

Ciekawe jest to, że ja tą moją lawendę kupiłam z blaszaną, świetną donicą w pięknym opakowaniu hehe..., wychodzi na to, że się komuś pokiełbasiły ziarenka.
Większość roślinek już posadzona, obiecuję sobie, że więcej nie będę dokupywać, ale jakoś mi nie wychodzi.
Rozetko, sprawdzałam jaka nazwa RH, ale oczywiście nazwa mi wypadła z mózgownicy-nie jest to na pewno ta, którą ty wpisałaś.
Obiecałam fotki, ale jakoś czas mi ucieka przez palce i jak sobie przypomnę, to już ciemno, a wtedy moja komórka nie robi fotek niestety