
U mnie zeszłoroczne 2 rury z truskawkami też się nie sprawdziły. Również ziemia się ubiła.
Rurka nawadniająca to porażka. Pierwsza miała za dużo dziurek i woda "dochodziła" do połowy (dobrze, że zrobiłem test). Druga miała dużo mniej, woda leciała na całej długości. Niestety już po montażu i posadzeniu okazało się, że przez to, że jest tak mało dziurek, jest za duże ciśnienie wody i ziemia była wypłukiwana.
Mam na "oku" dwie modyfikacje, których nie zrobiłem że względu na obecną sytuację. Pierwsza to zamiast rurki z otworami dać że dwie linie kroplujące. Ponieważ mają kroplowniki co ok. 30 cm to przesunięte między sobą o 15 cm.
Drugi pomysł to zastosowanie kolanek 90 lub 45st. To powinno trochę zapobiec wysypywaniu się ziemi. Tu na 4 zdjęciu widać o co mi chodzi. Tylko te od chińczyka mają za małą średnicę.
https://a.aliexpress.com/_B1dxQA
Co myślicie o obu pomysłach?