Mam troszeczkę czasu, więc wkleję parę zdjęć.
Teraz dla odmiany trochę cywilizacji.
Francuskie metro. Bardzo dobrze rozwiązana komunikacja miejska.
Co 5 minut kursują pociągi. Ale i tak w godzinach szczytu są zapchane.
I niekoniecznie bezpieczne. Znajomą przy nas okradli - żadne z nas
niczego! nie zauważyło.
Innym razem byliśmy świadkami awantury w pociągu, gdy facet sięgnął
za pazuche krzycząc, że będzie strzelał. Wszyscy prawie że padliśmy
na podłogę.
Są to takie ekstremalne przypadki, chociaż naprawdę nieprzyjemne...
Ale i tak lubię Paryż
A na przystanku, gdzie się wysiadało do Muzeum Rodin, stały kopie jego rzeźb (niestety zdjęcie
wyszło mi niewyraźne).