Moje małe zielone co nieco -cz. II
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Ola, u mnie też pada. Nawet nie wiesz jak mi ciśnienie podniosło... wczoraj ręce swędziały żeby róże przycinać, ale myślę sobie niee, jutro będzie czas na spokojnie, a nie w święta z sekatorem biegać.. a tu deszcz

- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Sabinko dmucham w twoją stronę aby chmury deszczowe przegnać...a precz!
U mnie jak na razie ( z naciskiem na razie ) piękne
.
Oby się nie zmieniło jak będę miała przyjść do domu.
Dziś pracuję do 12 tej to jeszcze tylko ciut, ciut.
U mnie jak na razie ( z naciskiem na razie ) piękne
Oby się nie zmieniło jak będę miała przyjść do domu.
Dziś pracuję do 12 tej to jeszcze tylko ciut, ciut.
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Hurra,już pierwsza minuta wolności Oli
To już jeden pęd róży ścięty
To już jeden pęd róży ścięty
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Mati wolność nadeszła, a jakże...ale nic jeszcze nie zrobiłam a już jest 15ta.
Przyszłam do domu , mialam godzinę na ogarnięcie obiadu i wyszła ciemna chmura .
Parę kropel z niej spadło,ale juz dostałam cisnienia. Teraz odwiozłam z emem auto do mechanika i zaraz wracam do domu.
I teraz jest pytanie...zabierać się za to cięcie róż, czy nie?
Nie pada, ale czarne chmury nad nami wiszą...
Chyba się pochlastam.
Grzmi z daleka. 
Przyszłam do domu , mialam godzinę na ogarnięcie obiadu i wyszła ciemna chmura .
Parę kropel z niej spadło,ale juz dostałam cisnienia. Teraz odwiozłam z emem auto do mechanika i zaraz wracam do domu.
I teraz jest pytanie...zabierać się za to cięcie róż, czy nie?
Nie pada, ale czarne chmury nad nami wiszą...
Chyba się pochlastam.
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Zmienić nastawienie z ,,Nie mogę przyciąć róż bo leje" na ,,Hurra,dzięki deszczu moje róże będą lepiej rosły!"
To cięcie to jest chwila,gorzej jak trzeba inne prace przełożyć
A to że jesteś zdenerwowana to dzisiaj ogólnie tak jest
To cięcie to jest chwila,gorzej jak trzeba inne prace przełożyć
A to że jesteś zdenerwowana to dzisiaj ogólnie tak jest
- carterka
- 500p

