Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.1

Nie wiesz gdzie rozpocząć przygodę z Naszym Forum ? Zacznij właśnie od tej sekcji !
Awatar użytkownika
JagJag
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 37
Od: 26 mar 2007, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Mam na swoim koncie sporo błędów. Najboleśniejszy to ten, że zachwycona urodą kwitnącej azalii kupiłam ją i posadziłam jako jedną z pierwszych roślin w moim ogrodzie nie zabezpieczając przed psem (takim 35-kilogramowym nieułożonym, gamoniowatym bydlątkiem). Miałam (jakże płonną) nadzieję, że pies uszanuje piękno rośliny i jej nie stratuje; zresztą nie wsadziłam jej na jednej z jego udeptanych ścieżek. Stało się inaczej. Ale muszę psu oddać, że dopiero, kiedy azalia przestała kwitnąć. Zniszczył ją w jednej chwili na moich oczach (serce mi omal nie pękło) - jedną łapą stanął dokładnie w samym środku rośliny i rozłamał ją już drzazgi tuż przy ziemi. Jeszcze się łudziłam, że kwiatek odbije wiosną, ale nie. Teraz do każdej kupionej roślinki muszę doliczyć cenę rollerboardera. ;( Taki los. Wolę koty.
Okazuje się, że jednak istnieją róże bez kolców ;)
Awatar użytkownika
kamilneo
100p
100p
Posty: 108
Od: 11 kwie 2006, o 21:42
Lokalizacja: Świdnik (lubelskie)

Pies

Post »

Znam ten ból JagJag. Po posadzeniu roślinka rośnie czasem spokojnie u mnie nawet dwa tygodnie, ale potem nadchodzi chwila, że raptem zaczyna przeszkadzać mojemu psu...
Pozdrawiam Kamil
Poznaję regulamin
Awatar użytkownika
JagJag
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 37
Od: 26 mar 2007, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa

Post »

:) Ale mieć ambicje ogrodnicze przy takim stworzeniu to prawdziwe wyzwanie! Ale jak nie stratuje, to dopiero radość! ;) Ogrody "z psem" powinny się znaleźć w oddzielnej kategorii, jeśli chodzi o ocenę ich urody.
Okazuje się, że jednak istnieją róże bez kolców ;)
Reposit-10
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 8487
Od: 22 sty 2006, o 11:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

No to przypomniałyście mi Dziewczyny, pewne zdarzenie sprzed lat.
Miałam ogród z sublokatorami - nornicami. Żadnego cebulkowego
kwiatka, nie mogłam się doczekać. :wink: Aż pewnej wiosny,
radość niesamowita, bo pięknie zakwitł 1 (słownie: JEDEN) hiacynt ...
Akurat kupiliśmy szczeniaczka i przywieźliśmy go na ogród.
Ten rozrabiaka, tak zaczął z uciechy harcować, że w ułamku sekundy
capnął i odgryzł kwiat hiacynta . Beztrosko biegał dalej, a co ja czułam -
- nie trudno sobie wyobrazić... :lol: Teraz się z tego śmieję, ale
wówczas ten akt psiego wandalizmu urósł do tragedii... :lol: :lol: :lol:

Pozdrawiam :D
Reposit-10
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 8487
Od: 22 sty 2006, o 11:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Nalewka pisze:Tia, wykopał... A mój ogolił kosiarką oznakowane kamieniami (żółty piaskowiec!) młode roślinki pod oknami domku, z 20 sztuk wyciął 11!!! Były tam dzełżany, wiesiołki, gailardia, trzy malwy i coś tam jeszcze. To było wczesnym latem zeszłego roku, zaraz potem zaczęły się upały i roślinki nie miały specjalnie dobrych warunków do rośnięcia, "ruszyły" znowu dopiero w sierpniu, wrześniu :( Było łyso? No było, ale za to równo z trawą :D A z dwóch tujek rosnących przy wejściu ogolił jedną, a drugą zostawił :shock: Tujki wolno rosną, więc różnica jest nie do wyrównania, jedna ma 30 cm wysokości, druga ... 10 :oops:
:;230 :;230 Miałam znajomych, którzy między innymi przez takie
incydenty się rozwiedli....

Dużo wyrozumiałości dla płci przeciwnej, Nalewko ... ;:113
panda7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1527
Od: 9 lis 2006, o 12:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Wygląda na to, że naszymi największymi błędami jest zlecenie pracy komuś innemu ;-)
Oj, oj... u mnie też z tego powodu było kiedyś głośno ;-)
Razem z babcią wpadłyśmy na pomysł by naszym "M" (mój mąż i dziadek) zlecić porządki jesienne w tym powycinanie zeschłych pędów astrów. Po godzinie wyszłyśmy zobaczyć jak nasi Panowie się spisują a tam NIESPODZIANKA!!! Wszystko wyszarpane z ziemi z korzeniami ;-)
Innym razem poprosiłam "M" by poobcinał stare liście u paprotki ;-) Kto zganie co z niej zostało?? ...dokładnie - NIC!!
Ale teraz przynajmniej Panowie w mojej rodzinie mają święty spokój i ich praca ogranicza się do spraw kompostowych ;-) no i jeszcze koszenie trawy, układanie drewna w składziku i czegoś tam jeszcze (zapomniałam).
Awatar użytkownika
lila31
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2634
Od: 20 lip 2006, o 12:06
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lubin

Post »

Moim błędem było posadzenie żywopłotu.
Myślałam, wydawało mi się logicznie, najzimniejsze wiatry wieją od wschodu i północy, więc z tych stron posadzony został ligustr, 150m.
Rzeczywistość okazała się złośliwa.
Najczęściej i najmocniejsze wiatry wieją od zachodu, ale skąd ma to wiedzieć mieszczuch mieszkający w bloku, który planuje nasadzenia na działce, na której dopiero zamieszka.

