Uporządkujmy na początku nazewnictwo.
Wolno nam nazywać rośliny "po swojemu" ale tu trzeba przyjąć nazwy
nadane przez botaników.
Rzepka Twoja roślina to Inkarwilla (zhongdianensis ) chociaż bywa ona czasami nazywana
gloksynią gruntową. Roślina należy do rodziny Bignoniowate ( Bignoniaceae )
I nie należy jej mylić z Gloksynią ogrodową (rodzina Ostrojowate - Gesneriaceae).
Obecnie nazywa się ją Syningia ogrodowa ( Sinningia x speciosa).
I jest ona tylko z nazwy ogrodowa , bo u nas uprawia się ją jako doniczkową.
Inkarwillę można oczywiście rozmnażać z nasion, zakwitnie w drugim roku.
Warto nasiona poddać stratyfikacji aby uzyskać wcześniejsze i pewniejsze wschody.
Przecież liście Orlika w żadnym razie nie przypominają liści Zamjokulkasa to bardzo odległe porównanie i moim zdaniem komletnie nie uprawnione. Ja bym te roślinki pikował dla większej pewności że się wychowają i wówczas zobaczymy co z nich za "ptaszki".
Paweł Wiele tracimy wskutek tego że przedwcześnie uznajemy coś za stracone /Johann Wolfgang von Goethe/
Takie lub bardzo podobne strąki może mieć np. groszek szerokolistny.
A na te liście to jeszcze poczekajmy Tu na fotce widać tylko liścienie.
Gdy się widzi kształt właściwego liścia łatwiej jest wytypować bądź wykluczyć
jakąś roślinę przy rozpoznawaniu.
Są rośliny, które można rozpoznać po liściach ale bardzo często pewność mamy
dopiero po obejrzeniu kwiatów.
Liścienie u mojego orlika wysianego do doniczki wyglądają tak jak na fotce. Są okrągłe. Dopiero kolejna para liści właściwych ma kształt typowy dla orlika. Zaś torebki nasienne mają postać takich własnie wydłużonych trąbek, po kilka w kwiatostanie. Niemniej nasiona faktycznie odbiegają kształtem od typowych dla orlika. Z drugiej strony nie wiadomo w jakiej skali jest zrobione zdjęcie. A zamiokulkasa zupełnie nie kojarzę. To chyba roślina pokojowa.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.