Poprawiłam zdjęcie na trochę jaśniejsze.
Dracena hodowana od badylka najpierw w wodzie, lecz jak tylko zaczęła mocno się puszczać, mój M
wsadził ja do zwykłej ziemi doniczkowej, na wierzch i dno nasypał grubą warstwę keramzytu(teraz jest tylko na dnie) i później dosadził do niej drugi badylek, a reszta to już z przycięć i powypadkowych odłamań, wszystkich jest ich teraz 6 w doniczce, do tego sporo odrostów...jedyny stosowany nawóz to biohumus.
Za lucky bamboo stoi zabiedzone dendrobium nobile z marketu, które staram się jak mogę ratować i ukorzenione niedawno epipremnum z badylków, mało fotogeniczne więc proszę tam nie koncentrowac uwagi.

:):)