Ponadto uważam, że błędem jest posadzenie większości roślin wieloletnich. Posadzę, a na drugi rok uważam, że tak jest źle. Zaczyna się przesadzanie, ale to choroba większości z nas (jak czytam) :(
Awatar użytkownika
JagJag
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 37
Od: 26 mar 2007, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa

Post »

lila31 pisze:
Ponadto uważam, że błędem jest posadzenie większości roślin wieloletnich. Posadzę, a na drugi rok uważam, że tak jest źle. Zaczyna się przesadzanie, ale to choroba większości z nas (jak czytam) :(
Tak, tak, to by się zgadzało. Ale gorzej z drzewami i to jeszcze takimi, które dziadek zasadził 40 lat temu ;(
Okazuje się, że jednak istnieją róże bez kolców ;)
Awatar użytkownika
lila31
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2634
Od: 20 lip 2006, o 12:06
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lubin

Post »

Nooooo, jak dziadek zasadził, to już nie Twój błąd. :D
Awatar użytkownika
Malkar
500p
500p
Posty: 561
Od: 27 sty 2007, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Ślask, gmina Zebrzydowice

Post »

Boże drogi, a ja myślałam, że to tylko mój mąż jest taki "zdolny" do prac w ogrodzie. Też wolę zrobić sama, niż zlecać jemu, bo strach co z tego wyniknie. Zostało mu tylko koszenie trawników i wycinanie wyżej położonych gałęzi pod moją komendę (w lewo, w prawo, wyżej , tnij), bo ja mam lęk wysokości i wyżej niż trzy stopnie na drabinie nie wejdę.
Awatar użytkownika
JagJag
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 37
Od: 26 mar 2007, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa

Post »

lila31 pisze:Nooooo, jak dziadek zasadził, to już nie Twój błąd. :D
No, fakt. Racja. ;:118

Tylko co ja mam począć z ogrodem pełnym 40-letnich klonów?

Dziadkowi jesteśmy wszyscy ogromnie wdzięczni, bo dzięki niemu i my i ten kawałek ziemi i dom w ogóle jesteśmy. Zresztą, to niezwykła postać była i ma swoje poczesne miejsce w historii nauki. Ale zagwostkę z ogrodem mam. ;)
;:5
Okazuje się, że jednak istnieją róże bez kolców ;)
Awatar użytkownika
gebo13
200p
200p
Posty: 489
Od: 1 mar 2007, o 21:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Post »

Jak już pisałam mam ponad hektarową łączkę z domem.
Chętnie bym widziała u siebie kilka dorodnych klonów
dających cień moim roślinkom. Nie musiałabym latać z butlami
deszczówki na drugi koniec poletka :roll:
Ale poważnie :D Ja sadzę a moja połówka kosi :evil: czego nie skosi..
uszkodzi :evil: :evil: :evil: Tego sezonu nie odpuszczę :twisted:
Na pnie drzewka zakładam puszki rozcięte :wink:
Ciekawa jestem,czy Nasz Janusz albo Przemo słyszeli o szkodniku
"Adamus głodek szkodnikus hybryda F1" Może coś poradzą :?: :twisted: :twisted:
Szczęście to nic innego jak dobre zdrowie i krótka pamięć
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6501
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

gebo13 pisze:"Adamus głodek szkodnikus hybryda F1"
:lol: :lol: :lol:
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Waleria
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3604
Od: 12 sty 2007, o 11:36
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Opole

Post »

W żeńskim rodzaju też występuje ten szkodnik. Właśnie mam takich sąsiadów. Od czasu do czasu słyszę gromkie: gdzie jest ten kwiatek? znowu wyplewiłaś? Dotyczy to oczywiście tylko nie kwitnących kwiatków, bo jak zakwitną, to M.ścina i niesie w podskokach do domu, a tam chyba na klęczkach wręcza.
Waleria
Awatar użytkownika
grazyna56
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 706
Od: 10 lut 2007, o 20:28
Lokalizacja: łódż

Post »

Ja swojemu nie daje nic do pracy na działce , a jak ze mna jest to, aż sie boje żeby mi nie zaproponował że cos zrobi .Podobnie jak u Was ,jak wzioł kosiarke to jechał jak leci ,ścinał wszystko co nie było wieksze niż pół metra i jeszcze czekał że go pochwalę -wszystkie moje niskie krzewy i płożaki były uszkodzone. ;:14 ;:14 Ja w tym roku kupiłam bordową piwone ale ponieważ jednego dnia sadziłam jeszcze inne byliny nie mam pojęcia gdzie ją posadziłam chciałam ją wykopac bo znalazłam dla niej dobre miejsce ale niestety-mózg mi odmawia posluszeństwa ;:145
cudze błędy mamy przed oczyma ,własne za plecami
Pozdrawiam Grazyna
Zablokowany

Wróć do „Supersekcja HOT. Wybrane, najciekawsze tematy Forum - START -”