julka, ja myślę, że po pewnym czasie człowiek nauczy się wszystkich nazw i zaczyna już rozpoznawać poszczególne odmiany. Tak samo przy różach, jak i przy liliach czy liliowcach. Na razie mam kłopoty z żurawkami, bo one jednak są do siebie podobne. Ja mam koło wszystkich takich roślin znaczniki, więc mi pomogą, jak zapomnę
Pamelko, Bufo-BUfo, dzień dobry, dziewczyny, witajcie, miło mi
Małgocha, u mnie zakwitła w tym samym roku mniej więcej jedna czwarta nowych nabytków, ale mam nadzieję, że latem zakwitną już wszystkie. Zresztą wcale nie liczyłam na więcej, to i tak dużo jak na takie niewielkie sadzoneczki z firmy L. oraz ŚC:)




Edulkotku, fajnie, że mnie znalazłaś, mam nadzieję, że wiosną pogadamy o różach

Julka, ja myślę, że po pewnym czasie człowiek nauczy się wszystkich nazw i zaczyna już rozpoznawać poszczególne odmiany. Tak samo przy różach, jak i przy liliach czy liliowcach. Na razie mam kłopoty z żurawkami, bo one jednak są do siebie podobne. Ja mam koło wszystkich takich roślin znaczniki, więc mi pomogą, jak zapomnę

Pamelko, Bufo-BUfo, dzień dobry, dziewczyny, witajcie, miło mi

Małgocha, u mnie zakwitła w tym samym roku mniej więcej jedna czwarta nowych nabytków, ale mam nadzieję, że latem zakwitną już wszystkie. Zresztą wcale nie liczyłam na więcej, to i tak dużo jak na takie niewielkie sadzoneczki z firmy L. oraz ŚC:)




- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
LILIOWCE i LILIE ... jak zawsze , gdy je podziwiam na zdjęciach nabieram ochoty na dokupienie wielu, wielu nowych odmian ... I właśnie znowu mnie "naszło" 

- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12856
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Więc melduję się grzecznie żeby nie zgubić i ..całe lato mam nadzieję podziwiać lilie liliowce
i inne cuda u Ciebie

- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16292
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Ewelinko, w moim przypadku to już się ociera o chorobę, bo mam tych liliowców ponad setkę odmian, a teraz gdy przysedł katalog, znowu, podobnie jak ciebie, mnie "naszło", i już sobie notuję, co by tu... Sama wiesz, że to coś w głowie jest nie w porządku, prawda? Zresztą zawsze powtarzam, że "mieć dużo" to jednak nie to samo co "mieć wystarczająco dużo" 
Celinko, mam nadzieję, że i róże będziesz podziwiać, bo czekam na nie szczególnie niecierpliwie. Widziałam, że połączyłaś wątki parapetowy z ogrodowym. Ja też noszę się z takim zamiarem, ale jakby odwrotnie. W wątku ogrodowym pokazywałabym coś niecoś z parapetów. Prawdę mówiąc, nie wyrabiam już z tymi moimi wątkami.


Celinko, mam nadzieję, że i róże będziesz podziwiać, bo czekam na nie szczególnie niecierpliwie. Widziałam, że połączyłaś wątki parapetowy z ogrodowym. Ja też noszę się z takim zamiarem, ale jakby odwrotnie. W wątku ogrodowym pokazywałabym coś niecoś z parapetów. Prawdę mówiąc, nie wyrabiam już z tymi moimi wątkami.





- doromichu
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4018
- Od: 12 mar 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: United Kingdom.Cheshire
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5

- gardener1987
- 500p
- Posty: 847
- Od: 10 lip 2010, o 21:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Skarżysko Kościelne (świętokrzyskie)
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Wandziu liliowce piękne i już ładną kolekcję masz
a na pewno jak zakwitną następne to też będziemy podziwiać
liliowce już pokazałaś to teraz czas na różę tak jak w tytule wątku
czekamy.....



- AgaNet
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5200
- Od: 26 sie 2010, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szkocja
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5

Wandeczko, i ja wskakuję do twojego wątku

- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Dobreeee , wykorzystam w merytorycznej dyskusji z M. , gdy będzie mi stawiał zarzuty na temat ilości roślin, torebek czy ...butówwanda7 pisze:Zresztą zawsze powtarzam, że "mieć dużo" to jednak nie to samo co "mieć wystarczająco dużo"

Daj mi, proszę , namiar na pw. gdzie zamawiasz lilie i liliowce ?
- igielka78
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1782
- Od: 13 mar 2008, o 10:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zawidów
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Wando, pokazałaś liliowce i od razu zapachniało latem.
Możesz mi napisać co to za liliowiec jest na pierwszym zdjęciu, tak z tyłu (z zielonym środkiem)?

- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Wandziu,widzę,że te trawki dodały uroku twojemu ogrodowi.Podoba mi sie ,dlatego też nie mogę doczekać się swoich nabytków.
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Witaj Wandziu. I ja się wpisuję w nowym wątku, aby Cię nie zgubić. Coś czuję, że przy takich ilościach roślin, które pojawiają się na rynku faktycznie będziemy tworzyć z czasem specjalizacje, gdyż wszystkiego nie da się mieć. Mnie liliowce jak dotąd specjalnie nie kupiły, choć kilkadziesiąt odmian też mam - może dlatego, że są to młode sadzonki i jeszcze nie zdążyły pokazać pełni swego uroku, a w dodatku nowe odmiany stosunkowo wolno się rozrastają, a robią wrażenie dopiero jak są duże kępy. Dobrze, że u Ciebie będzie co oglądać. Pięknie wygląda ta rabata pod płotem z takimi bujnymi i rozrośniętymi roślinami. Lubię takie całościowe widoczki.



Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Wandziu, ale z ciebie...gaduła
Nie wiem, czy pamiętasz, ale otwierałyśmy wątki w tym samym czasie
...a tu proszę...kolejny wątek
W końcu kolorowych zdjęć nigdy nie za wiele

Nie wiem, czy pamiętasz, ale otwierałyśmy wątki w tym samym czasie


W końcu kolorowych zdjęć nigdy nie za wiele

- Jagusia
- 1000p
- Posty: 3193
- Od: 24 lis 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Puławy
- Kontakt:
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
A ja właśnie ostatnio stwierdziłam, że traktuję liliowce po macoszemu.... i postanowiłam z wiosny je przesadzić w bardziej eksponowane miejsce.... a biorąc pod uwagę moje jesienne zakupy w postaci 11 róż to mogę powiedzieć że możemy sobie ręce podać w obsadzaniu ogrodu Wandziu 

Nie traktuj życia serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy!
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16292
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
gardener, będą i róże, ale na razie jeszcze pokuszę liliowcami
AgaNet, witaj kochana
Ewelino, ten argument jest nie do dyskusji
Info na pw.
Igiełko, liliowiec, o którego pytasz, jest wyjątkowy. To "Coctail Party". Pokazuję go niżej, jest podpisany, ale zdjęcie robione było już po południu, tak więc i kolory nieco inne. On rzeczywiście ma jasnozielone gardło.
Małgocha, trawki są obowiązkowe, ale raczej jako tło i jako coś, co jest piękne jesienią, gdy reszta idzie już w zapomnienie.
ada.kj, otóż to, liliowców musi być dużo, żeby osiągnąć jakikolwiek efekt. Albo dużo takich samych, albo róznych. Ja wolę drugie rozwiązanie, bo ciekawsze. Skoro masz już kilkadziesiąt odmian, to trudno mi sobie wybrazić, że cię nie nęciły. Chyba że odziedziczyłaś ogród po kimś innym wraz z nasadzeniami. Ale tak chyba jednak nie było. Coś więc skłoniło cię do uprawy tych wspaniałych kwiatów. Zresztą mają one równie dużo zwolenników, jak i przeciwników. Jak wszystko zresztą. Myślę jednak, że prędzej czy później się do nich przekonasz.
Heliofitko, ja bym jeszcze nowego wątku nie zakładała, ale mi kazali. Wolę zawsze pozostać na starych śmieciach. No ale wątki mają być już krótsze. Ledwo człowiek zacznie, to już musi kończyć.
Jagusiu, podajmy sobie ręce w takim razie. Liliowcami już zdołałam obsadzić ogród, ale co do róż, to można by powiedzieć, że jestem w trakcie. Trochę mi miejsca na nie jeszcze na szczęście zostało.


AgaNet, witaj kochana

Ewelino, ten argument jest nie do dyskusji

Igiełko, liliowiec, o którego pytasz, jest wyjątkowy. To "Coctail Party". Pokazuję go niżej, jest podpisany, ale zdjęcie robione było już po południu, tak więc i kolory nieco inne. On rzeczywiście ma jasnozielone gardło.
Małgocha, trawki są obowiązkowe, ale raczej jako tło i jako coś, co jest piękne jesienią, gdy reszta idzie już w zapomnienie.
ada.kj, otóż to, liliowców musi być dużo, żeby osiągnąć jakikolwiek efekt. Albo dużo takich samych, albo róznych. Ja wolę drugie rozwiązanie, bo ciekawsze. Skoro masz już kilkadziesiąt odmian, to trudno mi sobie wybrazić, że cię nie nęciły. Chyba że odziedziczyłaś ogród po kimś innym wraz z nasadzeniami. Ale tak chyba jednak nie było. Coś więc skłoniło cię do uprawy tych wspaniałych kwiatów. Zresztą mają one równie dużo zwolenników, jak i przeciwników. Jak wszystko zresztą. Myślę jednak, że prędzej czy później się do nich przekonasz.

Heliofitko, ja bym jeszcze nowego wątku nie zakładała, ale mi kazali. Wolę zawsze pozostać na starych śmieciach. No ale wątki mają być już krótsze. Ledwo człowiek zacznie, to już musi kończyć.
Jagusiu, podajmy sobie ręce w takim razie. Liliowcami już zdołałam obsadzić ogród, ale co do róż, to można by powiedzieć, że jestem w trakcie. Trochę mi miejsca na nie jeszcze na szczęście zostało.



