Tak się nimi Elu zachwyciłaś ,że zapomniałaś je z focić? Zuziu pewnie Ela ma rację?Ja też się nie porywam aż tak do pracy w ogrodzie ,bo i jeszcze jakoś dziwnie jak na tę porę roku niby ciepło, ale zimno!
Tak właśnie mnie trzyma to choróbsko i nie puszcza!
U mnie sasanki budzą się!
Bożenko..tak jak w tym roku kwitną ciemierniki to dawno nie pamiętam, no fakt że moje to już spore kępy . Co do sasanek ostatnio jak byłam biała była w pełnym rozkwicie, do dziś pewnie i inne kwitną na całego..choć czerwonej nie widzę. Jutro mam zamiar jechać jeśli tylko nic nie wypadnie i pogoda pozwoli, odstresuję się ..tylko ten stres tak szybko ze mnie nie schodzi . Zdrówka
Jedź ,jedź do ogrodu i nie myśl o niczym negatywnym! Tak ciemierniki kwitną chyba każdemu ,widać wolą taką aurę pogodową jak w tym roku! Zuziu u mnie znowu dziwny wiatr taki szarpiący,eh coś mi się ta wiosna nie widzi! Też czekam na czerwoną sasankę ona jakaś najpóźniejsza! Pozdrawiam i ściskam Was!
Bożenko , co Ci się nie widzi ? , zawsze o tej porze zima jeszcze pokazuje swoje pazurki , normalka .Dzisiaj rano było naprawdę zimno a w nocy będzie mrozek , mam nadzieję , że syn okryje mi sałatkę i selery . Bardziej martwię się , że nic nie pada i że znowu jest mocno sucho a ja nie podlałam wszystkiego .Pamiętam o hortensji dla Ciebie , ale nie mogę ogarnąć się czasowo , spróbuję może jutro załatwić trochę sadzonek to bym w czwartek wysłała .
Elu ,po Twoim tu zastraszeniu pobiegłam nakryć niektóre roślinki. Dziękuję ,że pamiętasz,może pierwiosnków ząbkowanych troszkę mi odsadzisz? Ja nadal nie doleczona! Gorące mleczko z masełkiem i czosnkiem wprowadzam do nocnej sjesty!;:136
U mnie także nie dość że zimno się zrobiło to i ziemia sucha na pieprz . Wody do podlewania jeszcze nam nie puścili ,nawet tych najbardziej potrzebujących roślinek nie mam czym podlać . Tak więc z pracami działkowymi ciągle jestem do tyłu a tobie Bożenko przede wszystkim zdrówka
Witaj Bożenko,wylecz się do końca dobrze bo ciągle wszystko będzie sie wracać ,teraz taka zimnica i u mnie ,ja nic nie robię w ogrodzie ,chociaż mam bardzo dużo w nim pracy łącznie z wysyłkami ,ani nic nie okrywam ,moje roślinki muszą sobie poradzić ,mimo zimna Twoje sasanki takie milusie ,im nie przeszkadza ,że zimniej się zrobiło,,pozdrawiam
Martuś,no niby przeszło, ale gardło ciągle niedoleczone,raz boli raz nie.Mimo ,że okryłam roślinki włókniną mocno, to mi hortensja ogrodowa na młodych listkach obmarzła.Było przed wczoraj - 3,o 7 rano. Elu Wszystko od ręki posadziłam!Dziś jakiś ciepły w końcu dzień,oby już bez przymrozków nocki były! Jak to zdrowie?
Dzisiaj nie byłam w pracy bo ledwo zipię , kicham , prycham i kaszlę na cały blok .Garnki stoją na kuchni a ja leżę .Ciekawa jestem czy ukorzenią Ci się patyki ?
Elu to skutek Twoich wyczynów w ogrodzie! Musisz się i Ty wygrzać i do końca wyleczyć.Garnki nóg nie maja nie uciekną .
Patyki są w dołku ,okaże się czy się któryś przyjmie,ale co tam... wysłałaś mi tyle ukorzenionych ,że nie martwię się o patyki. Zdrowiej i placki rób!