Wiśnia starych pni drzew nie trzeba zabezpieczać na zimę. Zabezpieczamy tylko brzoskwinie, nektaryny przez usypanie kopczyków lub owinięcie kartonem falistym, agrowłókniną zimową, ... . Bielenie drzew przeprowadzamy, gdy w dzień jest temperatura plusowa i świeci słońce, a w nocy są temperatury minusowe. Bielenie przeprowadzamy najpóżniej w pierwszych dniach stycznia. Najlepszy termin to pierwsza połowa grudnia.
O bieleniu drzewek przeczytaj tematy m.in. http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... enie+drzew http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=346
Jak jeszcze czegoś nie będziesz wiedziała po przeczytaniu tych dwóch tematów - pytaj.
Dzięki wszystkim!
Gardenera już dałam sobie do ulubionych. W wolnych chwilach i tam będę szukała wiadomości. Narzekałam na jesień i zimę, bo nie często będę na działce (brak warunków do zimowania) ale widzę, że bardzo ten czas intensywnie wykorzystam na naukę. I tak mi go nie starczy bo doba jest zdecydowanie za krótka.
Ale się zdziwiłam, bo myślałam, że drzewka bieli się w lutym/marcu, a tu już w grudniu !
Dzięki Erazmie za linki!
Oczywiście pamiętaj, że w miarę zmywania wapna z drzewek trzeba je uzupełniać by nie powstały pęknięcia pni i rany zgorzelinowe. Największe zagrożenie jest w styczniu i lutym.
Mam jeszcze jedno pytanko: usypałam wokół świeżo posadzonych drzewek owocowych kopczyki z ziemi ale nie wiem, czy na zimę mogą być przyspane miejsca szczepienia, czy nie?
Uff.... Już myślałam, że coś pod tym linkiem przegapiłam, ale tam tylko tak pisze:
"...aby zabezpieczyć korzenie roślin przed mrozem, usypujemy wokół roślin kopczyki z ziemi. Tą czynność możemy wykonać nieco później, ważne jest jednak abyśmy nie zapomnieli o tym przed nastaniem pierwszych przymrozków."
Dlatego się pytam. Wiem, że ogólnie, nie powinno się zasypać ziemią tych miejsc szczepień, bo inaczej drzewka mogą tam wypuścić korzenie i stracić swą szlachetność. Dlatego się upewniam.
Gdy sadzimy drzewka to miejsce szczepienia jest nad poziomem gruntu. Natomiast na zimę sypiemy kopczyki chroniące korzenie i część szlachetną. Gdy pień częściowo zmarznie zawsze możemy odtworzyć drzewko z części, która była przysypana ziemią (m.in. brzoskwinie, nektaryny).
witam,
mam pytanie, poszerzają mi drogę, w związku z czym zabierają ok 5m działki, niestety sama granica jest obsadzona świerkami ok 1,5m wysokości, czy ryzykować z przesadzaniem ich jeszcze w tym roku? czy ktos przesadzał w tak późnym terminie? proszę o pomoc i podpowiedź,
trudny wybór z tym przesadzaniem, w zeszłym roku zima nawet na święta nie dotarła, więc może spróbuję, w końcu klimat nam się trochę zmienia ile potrzeba na ukorzenienie takich przesadzonych drzewek? 3 tygodnie starczy?
pozdrawiam
Mam kilka wyhodowanych z sadzonek zielonych roślinek: hortesje, winorośl, morwę, pecherzyce.
Mają dobrze rozwinięty sytem korzeniowy, ale co z nimi zrobić zimą? Czy mogę je teraz posadzić, czy może zadolować w doniczkach i zabezpieczyć- okryć? Nie mam niestety przechowalni, piwnicy na działce.
Bardzo proszę o pomoc i z góry dziękuję.
Winorośl jak jest w doniczce możesz posadzić teraz (z bryłą ziemi) na właściwe miejsce. Kopczyk usypiesz jesienią. O winorośli przeczytaj 4 części tematu "Wszystko o winogronach". Wpisz takie hasło w wyszukiwarce.
Wszystkie rośliny,które wymieniłeś powinieneś wysadzic do ogrodu przed zimą.
Jeśli są zbyt maleńkie możesz wsadzic je razem z doniczką aby nie naruszyć młodego systemu korzeniowego.
Radziłabym zrobić to już teraz i pielęgnować tak jak dotyczczas a z chwilą nadejścia mrozów okopczykować i zasypać te miejsca liśćmi lub przykryć igliwiem.
Przetrzymywanie takich sadzonek w pomieszczeniu nie przystosowanym (inne niż szklarnia) może okazać się bardzo ryzykowne.Wiosną możesz nie mieć co wsadzać do ogrodu.