Justus Epimaniakus

[Bo-enka]

Jeśli koleżanka u której na wątku się produkujemy popróbuje obu sposobów to się przekona...

Oczywiście. To jest bardzo słuszne i popieram.

Ja nie jadę w koleinach drogi ( czytaj - utartych teoriach np. uprawy Epi ).
A jak dobrze się sprawdza moja technika uprawy to nie zamierzam trzymać się "teorii" w tym względzie.
Dlatego zacytuję mój poprzedni post

Powiem tak --- Niech każdy postępuje w uprawie ze swoimi roślinkami jak chce.

[krufka]

Ależ dyskutujcie sobie tu u mnie,ja z uwagą czytam każdą waszą sugestię,chętnie skorzystam z waszych rad.Zapraszam.

[blabla]

Ja nie jadę w koleinach drogi ( czytaj - utartych teoriach np. uprawy Epi ).
A jak dobrze się sprawdza moja technika uprawy to nie zamierzam trzymać się "teorii" w tym względzie.

Ja bym bardziej napisał, że masz lekkie tendencję do jazdy pod prąd Ja osobiście nie lubię wyważać już otwartych drzwi. Szkoda czasu i zmarnowanych roślin.

[Bo-enka]

Ja bym bardziej napisał, że masz lekkie tendencję do jazdy pod prąd

Zgodzić się z Tobą w tym porównaniu nooo nie mogę.
Bo widzisz to byłoby na bakier z przepisami drogowymi.
A w tych koleinach drogowych jeżdżą wszyscy, zgodnie (z przepisami )

Szkoda czasu i zmarnowanych roślin.

No widzisz, tylko że ja tym sposobem nie zmarnowałam ani jednej szczepki
Czasu poświeciłam o 50% mniej.

Ja osobiście nie lubię wyważać już otwartych drzwi

Świetnie Tomek, Po co wyważać skoro spróchniałe.

[krufka]

Nabyłam nawóz bydlęcy w granulkach.Każdemu rosnącemu już epi podsypałam po kilka małych kawałków.Mam nadzieję,że nie popełniłam błędu?
Aha!Na jednym z odbijających epi,na młodziutkim,czerwoniutkim odroście zauważyłam dziś "purchla"-wyglądało to jak bąbel ma poparzonej skórze.Czy to może być od słońca?Bo ja już w końcu nie wiem,czy one mogą stać w pełnym słońcu( u mnie od 13),czy raczej nie?Wszystkie epi w trakcie ukorzeniania staram się ocieniać,a co z pozostałymi?

[Epi Dream]

[quote="krufka"]Cześć!Jestem Justus Epimaniakus,moja przygoda z epi i innymi sukuluntami trwa już parę lat...
Od niego wszystko się zaczęło.Po prostu zawsze był,zawsze kwitł,rósł jak na drożdżach.



Potem pojawiły się następne.Młodzież.



Nadeszła długa,mroźna zima...Większość moich epi padła,nawet żelazne różowe,reszta wyglądała strasznie...







Aktualnie z kwitnących,dojrzałych egzemplarzy mam tylko tego:



Nie poddaje się,odbudowuję kolekcję,mam nadzieję,że moi podopieczni wrócą do formy.[/quote


Witam wiem co to znaczy stracic pare epi u mnie poszko w tym roku 10 nowych odmian ale przybylo troche wiecej egzeplazy .pozdrawiam Epi Dream
witam

[krufka]

Staram się nie załamywać,choć przez chwile myślałam,że straciłam bezpowrotnie kilka odmian.Ale widzę,że z mojej listy zniknęła jedna,może dwie odmiany.Reszta odbija i chyba coś z tego będzie.Kilka odmian straciło fiszki,więc nie wiem,której już nie mam.Poza tym spotkałam się z fantastyczną reakcją forumowiczów,którzy chętnie się ze mną podzielili bądź wymienili swoimi roślinami.Mam kilka niezwykłych "zwykłych" różowych i czerwonych bezimiennych hybryd,które też ogromnie mnie cieszą. I nabyłam piękną odmianę,która ukoronowała moja mini kolekcję.To mi wystarcz.Niestety zaraziłam się "Gymnocalycium -ozą",więc teraz pewnie na parapecie pojawią się te pękate stwory.
Również pozdrawiam
Justus

[krufka]

W oczekiwaniu na spektakularne kwitnienia moich epi,nabyłam kilka gymnocalycium. .Od wczoraj mam kilka,ale były wybierane na nosa,wszystkie miały etykietki "mammillaria" .Mam nadzieję,że trafiłam,jedno to chyba baldianum,kwitnie na czerwono i pachnie delikatnie niedojrzałym arbuzem,inne miało bladoróżowe kwiaty.Czy moglibyście zidentyfkować moje zakupy?


Wiem,że te dwa spore z tyłu i maluch z prawej strony z przodu to nie gymno.Ale pozostałe?



