CHOROBY drzew owocowych,identyfikacja,ochrona,profilaktyka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8085
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Dzięki za odpowiedzi, od dawna mnie korci zakup węgierki, teraz przynajmniej wiem jakiej szukać. Mam Jojo na działce, bardzo ładnie rośnie, w tym roku miała już o wiele więcej owoców ( w ub. owocowała pierwszy raz ale nie dane mi było spróbować), owoce , owszem dadzą się zjeść ale daleko im smakiem do węgierki zwykłej. Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1882
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Ojej
Bardzo, ale to bardzo przepraszam...
tego zupełnie nie brałem pod uwagę i dość niefortunnie użyłem bardziej fachowej nazwy jako zamiennika... teraz rozumiem, do czego Pan zmierzał... nazwa "szarka" oczywiście też jest jak najbardziej prawidłowa (zapożyczyliśmy ją z języków germańskich: z francuskiego - la sharka; niemieckiego - die Scharka - raz przez "ch", raz przez "h"
) - niemniej jednak to prawda - specjaliści częściej stosują nazwę ospowatość śliw
Podobne nieporozumienia mogą mieć miejsce także i w innych przypadkach - (moniliozy, antraknozy, rewersji, wertycyliozy itd.) - może warto więc kiedyś wyjaśnić czy przybliżyć nazewnictwo niektórych chorób?
Pozdrawiam serdecznie





Pozdrawiam serdecznie

- martinez_82
- 500p
- Posty: 662
- Od: 1 wrz 2008, o 10:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek
Problem ze śliwka i wiśnia
witam serdecznie mam mały problem w zeszłym roku kupiłem działeczke niedaleko domu mam 2 śliwki jak sie nie myle renklody jasnożółta odmiana drzewko pieknie kwitło w zesłym roku po czym nie zawiązał sie zaden owoc, no przepraszam miałem jedna śliwke , ten sam problem dotyczy wiśni kwitła piekie było pełno szypułem z czego zawiązało sie kilkansie owoców . moze powiecie mi czym powinno sie pryskać na zawiazanie owoców słyszałem ze pryska się specyfikiem<mleko cuker i chyba woda >
Z góry serdecznie dziękuje
stały bywalec Marcin
Z góry serdecznie dziękuje
stały bywalec Marcin
- martinez_82
- 500p
- Posty: 662
- Od: 1 wrz 2008, o 10:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek
Czyżby szkodniki na gruszce i jabłonce?
Witam.
Mam problem z moimi drzewkami owocowymi. Otóż wszytko się pięknie rozwijało było wiele zawiązek, jednak w pewnym momencie zauważyłem, że zostały one strasznie przetrzebione. Pierwszy problem jest z gruszka. Rośnie ona w bezpośredniej odległości z kasztanowcem(być może to jest przyczyną?):

Równocześnie na jej liściach pojawiło się coś takiego:





Co z tym można zrobić(nawet jeśli nie w tym to zapobiegawczo na przyszły rok)?
EDIT:
Druga sprawa jest z jabłonkami. Zaczeło się podobnie, tyle ze małe jabłuszka zostały zjedzone przez jakieś małe robaczki, które zadomowiły się w środku owocu. Dodatkowo częśc młodych listków jest dziwnie poskręcana i zauważyłem jakieś robale wstrętne:








Z góry dzięki za rady.
Mam problem z moimi drzewkami owocowymi. Otóż wszytko się pięknie rozwijało było wiele zawiązek, jednak w pewnym momencie zauważyłem, że zostały one strasznie przetrzebione. Pierwszy problem jest z gruszka. Rośnie ona w bezpośredniej odległości z kasztanowcem(być może to jest przyczyną?):

Równocześnie na jej liściach pojawiło się coś takiego:





Co z tym można zrobić(nawet jeśli nie w tym to zapobiegawczo na przyszły rok)?
EDIT:
Druga sprawa jest z jabłonkami. Zaczeło się podobnie, tyle ze małe jabłuszka zostały zjedzone przez jakieś małe robaczki, które zadomowiły się w środku owocu. Dodatkowo częśc młodych listków jest dziwnie poskręcana i zauważyłem jakieś robale wstrętne:








