
A szklane płyty, to chyba rzeczywiście tylko na pokaz produkują!
Szpilka, teraz kable elektryczne kładzie się w ziemiSzpilka pisze:Po dzisiejszej przerwie dostawy prądu i zmieniającym się klimacie silne wiatry zrywające linie energetyczne w 100% polecam kuchenkę gazową i piekarnikiem elektrycznym.Moja sąsiadka ma wszystko elektryczne i moja kuchenka obie nas uratowała i jeszcze kawkę odpiłyśmyPozdrawiam.
Z tym skrobaniem to przesadzasz, wycieram chwile po wykipieniu jeśli już cos mi wyjdzie z garnka, co sie zresztą rzadko zdarza, i nic nie musze skrobac. Wystarczy nie dopuszczać do zaschnięcia. Na gazowej jak zaschnie tez trzeba skrobać, więc to żaden argument. Z tym staniem przy garnku tez nie rozumiem, jakie pilnowanie temperatury? Na gazowej nie musisz? Wystarczy nauczyć sie gotować, jaki stopie} nagrzania do jakich potraw i nic sie złego nie dzieje, dodatkowo ustawiam sobie czas po jakim sie wyłaczy, co dla mnie jest niesamowitym atutem. Poza tym ja mowie cały czas o kuchni INDUKCYJNEJ a to naprawde roynica i nie zżera dużo prądu jest ekonomiczna.Iwkala pisze:A ja niestety mam porównanie i płyta ceramiczna naprawdę pożera prąd! Od roku gotuję na płycie i wiele bym dała żeby wrócić do gazowej. Ceramiczna wcale nie jest taka łatwa w utrzymaniu czystości - trzeba się naskrobać żeby zedrzeć przypalone jedzenie. No i gotowanie to ciągłe stanie przy garnku, bo trzeba pilnować temperatury - albo za niska albo kipi z garnka. O kosztach za prąd nie wspomnę. Jedyny jej plus, to że nie masz w kuchni na meblach osadu ze spalania gazu. Ale jakbym mogła, wróciłabym z miłą chęcią do gazówki!