- Posty: 815
- Od: 29 sie 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Karniowice koło Krakowa
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Ja dostałam ostrzeżenie z gminy, że burze mają być. Co prawda burz brak, ale wieeeeeje, że trudno coś porobić na ogrodzie 
Pozdrawiam Agata
mój wątek - Moja zieleń
mój wątek - Moja zieleń
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7206
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Olka, a ja poproszę o deszcz. Może to dziwnie zabrzmi, ale u nas jest sucho. Nie było dużo śniegu, opady też mizerne. Dzisiaj coś pokropiło, ale to krople w morzu potrzeb. Wczoraj pracowałam w ogrodzie, to widziałam jaka jest gleba, a nie mam uwierz mi suchej.
Cleome posadź osobno siewki, bo one spore rosną. Ja sieję ( już powinnam
) do takiej dużej, okrągłej i dość płaskiej donicy. Jakiś czas mam w domu, ale potem wystawiam na taras z włókniną w razie czego pod ręką.Jest mi potem wygodniej, bezpośrednio z tej donicy sadzić do gruntu. I tak samo z kosmosem i aksamitką i astrami robię. 
Cleome posadź osobno siewki, bo one spore rosną. Ja sieję ( już powinnam
-
clem3
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4987
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Olu co zdecydowałaś? U mnie zimno i też chmura nadeszła, więc poza zdjęciami nie zrobiłam w ogrodzie nic 
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Moi drodzy jestem szczęśliwa bo plecki bolą....jednak zabrałam się za robotę.
Poszłam rozgarnąć kopczyki i chciałam chociaż między róże lilie wsadzić, które już dobre 3 tyg. w piwnicy siedziały... Pędy już takie duże dostały , jeszcze trochę i by mi tam padły...a tego bym sobie nie darowała.
W międzyczasie chmury się rozeszły i wyszło piękne słonko... no to sekator poszedł w ruch.
Różyczki obcięte i jedna większa rabata ogarnięta...
Jutro o ile pogoda pozwoli chciałabym wyskoczyć na 2 godz. jak dzieci pójdą do szkoły.
Do pracy mam na 12tą to do 10 tej coś bym mogła znów popchnąć.A jak okaże się że pada, to muszę w końcu zabrać się za pikowanie siewek.Tak czy siak , jest co robić...
Mati ja wiem że cięcie to chwila i świat się nie zawali jakbym musiała zrobić to kilka dni później.
Tylko tak mnie wkurza to , że jak już trochę wolnego mam i coś sobie zaplanuję, to zawsze coś mi plany zepsuje...A jak się pracuje , to tego czasu nie ma za dużo.Niestety...
Agatko u mnie też tak wiało okropnie.
Burzę było słychać gdzieś daleko ale na szczęście przeszła obok.
Małgosiu jest sucho, u mnie także to widać... Niby coś tam padało niedawno , ale dosyć słońce grzeje i wiatr do tego wszystko osusza...Teraz przy tym cieple , jakby trochę popadało to wiesz jak to wszystko ruszy , jak się zacznie zielenić....
Jeszcze co do cleome... to mam pojedyncze te siewki sadzić do doniczek? One takie długie ale cieniutkie... Po kilka to może bym dała radę ale pojedynczo to coś tego nie widzę.
Gosiu Clem , coś tam podziałałam. Dwie godzinki popracowałam...
Ale już myślałam że nic z tego nie będzie. W porównaniu do ciebie , u mnie dziś zdjątek brak....
Pędzę więc do ciebie zobaczyć czy coś tam wrzuciłaś...
Poszłam rozgarnąć kopczyki i chciałam chociaż między róże lilie wsadzić, które już dobre 3 tyg. w piwnicy siedziały... Pędy już takie duże dostały , jeszcze trochę i by mi tam padły...a tego bym sobie nie darowała.
W międzyczasie chmury się rozeszły i wyszło piękne słonko... no to sekator poszedł w ruch.
Różyczki obcięte i jedna większa rabata ogarnięta...
Jutro o ile pogoda pozwoli chciałabym wyskoczyć na 2 godz. jak dzieci pójdą do szkoły.
Do pracy mam na 12tą to do 10 tej coś bym mogła znów popchnąć.A jak okaże się że pada, to muszę w końcu zabrać się za pikowanie siewek.Tak czy siak , jest co robić...
Mati ja wiem że cięcie to chwila i świat się nie zawali jakbym musiała zrobić to kilka dni później.
Tylko tak mnie wkurza to , że jak już trochę wolnego mam i coś sobie zaplanuję, to zawsze coś mi plany zepsuje...A jak się pracuje , to tego czasu nie ma za dużo.Niestety...
Agatko u mnie też tak wiało okropnie.
Burzę było słychać gdzieś daleko ale na szczęście przeszła obok.
Małgosiu jest sucho, u mnie także to widać... Niby coś tam padało niedawno , ale dosyć słońce grzeje i wiatr do tego wszystko osusza...Teraz przy tym cieple , jakby trochę popadało to wiesz jak to wszystko ruszy , jak się zacznie zielenić....
Gosiu Clem , coś tam podziałałam. Dwie godzinki popracowałam...
Ale już myślałam że nic z tego nie będzie. W porównaniu do ciebie , u mnie dziś zdjątek brak....
Pędzę więc do ciebie zobaczyć czy coś tam wrzuciłaś...
- dorcia7
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12473
- Od: 13 lip 2011, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
U nas podobno błyskało się i zagrzmiało ,ja nie widziałam,róże też przycięte ,niektóre nieciekawie wyglądają
- sweetdaisy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3531
- Od: 15 sty 2015, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
U mnie lało i gradem waliło
I tyle miałam z pracy ogrodowej po pracy zarobkowej
Za to róże pociachałam i odkopczykowałam przed świętami. Lilie też udało mi się wtedy posadzić, więc teraz mam spokojną głowę
Za to róże pociachałam i odkopczykowałam przed świętami. Lilie też udało mi się wtedy posadzić, więc teraz mam spokojną głowę
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Witajcie kochani....
Dorotko wczoraj u mnie tylko postraszyło deszczem... Cieszyłam się że mogę troszkę popracować...
U mnie również dwie róże z jesiennych nasadzeń mnie martwią. I to takie na których mi najbardziej zależy...Czarne patyczki ma Eden Rose i chyba Chopin....
Ale cały czas w nie wierzę....
Zuzka no to u mnie nie było aż tak źle. Pracować się dało tylko straszny wiatr wiał.Ale ja robiłam na rabatach za domem , to tam miałam troszkę spokojniej. Moje lilie już w ziemi siedzą i z tego się cieszę najbardziej, bo ile je można trzymać w woreczkach i męczyć...
****************
Dzisiaj z samego rana , gdy tylko wyprawiłam młodzież do szkoły, szybciutko uporałam się z domostwem i nawet przed pracą udało mi się na 1,5 godzinki wyskoczyć do ogrodu...
Dokończyłam wczorajszą zaczętą rabatę , wygrabiłam ,popieliłam , wycięłam i wyrzuciłam suche patyki z rozchodników i jeżówek... Uzbierały się dwa worki ogrodowych śmieciorów. Tak w ogóle, to jak gmina zbiera worki z BIO to pod moim domem jest ich najwięcej
Ale bym miała kompostu,....., jakbym miała oczywiście gdzie pojemnik ustawić....
Roślinki na tejże rabacie, zostały dziś zasilone obornikiem granulowanym.
Niechże zdrowo rosną...Przy okazji zauważyłam że szafirki mało gdzie pokazują pączki , wszędzie samo zielone...
A potem....poszłam zarabiać ....na roślinki oczywiście
i ......rozpadało się.
Mati , dziś się cieszę że pada. Ogród podlany , roślinność się napiła a mnie nic w moich planach nie przeszkodziło. I żebym tak mogła dziennie chociaż tak z dwie godzinki popracować na dworze, to raz dwa bym się wyrobiła.
Na parapecie roślinki coraz większe. Tunbergia pnie się coraz wyżej...
Uszczykuję jej końcówki aby się bardziej zagęściła...