Z góry dzięki za rady.
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Chora jabłoń i grusza
Witam.
Poczytałam na forum o chorobach drzew owocowych ale ponieważ jestem w temacie trochę zielona -
mogę mylnie interpretować objawy na moich drzewach.
Mam jedną wielką starą gruszę.
W zeszłym roku wyraźnie było widać że już latem jeden wysoki konar miał zbrązowiałe liście i jakby zamierał.
Ponieważ był na jakiejś niebotycznej wysokości nie mogłam się przyjrzeć, wyglądał na tle innych gałęzi jak uschnięty.
Zatem został ścięty - grusza była i tak zbyt wysoka.
W tym roku obserwuję niepokojące objawy.
Opadają zawiązki owoców, liście mają wedlug mojego niedoświadczonego oka oznaki rdzy gruszy i szpeciciela.
Jest połowa czerwca, wiem że to zbyt poźno ale chcialabym jakoś zadziałać.
Czy ktoś może mi powiedzieć kiedy i jak pozbyć się tych paskudztw ?
Obrywanie liści i palenie nie wchodzi w rachubę bo grusza jest zbyt wysoka.
A to moje zdjęcia.

Poczytałam na forum o chorobach drzew owocowych ale ponieważ jestem w temacie trochę zielona -
mogę mylnie interpretować objawy na moich drzewach.
Mam jedną wielką starą gruszę.
W zeszłym roku wyraźnie było widać że już latem jeden wysoki konar miał zbrązowiałe liście i jakby zamierał.
Ponieważ był na jakiejś niebotycznej wysokości nie mogłam się przyjrzeć, wyglądał na tle innych gałęzi jak uschnięty.
Zatem został ścięty - grusza była i tak zbyt wysoka.
W tym roku obserwuję niepokojące objawy.
Opadają zawiązki owoców, liście mają wedlug mojego niedoświadczonego oka oznaki rdzy gruszy i szpeciciela.
Jest połowa czerwca, wiem że to zbyt poźno ale chcialabym jakoś zadziałać.
Czy ktoś może mi powiedzieć kiedy i jak pozbyć się tych paskudztw ?
Obrywanie liści i palenie nie wchodzi w rachubę bo grusza jest zbyt wysoka.
A to moje zdjęcia.









- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Teraz jabłonie.
Mam 4 jabłonie w jednym miejscu.
W zeszlym roku kwitły obficie i owocowały.
Niestety choć owoców było mnóstwo - była to straszna drobnica.
Opadać zaczęły zanim na dobre dojrzały.
Widziałam na gałęziach i liściach jakby pajęczynkę, liście się skręcały.
W tym roku jabłonie prawie nie kwitły.
Podobno jabłonie owocują co drugi rok ale nie wiem czy to prawda czy tylko takie powiedzonko ?
W tym roku również widzę jakby pajęczynki ale są zbyt wysoko by zrobić zdjęcie.
Jabłonie są stare i wysokie.
Oberwalam część liści i pokazuję co im dolega.
Ta pajęczyna - czy to może być namiotnik ?

Mam 4 jabłonie w jednym miejscu.
W zeszlym roku kwitły obficie i owocowały.
Niestety choć owoców było mnóstwo - była to straszna drobnica.
Opadać zaczęły zanim na dobre dojrzały.
Widziałam na gałęziach i liściach jakby pajęczynkę, liście się skręcały.
W tym roku jabłonie prawie nie kwitły.
Podobno jabłonie owocują co drugi rok ale nie wiem czy to prawda czy tylko takie powiedzonko ?
W tym roku również widzę jakby pajęczynki ale są zbyt wysoko by zrobić zdjęcie.
Jabłonie są stare i wysokie.
Oberwalam część liści i pokazuję co im dolega.
Ta pajęczyna - czy to może być namiotnik ?









