Comciowy ogród 2010 cz. 2
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Comciowy ogród 2010 cz. 2
Od razu cieplej się zrobiło od tych śródziemnomorskich fotek. Witaj po wakacjach!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11668
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Comciowy ogród 2010 cz. 2
Mariolu, piękne zdjęcia z wakacji!! Cieszę się, że miałaś udany urop 

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Comciowy ogród 2010 cz. 2
MARIOLKO widzę ,ze wypoczęłaś w ciepłych krajach ,więc najwyższy czas zabrać się za prace ogrodowe . Dość leniuchowania
. Panna z hibkami ślizniutka i bardzo jej do twarzy z tymi kwiatami . No najwyższy czas ,że założyłas nowy watek 


- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8925
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Comciowy ogród 2010 cz. 2
Marioluś
Fajnie, że jesteś, bez Ciebie ''łyso'' jakoś na forum
Szkoda tego olka podwójnego, takie zdobycze najlepiej rosną...
Pell też jest zachwycona urodą Paulinki z kwiatami we włosach
Co tam na działce
Wejść się w ogóle tam da, chwaściorki nie zarosły
U mnie by się nie dało, głównie przez pajęczyny z krzyżakami i poślizg na mirabelkach hihi !
Buziaki
Fajnie, że jesteś, bez Ciebie ''łyso'' jakoś na forum

Szkoda tego olka podwójnego, takie zdobycze najlepiej rosną...
Pell też jest zachwycona urodą Paulinki z kwiatami we włosach

Co tam na działce


U mnie by się nie dało, głównie przez pajęczyny z krzyżakami i poślizg na mirabelkach hihi !
Buziaki

- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Comciowy ogród 2010 cz. 2
Spodziewałam się zarazy na pomidorach i mnóstwa chwastów ale to co zastałam aż mnie przeraziło.
Jeszcze przed wyjazdem moja hortensja pnąca rosnąca na pniu po ściętym drzewie wywaliła się razem z podpórką.
Nie wiedziałam co z nią zrobić ale już wymyśliłam - jak Krysia wytnie swoje nadmiarowe drzewa to wezmę od niej solidny kawał pnia, zaostrzę na końcu i wbiję obok hortensji pnącej.
Ale zrobiło się więcej szkód.
Na murze piął się winobluszcz. Przyszła wichura i cały winobluszcz rypnął mi na rośliny - głównie na laurowiśnię choć innych też nie oszczędził.
Zostały tylko najmłodsze i najcieńsze pędy uczepione muru.
Wygląda to tak.
Hortensja pnąca, obecnie leżąca.

Winobluszcz czy raczej to co było winobluszczem a pod spodem laurowiśnia czy raczej to co nią było.
Do kompletu chwastów trawa po kolana, maliny gniją na krzewach, jeżyny pozasychały, bluszcz i winobluszcz na altanie zdążyły się tak rozpanoszyć że zarosły mi ścieżkę.
A wszędzie królują chwasty.
Muszę solidnie zakasać rękawy i zabrać się do roboty.
Dzisiaj zdążyłam zebrać wiadro ogórków ale to żadna sztuka bo wyrosły giganty i nadają się tylko na pikle.
Zebrałam też wiadro jabłek i 3 wiadra śliwek, kilka dosłownie pomidorków i kilka papryk.
Chyba tylko papryka rośnie i nic jej nie dolega.
Na pocieszenie - kwitną róże, hosty, grzesinki i hortensje.
Najlepiej w tym roku prezentuje się Unique.

A muszę się spieszyć bo jak widać jesień idzie.
Nie ma na to rady.

Jeszcze przed wyjazdem moja hortensja pnąca rosnąca na pniu po ściętym drzewie wywaliła się razem z podpórką.
Nie wiedziałam co z nią zrobić ale już wymyśliłam - jak Krysia wytnie swoje nadmiarowe drzewa to wezmę od niej solidny kawał pnia, zaostrzę na końcu i wbiję obok hortensji pnącej.
Ale zrobiło się więcej szkód.
Na murze piął się winobluszcz. Przyszła wichura i cały winobluszcz rypnął mi na rośliny - głównie na laurowiśnię choć innych też nie oszczędził.
Zostały tylko najmłodsze i najcieńsze pędy uczepione muru.
Wygląda to tak.
Hortensja pnąca, obecnie leżąca.