Tak samo jest z daliami miniaturowymi...

Posiałam passiflorę , długo nic nie wychodziło. Ukazała się jedna siewka i długo , długo nic....
A wczoraj , jest - wychodzą jeszcze trzy!!!!

Ostróżka...

A tak wyglądają niektóre patyczki hortensji....


Na parapecie z zewnątrz....




.......i w wewnątrz.



Dorotko wczoraj u mnie tylko postraszyło deszczem... Cieszyłam się że mogę troszkę popracować...
U mnie również dwie róże z jesiennych nasadzeń mnie martwią. I to takie na których mi najbardziej zależy...Czarne patyczki ma Eden Rose i chyba Chopin....
Ale cały czas w nie wierzę....
Zuzka no to u mnie nie było aż tak źle. Pracować się dało tylko straszny wiatr wiał.Ale ja robiłam na rabatach za domem , to tam miałam troszkę spokojniej. Moje lilie już w ziemi siedzą i z tego się cieszę najbardziej, bo ile je można trzymać w woreczkach i męczyć...
****************
Dzisiaj z samego rana , gdy tylko wyprawiłam młodzież do szkoły, szybciutko uporałam się z domostwem i nawet przed pracą udało mi się na 1,5 godzinki wyskoczyć do ogrodu...
Dokończyłam wczorajszą zaczętą rabatę , wygrabiłam ,popieliłam , wycięłam i wyrzuciłam suche patyki z rozchodników i jeżówek... Uzbierały się dwa worki ogrodowych śmieciorów. Tak w ogóle, to jak gmina zbiera worki z BIO to pod moim domem jest ich najwięcej
Roślinki na tejże rabacie, zostały dziś zasilone obornikiem granulowanym.
Niechże zdrowo rosną...Przy okazji zauważyłam że szafirki mało gdzie pokazują pączki , wszędzie samo zielone...
A potem....poszłam zarabiać ....na roślinki oczywiście
Mati , dziś się cieszę że pada. Ogród podlany , roślinność się napiła a mnie nic w moich planach nie przeszkodziło. I żebym tak mogła dziennie chociaż tak z dwie godzinki popracować na dworze, to raz dwa bym się wyrobiła.
Na parapecie roślinki coraz większe. Tunbergia pnie się coraz wyżej...
Uszczykuję jej końcówki aby się bardziej zagęściła...

Tak samo jest z daliami miniaturowymi...

Posiałam passiflorę , długo nic nie wychodziło. Ukazała się jedna siewka i długo , długo nic....
A wczoraj , jest - wychodzą jeszcze trzy!!!!

Ostróżka...

A tak wyglądają niektóre patyczki hortensji....


Na parapecie z zewnątrz....




.......i w wewnątrz.



- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Olu trawy ruszają późno, dopiero w maju je widać na rabatach. Kleome pikuję głęboko, ale pojedynczo, szybko wyrastają na wysokość. Siewki miały mało słońca, to długie i wiotkie.
Patyki świetnie sobie radzą, już niedługo będą korzonki. 
- zara
- 500p

- Posty: 512
- Od: 6 maja 2015, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: warmińsko - mazurskie
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Oleńko Twoja tunbergia to już dorastająca "młodzież"
U mnie dopiero w zeszłym tygodniu wzeszła
Radości było co nie miara, bo jak czytam tu na FO jak cienko ona wschodzi to mogę być dumna z 24 nasionek wzeszło 16 sztuk
Pięknie nabierają i idą w moc- przyznam że szybka jest. Rośnie w oczach od zeszłego tygodnia dostała już po 2 listki właściwe
Na taki stan hortensjowo -patyczkowy też czekam - mam dwa patyczki od Ani i bacznie im się przyglądam
Siewki na prawdę udane, patyczki ambitne, a parapetowce piękne - cóż mogę rzec, tylko jedno
Radości było co nie miara, bo jak czytam tu na FO jak cienko ona wschodzi to mogę być dumna z 24 nasionek wzeszło 16 sztuk
Pięknie nabierają i idą w moc- przyznam że szybka jest. Rośnie w oczach od zeszłego tygodnia dostała już po 2 listki właściwe
Na taki stan hortensjowo -patyczkowy też czekam - mam dwa patyczki od Ani i bacznie im się przyglądam
Siewki na prawdę udane, patyczki ambitne, a parapetowce piękne - cóż mogę rzec, tylko jedno
- carterka
- 500p

- Posty: 815
- Od: 29 sie 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Karniowice koło Krakowa
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Olu u mnie dwa kompostowniki, wczoraj robiłam ognisko...a odpadów zielonych została jeszcze cała masa
. Niestety u nas gmina odbiera zielone tylko raz w miesiącu 
Pozdrawiam Agata
mój wątek - Moja zieleń
mój wątek - Moja zieleń

