maryann pisze:Mój już kilkanaście lat rośnie "jak gupi"! To takie popłuczyny po porzeczce czarnej... jak sie mozna spodziewać. A nie odstręcza nikogo że jest to gatunek obcy przyrodzie, modyfikowany genetycznie...?
Co Ty dobry człowieku pleciesz,jakie popłuczyny.Mam porzeczkoagrest drzewkowy od 7-u lat i jesteśmy z niego bardzo zadowoleni.Wnuczęta to nawet za nim przepadają. Mnóstwo pysznych owoców .Można robić pyszne galaretki.Jakie tam modyfikacje genetyczne odkryłeś?Ale bajer ! Prędzej Ci opryski na porzeczkę zaszkodzą. Tak się składa ,że tego drzewka sam diabeł nie rusza.No może rdza wejmutkowo-porzeczkowa.Narta