Ten po lewej(na fotce dwukaktusowej) jest w bardzo złej kondycji,prawie nie mam korzenia,chyba jest przesuszony,ma plamy i pęknięcia i ....pąka
Wszystkie miały wełnowca,najwięcej te dwa oddzielne.Wyczyściłam,przesadziłam z błota,zaaplikowałam jakieś tabletki na wełnowca(bo nie było nic do oprysku).

[krufka]

Nawet nie wiem kiedy,zaczęłam zbierać kaktusy....
Mam ich już kilka,nic szczególnego,ale dla "początkującego" to prawdziwe rarytasy .
Ponieważ epi dopiero za rok lub dwa zakwitną,a ja jestem głodna kwiecia,jakoś tak naturalnie zaczęłam kupować kaktusy z nadzieją na szybsze kwitnienia.Chyba najwyższa pora jakoś je usystematyzować,bo niedługo się pogubię
Najpierw kolumnowe:
Oreocereus celsianus




Marginatocereus marginatus


I "kuliste"-podobno chętniejsze do kwitnienia:

Mammillaria bombycina.


Echinopsis subdenudata(po lewej) i Eriocactus magnificus(po prawej)


Trochę gymnocalycium:
(tu pomieszane z innymi rodzajami)




I na koniec taki dziwaczek:


Dzisiaj kupiłam tez najzwyklejszą mieszankę nasion kaktusów i będę próbowała coś wysiać,ot tak dla przyjemności obserwowania.
Tak więc obok epi i hoi,na moich parapetach zagościły także kaktusy...

[krufka]

Notocactus submammullosus


Przepadłam....

[krufka]

Bardzo Was proszę o poradę.Mam do wyboru jeden z tych kaktusów.Oba piękne,trochę się różnią.Zauważyłam,że jeden z nich ma "bąbelki"wśród młodych cierni(niestety dość niewyraźne zdjęcie,lepszego nie udało mi się zrobić).Parę dni temu w tym miejscu były krople nektaru.Rozumiem,że to nektarniki,o których przeczytałam w którymś z wątków?Ale czy to co widać to po prostu nabrzmiewa kolejna porcja nektaru,czy teraz to jest pąk?Nie wiem,którego kaktusa zostawić-tego mniejszego z bąbelkami,czy większego bez?Nie znam się na kaktusach wcale,dopiero rozpoczynam fascynującą przygodę z nimi,dlatego proszę o sugestie.

[Artur89]

To nektarnik. Nie ma się co martwić. Pąk wygląda zupełnie inaczej - np:
http://www.cactusjungle.com/blog/wp-con ... pottsi.jpg

[krufka]

Dziękuję Arturze za odpowiedź i zdjęcie poglądowe.Już wiem,którego wybiorę

[krufka]

A czy ktoś mógłby mi jeszcze wyjaśnić,co to znaczy,że kaktus jest "opity" i "napompowany"? Domyślam się,to naturalny objaw,kaktusy magazynują wodę.Ale jak często je podlewać i w jaki sposób kontrolować stopień "napicia",żeby nie doprowadzić do gnicia rośliny?Dopiero zaczynam przygodę z nimi i boję się,że przez swoją niewiedzę pomarnuję rośliny, a bardzo nie chciałabym tego.Będę wdzięczna za każdą odpowiedź,chciałabym dobrze przygotować kaktusy do zimowego spoczynku.

[BozenkaA]

Zastanawiam się,w jakim wieku musi być człon,by można było go odciąć i przeznaczyć do rozmnożenia-chodzi mi o jego dojrzałość.Czy mogą to być tegoroczne,dobrze wykształcone człony,czy wyłącznie roczne lub kilkuletnie?

Moja koleżanka wyjechała na cały rok i zostawiła epi w zamkniętym mieszkaniu. Gdy wróciła było obsypane przepięknymi kwiatami, niestety kwiaty i łodygi były zasuszone. Ponieważ zaraz znowu wyjeżdżała, nie zdążyła wyrzucić, ale tym razem mi zostawiła klucze. Podlałam kilka razy co dwa tygodnie i zauważyłam trzy maleńkie "odnóżki". Urwałam i wsadziłam u siebie w małą doniczkę. To był środek zimy. Potem systematycznie podlewałam tamten "zmarnowany" i zaczął wypuszczać. Teraz prawie całkiem odżył, choć część łodyg trzeba było oberwać i wyrzucić. Moje maleństwa miały następne człony z takimi niby "korzonkami" powietrznymi, więc je urwałam i wsadziłam obok tamtych. Potem jeszcze wyrosły trzy z korzenia.

Gdy znalazłam to forum i poczytałam rady Ludzi znających się na uprawie, wyniosłam na balkon. Podrósł "w oczach". Więc nieraz trzeba ratować to co jest a kwiat potrafi się odwdzięczyć.