Krysiu, miło mi bardzo witać Cię u mnie i zapraszam gorąco. Mam nadzieję że w ten długi jesienno-zimowy czas będę miała
wiecej czasu by zagladać do Twojego ogródka i do tych których jeszcze nie znam a które zawsze bardzo chciałam odwiedzić.
Latem trudno nam pogodzić ogródkowe przyjemności i buszowanie po forum, ale od czego jest zima?
Niech też służy naszym pasjom
Witajcie gorąco Ewciu, Wandziu, Pawle na nowym wątku
dzisiaj trochę o winobluszczu. Przecież to najlepsza jego pora, a jest po prostu nie zastapiony jeśli chce się schować, ukryć przed wśibskim
sąsiedzkim okiem, a szczególnie przykryć brzydki mur. U nas stosuje się najczęściej ten trzyklapkowy. I winobluszcz może wspiąć się na mur
Przykryć brzydki murek
Odsłonić od sasiada zakrywając siatkę małą albo dużą
Wiesiu fantastyczny masz ogród... i róże jak obficie kwitną i liliowce i kiciuś Klimat masz chyba idealny dla roślin, cieplutko... Winobluszcze też pokaźnych rozmiarów Będę tu wpadać
WIESIU
Wspaniałe otwarcie nowego wątku, wręcz królewskie bo pięknymi różami.
Będzie co wspominać w długie zimowe wieczory. Myślę, że piękne zakątki
Paryża też pokażesz.
Witaj Asiu w moich progach. Zapraszam na częste wizyty Krysiu, obiecane, zaklepane Jak tylko znajdę coś ciekawego do pokazania to chętnie wkleję
A póki co podzielę się jesiennymi ogrodowymi widoczkami z cienistej rabatki robionymi jeszcze przed deszczami.
Teraz już nie ma szansy na zdjęcia i nie zapowiadają jak na razie końca tych okropnych opadów.
A czy ona urośnie jeszcze większa? Bo na takie duże krzewy to już miejsca u mnie nie ma. Widziałam mniejsze tawuły, pewnie jest wiele odmian. Ale ta tawuła wygląda ładnie. I w dodatku ładnie kwitnie. Ale jakoś razi mnie zapach tawuł... Jeśli już posadzę jakąś niedużą, to na pewno daleko od uczęszczanych miejsc
Wiesiu, taką złotą jesień to jeszcze w Paryżu można oglądać
Tutaj już wiatrzysko skutecznie ogołociło liście winobluszczy, klonów itp.
Ależ ta Twoja kiciunia ślicznie pozuje. To jest jeszcze ładniejsze zdjęcie od tych poprzednich.
Musowo masz ją pościskać, a ja jeszcze sobie na nią popatrzę.
Buziaczki dla Ciebie i pogody na jutro
Witajcie Asiu, ona może urosnąć dużo większa, ale u mnie jest mało miejsca więc trzymam ją w ryzach z sekatarem w ręku. Są też mniejsze odmiany,
szczególnie złotolistne, które kwitną na różowo. One są bardzo ładne i nie rosną większe niż 50cm. Nie wiem czy ona pachnie tak jak ta biała
VanHouttei ale ja wolę zapach tawuł niż ten ogników.
Buziaczki Krysiu, po ostatnich deszczach liście mojego winobluszczu też już opadły i nie zdążyły nawet się przebarwić na czerwono
Kicia chętnie pozuje do zdjęć i ponieważ jest fotogieniczna to cały czas jej pstrykam zdjęcia. Ma ich chyba więcej niż moje roślinki, chociaż
kto wie? Słonecznego i cieplutkiego dnia
A w ogródku różyczka historyczna 'Mainden Blush' zmienia kolorek liści
Na milinie są już nowe strąki często odwiedzane przez ptaki. Zdjęcie jest jeszcze sprzed deszczów, teraz liście już zżółkły i spadają za
każdym powiewem wiatru.
Masz rację, winobluszcz trójklapowy jest jesienią przepiękny. Mam u siebie i co roku zachwycam się ejgo purpurą. NIestety, tak samo jak u ciebie, w tym roku z dnia na dzień opadły wszystkie liście i nie dano mi dłużej się nimi zachwycać.
Wandziu, może na przyszły rok bedziemy miały więcej szczęścia ogladac kolorowe liście naszych winobluszczów
Choć muszę przyznać że mój rosnie w cieniu i jest kapryśny. Rok temu tez ich nie oglądałam
Za to pomarańczowe osteospermum zdecydowało się jeszcze zakwitnąć.