Winobluszcz czy raczej to co było winobluszczem a pod spodem laurowiśnia czy raczej to co nią było.

Do kompletu chwastów trawa po kolana, maliny gniją na krzewach, jeżyny pozasychały, bluszcz i winobluszcz na altanie zdążyły się tak rozpanoszyć że zarosły mi ścieżkę.
A wszędzie królują chwasty.
Muszę solidnie zakasać rękawy i zabrać się do roboty.
Dzisiaj zdążyłam zebrać wiadro ogórków ale to żadna sztuka bo wyrosły giganty i nadają się tylko na pikle.
Zebrałam też wiadro jabłek i 3 wiadra śliwek, kilka dosłownie pomidorków i kilka papryk.
Chyba tylko papryka rośnie i nic jej nie dolega.
Na pocieszenie - kwitną róże, hosty, grzesinki i hortensje.
Najlepiej w tym roku prezentuje się Unique.

A muszę się spieszyć bo jak widać jesień idzie.
Nie ma na to rady.

- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Comciowy ogród 2010 cz. 2
Mariolka, dobrze że już jesteś
I zapomniałem Ci podziękować za nasze spotkanko
Cieszę się, że Cię poznałem 



- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7945
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Comciowy ogród 2010 cz. 2
Mariolu - pieknie rozpoczęłaś kolejną odsłonę Twojego ogrodu - tak egzotycznie. Najładnieszy oczywiście ten potrójny kwiatuszek hibiskusa
Faktycznie masz trochę szkód i problemów w ogrodzie - ale na pewno prędko sobie poradzisz, aby tylko pogoda była sprzyjająca!

Faktycznie masz trochę szkód i problemów w ogrodzie - ale na pewno prędko sobie poradzisz, aby tylko pogoda była sprzyjająca!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Comciowy ogród 2010 cz. 2
Twoja hortensja Unique wygląda, jak moja na etykiecie,
bo moja U. w realu, to raczej przypomina Tardivę, już się pogubiłam
Winobluszcze odrosną, szkoda laurowiśni, trzeba przyciąć.
bo moja U. w realu, to raczej przypomina Tardivę, już się pogubiłam

Winobluszcze odrosną, szkoda laurowiśni, trzeba przyciąć.
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Comciowy ogród 2010 cz. 2
Marioluś. To jednak czeka Cię masę roboty na działce. Nawet nie spodziewałam się że aż tyle. Szkoda Twoich pnączy, ale nie wiem czy pomysł z wbiciem pieńka z drzew które mają być u mnie wycinane wypali aby utrzymać ciężar Twojej hortensji. Bardziej bym radziła postarać się ją przyciąć i przesadzić pod planowaną pergolę i puścić ją po już zabetonowanych słupach, albo jeszcze jeden taki słup wstawić w dotychczasowej jej okolicy i tam zrobić jej solidną podporę. Przecież do wbicia pnia ze starego drzewa owocowego to potrzebny byłby chyba kafar a nie Twoje ręce 

Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- harwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1478
- Od: 5 mar 2008, o 14:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Comciowy ogród 2010 cz. 2
uuujej ale ci się narobiło. Owszem i wiało ale u Ciebie to tak zazwyczaj spokojnie jest. A tu jednak taka niespodzianka.
Nie wiem zbytnio ale... chyba przychylę się do opini Krysi. Powinna mieć solidniejszą podporę. Taki pal to by trza wkopać w ziemię dość głęboko i podobijać dodatkowo. Ty + taki młot kilkunasto kilogramowy=mieszanka wybuchowa a i tak nie ma pewności czy utrzyma ją i do tego w ziemi zgnije i tak prędzej czy później. Trza jej coś solidniejszego.