Witam.
To jest tak-albo decydujemy się na ochronę i opryskujemy drzewa od wczesnej wiosny,przeciw chorobom i szkodnikom,które na pewno na nich wystąpią,albo sobie odpuszczamy ochronę.Zabiegi interwencyjne w przypadku niektórych chorób są:mało skuteczne,drogie i nie bez wpływu na środowisko.
Szkoda,że zdjęcia zrobiłaś w kremowej tonacji(być może to modne
ale utrudnia identyfikację).Na gruszy masz kilka chorób,które zwykle nie występują,gdy prowadzimy choć podstawową ochronę przed parchem.Na dziś sugeruję albo nie robić nic,albo zastosować środek kontaktowy=czyli taki który zahamuje(częściowo)dalszy rowój chorób-np Captan lub Dithane.Jeżeli koniecznie chcesz walczyć (efekt niepewny)to Score lub Punch.
Jabłoń.I owszem są odmiany które ze swej natury rodzą więcej owoców co drugi rok,jednak większość owocuje corocznie....pod warunkiem ich właściwej pielęgnacji .Jak w przyszłym sezonie znów Ci obrodzi mocno to przerwij zawiązki,pozostawiając po jednym co 10 cm i wtedy wyrosną,oczywiście optymalne byłoby przerzedzenie chemiczne w okresie kwitnienia,które poprawia zawiązanie na przyszły sezon.
Te wygryzy to mogą być po namiotniku(lub innej gąsienicy lub chrząszczu),jednak obecność oprzędów sugeruje,że to namiotnik-zwalczamy go w okresie ....przed kwitnieniem.Poza tym jest plamistość jabłoni,którą też zwalcza się niejako przy okazji ochrony przed parchem.Co do namiotnika,to jak będziesz zwalczać mszyce np Mospilanem,to byc może on podziała też na te gąsiennice.Co do plamistości...to nie zaszkodzi Dithane lub Miedzian(nie w słońcu !).
I zapraszam po porady na poczatku przyszłego sezonu.
Pozdrawiam,Krzyś.
To jest tak-albo decydujemy się na ochronę i opryskujemy drzewa od wczesnej wiosny,przeciw chorobom i szkodnikom,które na pewno na nich wystąpią,albo sobie odpuszczamy ochronę.Zabiegi interwencyjne w przypadku niektórych chorób są:mało skuteczne,drogie i nie bez wpływu na środowisko.
Szkoda,że zdjęcia zrobiłaś w kremowej tonacji(być może to modne

Jabłoń.I owszem są odmiany które ze swej natury rodzą więcej owoców co drugi rok,jednak większość owocuje corocznie....pod warunkiem ich właściwej pielęgnacji .Jak w przyszłym sezonie znów Ci obrodzi mocno to przerwij zawiązki,pozostawiając po jednym co 10 cm i wtedy wyrosną,oczywiście optymalne byłoby przerzedzenie chemiczne w okresie kwitnienia,które poprawia zawiązanie na przyszły sezon.
Te wygryzy to mogą być po namiotniku(lub innej gąsienicy lub chrząszczu),jednak obecność oprzędów sugeruje,że to namiotnik-zwalczamy go w okresie ....przed kwitnieniem.Poza tym jest plamistość jabłoni,którą też zwalcza się niejako przy okazji ochrony przed parchem.Co do namiotnika,to jak będziesz zwalczać mszyce np Mospilanem,to byc może on podziała też na te gąsiennice.Co do plamistości...to nie zaszkodzi Dithane lub Miedzian(nie w słońcu !).
I zapraszam po porady na poczatku przyszłego sezonu.
Pozdrawiam,Krzyś.
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2020
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Szanowny Krzysztofie !
W tym sezonie dołożyłem znacznej staranności w ochronie drzew.
Jesienią spryskałem azotem liście. Wiosną postępowałem zgodnie z Twoimi i Pomologa sugestiami.
Jak na złość padła mi brzoskwinia i na gruszy / jednej / mam zestaw chorób podobny jak ma na swej gruszy Mariola.
Pozdrawiam.
W tym sezonie dołożyłem znacznej staranności w ochronie drzew.
Jesienią spryskałem azotem liście. Wiosną postępowałem zgodnie z Twoimi i Pomologa sugestiami.
Jak na złość padła mi brzoskwinia i na gruszy / jednej / mam zestaw chorób podobny jak ma na swej gruszy Mariola.
Pozdrawiam.
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.