Witam poniedziałkowo

, dziękuję za odwiedzinki i śpieszę donieść, że weekend na przemiłym spotkaniu mi minął. Syn zachwycony, bo był oczywiście ze mną. To nasza pierwsza wspólna bez taty taaaaka długa wycieczka. Dziękuję przemiłej Ewie, że nas zaprosiła i obdarzyła taką ilością roślin, że auto ledwo stało na nogach i się nie rozkraczyło.
Dostałam przeogromnego RH i trochę mniejszego, budleję białą, wielki krzak anabelki, sadzonki ligustru- oj chyba ich starczy na cały żywopłot 35-metrowy i całą masę bylin. Część już posadzona, ale przede mną cała masa sadzenia, na szczęście długi weekend na horyzoncie
Ewa (mewa) mrówki wyraźnie mają kopce pod różami. Po różach nie chodzą. Dokładnie obejrzałam to w piątek. Mszyce zaatakowały mi trzmielinę (tę podobną do oskrzydlonej). Dziś idę do ogrodniczego i coś na te wstręciuchy kupię. Mrówką nowy zapas kuleczek a dla mszyc też coś. Masz jakieś swój sprawdzony środek na nie?
Agnieszko (aage), też na letniaka w piątek byłam. Jednak z domu do auta, z auta do firmy i jakoś wytrzymałam. Zakupów nie robiłam, bo weekend i tak wyjazdowy się szykował
Aniu (czar_na) nie wiem jak tawuła mogła Ci zmarnieć? U mnie udały się za pierwszym razem. Szkoda, że wcześniej ich nie posadziłam. Uważam, ze są idealne na pustynne piaski jakie mamy. Mam zylistki w żywopłocie od Aguni, od Kasi-robaczek i teraz od Ewy (gloriadei). Coś im jednak nie pasuje u mnie. Chyba jednak zasucho u mnie mają, albo miejsce złe im wybrałam.
Będę ciąć tawułę i spróbuję ukorzenić , jak się uda, to będę o Tobie pamiętać...
Elu (ElleBelle), serduszka wspaniała. Jak mogła Cię zawieźć, dałaś duży kawałek, to sobie radzi. Dzęuję za odwiedzinki, muszę Cię odnaleźć. Jak zdrowie? Może mogę się czymś zrewanżować? Spodobało CI się coś u mnie?
Aniu (aniabania) no to mam dodatkową motywację, żeby rozmnożyć tawułę. Nie kupuj, zrobię Ci prezent
Misiu (lora) byłaś, widziałam. Pytałaś o jezówki. Rosną i mają się dobrze. Muszę je tylko z objęć kocimiętki uwolnić. Jestem już 2gi rok na FO, roślin wciąż przybywa. Sadzę co dostaję i staram się o te prezenty dbać jak umiem najlepiej. Chyba co nieco mi się udaje.
Elu (elakuznicom), fajnie, że zaglądasz? Byłaś na działce? W tamtym tygodniu pod koniec padało. W piątekk i w sobotę też. W sobotę rano wyjechaliśmy z Patrykkiem na wycieczkę i bałam się, ze się nie uda, ale na miejscu była fantastyczna pogoda. Odpoczęliśmy i wróciliśmy szczęsliwi i wypoczęci.No i autem pełnym roślin
za chwilkę zdjęcia