Nie wiem zbytnio ale... chyba przychylę się do opini Krysi. Powinna mieć solidniejszą podporę. Taki pal to by trza wkopać w ziemię dość głęboko i podobijać dodatkowo. Ty + taki młot kilkunasto kilogramowy=mieszanka wybuchowa a i tak nie ma pewności czy utrzyma ją i do tego w ziemi zgnije i tak prędzej czy później. Trza jej coś solidniejszego.
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Comciowy ogród 2010 cz. 2
Jacku - bardzo cię przepraszam za całe zamieszanie przed moim wyjazdem ale jak sam pewnie zauważyłeś nie dość że jestem zakręcona
jak baranie rogi to na dodatek musiałam pracować do wieczora.
Mimo wszystko cieszę się że cię poznałam :P
Marysiu - nie wiem jak dam radę popołudniami to nadgonić bo dzień coraz krótszy a korki w mieście coraz dłuższe.
Muszę najpierw pociąć ten winobluszcz i oszacować straty.
Sąsiadka działkowa próbowała 3 dni się do mnie dodzwonić by powiadomić o stratach, alarmować o zarazie na pomidorach itp
i już się niepokoiła a ja po prostu miałam wyłączona komórkę ze względu na roamingi.
Elu - sama jestem nią mile zaskoczona bo nie spodziewałam się że naprawdę jest taka ładna :P
Krysiu , Wiolu - ja też o tym myślałam by ją podsadzić przy tarasie :P
Zatem poczekam i kiedyś w końcu ten taras powstanie a ja ją będę mogła przesadzić.
Wiecie że nie zachwycam się nią ale szkoda jednak takiego wielkiego okazu.
Co do zacisznego ogrodu to racja ale musiał akurat koło nas być jakiś prąd powietrza bo sąsiadka działkowa mówiła że
wiatr strącał nawet zielone pomidory z krzaków.
Jeśli myślicie że ja jestem zakręcona to nie znacie mojej toruńskiej córki.
Wyjeżdżając zostawiłam jej klucze od biura bo coś tam potrzebowała wydrukować i pokserować.
Upomniałam się o klucze i ...... dostałam. Podobne ale na pewno nie od mojego biura.
Wczoraj pożyczyła samochód a rano...... zastałam kartkę że pojechała do Torunia.
Z kluczami do mojego samochodu !
I pewnie z kluczami do biura.
jak baranie rogi to na dodatek musiałam pracować do wieczora.
Mimo wszystko cieszę się że cię poznałam :P
Marysiu - nie wiem jak dam radę popołudniami to nadgonić bo dzień coraz krótszy a korki w mieście coraz dłuższe.
Muszę najpierw pociąć ten winobluszcz i oszacować straty.
Sąsiadka działkowa próbowała 3 dni się do mnie dodzwonić by powiadomić o stratach, alarmować o zarazie na pomidorach itp
i już się niepokoiła a ja po prostu miałam wyłączona komórkę ze względu na roamingi.
Elu - sama jestem nią mile zaskoczona bo nie spodziewałam się że naprawdę jest taka ładna :P
Krysiu , Wiolu - ja też o tym myślałam by ją podsadzić przy tarasie :P
Zatem poczekam i kiedyś w końcu ten taras powstanie a ja ją będę mogła przesadzić.
Wiecie że nie zachwycam się nią ale szkoda jednak takiego wielkiego okazu.
Co do zacisznego ogrodu to racja ale musiał akurat koło nas być jakiś prąd powietrza bo sąsiadka działkowa mówiła że
wiatr strącał nawet zielone pomidory z krzaków.
Jeśli myślicie że ja jestem zakręcona to nie znacie mojej toruńskiej córki.
Wyjeżdżając zostawiłam jej klucze od biura bo coś tam potrzebowała wydrukować i pokserować.
Upomniałam się o klucze i ...... dostałam. Podobne ale na pewno nie od mojego biura.
Wczoraj pożyczyła samochód a rano...... zastałam kartkę że pojechała do Torunia.
Z kluczami do mojego samochodu !
I pewnie z kluczami do biura.
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Comciowy ogród 2010 cz. 2
To widzę, że u Was to rodzinne 

Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- harwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1478
- Od: 5 mar 2008, o 14:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Comciowy ogród 2010 cz. 2

no to piechotą na działkę



- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Comciowy ogród 2010 cz. 2
Mariolko, poleniuchowałaś w ciepłych krajach, to powrót w nasze zimnisko musiał być przykry
, a tu jeszcze tyle zielonego nieszczęścia... dasz radę to uporządkować, jestem pewna
tylko roslinek szkoda...


- Kazmierz
- 200p
- Posty: 450
- Od: 14 mar 2010, o 10:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia/150km/
Re: Comciowy ogród 2010 cz. 2


pozdrawiam - Kazik