Straty pozimowe w naszych ogrodach
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8946
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Martwię się o akant i powojnik tangucki (w donicy, chyba za póżno go schowałam już powinien odrastać ).Trochę się dziwię, że nie chowacie hebe, wg. mnie małe szanse na przetrwanie, dziwię się też sobie-zostawiłam fuksje w dużym koszu
. Wcześniej udało mi się 2 zimy , ale teraz muszę rozglądać się za nowymi.
Pozdrawiam. 
U mnie niestety marnie z dużą liczbą róż posadzonych na jesieni. Niektore rabaty będę zapelniać od nowa. Na razie doliczyłam sie straty 24 krzaczków
I moje róże http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 74&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
I ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=21086" onclick="window.open(this.href);return false;
I ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=21086" onclick="window.open(this.href);return false;
- Ania Kropelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1482
- Od: 19 lut 2009, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
cattleya pisze:U mnie niestety marnie z dużą liczbą róż posadzonych na jesieni. Niektore rabaty będę zapelniać od nowa. Na razie doliczyłam się straty 24 krzaczków
24 krzaki...to bardzo dużo Cattleyo
Nie wiem, czy to będzie pocieszeniem, jeśli powiem, że u mnie z 50 krzaków jako tako wygląda może z 5 !!!
Wiem, że jeden był bardzo osłabiony chorobą w ubiegłym sezonie i na 99 % po zimie już nie odbije...
Inne w większości mają kilka centymetrów zielonego pędu ponad kopczykiem
Inne straty-to krokusy i hosta Janet zeżarte przez gryzonie
Reszta dopiero się okaże, gdy ruszy wegetacja
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
- iwonaxp
- 1000p

- Posty: 1467
- Od: 18 kwie 2008, o 10:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Wiecie co ? czytam np. o różach sadzonych jesienią .Nigdy bym się chyba na to nie odważyła
Nie jestem fachowcem, wiele robię po swojemu ale uważam że jeżeli mi na czymś zależy to sadzę to wiosną by bryła korzeniowa zdążyła się wzmocnić do zimy na miejscu stałym( pomijam tu oczywiście rośliny cebulowe jesienne). Może źle postępuję ale nigdy jeszcze nie sadziłam nic na jesień. Póki co nie pamiętam drastycznych strat w moim ogrodzie Jeśli chodzi o straty to chyba raczej nie mam tz ciężar śniegu ułamał mi gałązkę różanecznika miniaturowego i gałązkę pierisa japońskiego. Jak zobaczyłam uszkodzonego pierisa byłam bardzo zła :x
dlatego jak Agatka napisała o 24 roślinkach to aż zamarłam
chyba popłakałabym się 
Nie jestem fachowcem, wiele robię po swojemu ale uważam że jeżeli mi na czymś zależy to sadzę to wiosną by bryła korzeniowa zdążyła się wzmocnić do zimy na miejscu stałym( pomijam tu oczywiście rośliny cebulowe jesienne). Może źle postępuję ale nigdy jeszcze nie sadziłam nic na jesień. Póki co nie pamiętam drastycznych strat w moim ogrodzie Jeśli chodzi o straty to chyba raczej nie mam tz ciężar śniegu ułamał mi gałązkę różanecznika miniaturowego i gałązkę pierisa japońskiego. Jak zobaczyłam uszkodzonego pierisa byłam bardzo zła :x


