Dziękuję wszystkim za odwiedziny i miłe słowa

.
Grudniki rozszalały się tak po urlopie na powietrzu - widocznie im tam służyło - mieszkały 'pod chmurką' od końca maja.
Co do kohlerii - to moja przygoda z nimi zaczęła się w lutym tego roku, kiedy to nabyłam pierwsze kłącza. Rosną sobie ładnie na regale ustawionym w północnym oknie. Lubią dużą wilgotność, więc są ustawione na podstawkach z wilgotnym keramzytem. Idealnie czuja się w podłożu dla paproci, co doradziła mi koleżanka z naszego Forum. Nie usypiam ich na siłę - część z nich delikatnie zasycha więc ograniczam podlewanie aż do całkowitego zaprzestania. Niektóre natomiast nie mają zamiaru spać, wręcz niektóre nawet zaczynają kwitnąć - te normalnie podlewam jak w okresie wegetacji.