
Ładne kaktusy..., i coś czuję, że na tych kilku się nie skończy!
Jak tam toja Opuntia? Rozszczepiłeś czy zostawiłeś taką dużą? Koniecznie pokaż tu na forum!
Hehe, dziękujęmaryjan13 pisze:Witam na forum.
No i tak to właśnie się zaczyna !!!
Najpierw kilka kupionych kaktusów,póżniej kilka odrostów od kogoś i ani nie zauważysz jak zabraknie Ci miejsca.
Życzę samych okazów w kolekcji i obfitego kwitnienia.
Pozdrawiam - Marian.
Odciąć jej jedna odnogę i posadzić w nowej doniczceblabla pisze:Trochę biedna ta opuncja. Strasznie cierpi z braku światła. Nowe pędy są makabrycznie wyciągnięte z braku słonka.
Co rozumiesz pod pojęciem "przeszczepić"? Przecież ten kawałek roślinki nie jest zaszczepiony tylko jest integralną częścią całości organizmu.
Ok, więc postaram się zrobić tak jak mówisz albo oderwę jakąś mniejszą odnogę? Wsadzać ją do normalnej ziemi od razu?blabla pisze:Ja bym zrobił tak: pousuwałbym wszystkie wyciągnięte z braku światła "uszy". Postawił opuncję na pełnym słonku. Poczekał aż roślinka dojdzie do siebie i wypuści kila normalnych, okrągłych członów. Któryś z takich normalnych członów bym oderwał i ukorzenił. Inaczej roślinka nie dość, że cierpi z braku światła to jeszcze będzie pozbawiona jednego z nielicznych członów o w miarę normalnym kształcie. Może czegoś takiego zwyczajnie nie przeżyć.