Teresko, chyba w końcu trafiłam w jego gust. To tyle. On zawsze chciał zajmować się ogrodem, ale na swój sposób. Ja miałam inną wizję, która mu całkowicie nie pasowała. Stąd konflikt. Powoli jednak chyba się przyzwyczaił do moich pomysłów i odpuścił
Aż tak dobrze u mnie nie ma. Na razie nie rozmawiamy na temat zakupów. Sporo roślin będę przesadzała, bo zmieniłam koncepcję na starej rabacie. Zobaczymy jak to będzie wyglądało.
Kasiu, na pewno coś będę kupowała. Ale na razie skromnie, bo muszę kupić kamień i ziemię. Na to pójdzie bardzo, ale to bardzo dużo kasy.
Lucynko, masz rację, jestem przeszczęśliwa, że będę mogła kopać legalnie
No i kupować
Mam sporo roślin, które będę mogła przesadzić na tę rabatę. Już nie mogę się doczekać
Jagódko, akurat tu się mylisz. To jest część, która jest bardzo często uczęszczana. Tędy prowadzi droga do tarasu, którą idą goście, jeśli nie chcą wchodzić przez dom. I ja tam bardzo często chodzę. Także muszę urządzić to tak, żeby było ładnie. Wydaje mi się, że jest sporo roślin cieniolubnych, które będą tam pasowały. Na pewno będą hosty, które ja i mój m. uwielbiamy, posadzę też tawułki, epimedia, paprocie, zawilce. Może jeszcze kosówki, które też znoszą cień. Poswinno być dobrze. Marzy mi się gęstwina z opadającymi liśćmi na kamienną ścieżkę
Krysiu, ja nigdy nie obcinałam smagliczki. Może to jest powód , dla którego nie kwitnie Ci do mrozów? U mnie wysiewa się rewelacyjnie, ale właśnie dlatego, że kwitnie tak długo. Zazwyczaj pierwsze kwitnienie jest dużo słabsze. Wydaje mi się, że ona woli chłodniejszy klimat.
Jolu, podejrzewam, żę posadziłam Lacre w nieodpowiednim miejscu. Tak samo nie zakwitła mi Celebrating Life. Także nie martw się. Na pewno będziesz cieszyła się z kwiatów
Takich widoków już nie ma. Wszystkie liście już na ziemi. Wiatr zrobił swoje
