Górka niestety się nie zmieniła, wszystko utknęło w martwym punkcie. W czerwcu zaczęliśmy robić ogrodzenie, ciągnęło się to przez 2 m-ce. Z portfela wyfrunęło -naście tysięcy. Teraz tynkujemy i malujemy dom, a to niestety tysiąc złotych nie kosztuje. Do tego jeszcze inne mniejsze inwestycje w dom i głowa boli z braku kasy. Dlatego ogród znów musi poczekać


Klimek, zazdroszczę dostepu do kamieni

