Ogród Marty cz. III

[stasia_ogrod]

Oj, powiało wiosną zapach lilaków dotarł do mnie przez monitor a ta płacząca forma różowego drzewka, rewelacyjna.

[Margo2]

Choinki faktycznie są rewelacyjne. Może i ja zrobię? Mam przecież tyle mchu w trawniku

[dorkow0]

Witaj Martuś...
Ozdoby świąteczne prześliczne...
A oglądając wiosenne zdjęcia, aż czułam zapach wiosny... Oby szybko przyszła...
Dziękuję za podtrzymanie na duchu... Też sobie tłumaczę, że to praca, ale kiedyś bardziej mi się chciało...

[koziorozec]

Maryniu,dzięki naszej wielkiej wyobraźni,możemy jakoś przetrwać tą zimę,bo oglądając zdjęcia można naprawdę poczuć zapach tych kwiatów,włączają się wtedy wszystkie nasze zmysły,dziękuję za odwiedziny

Kasiu,to jabłoń rajska forma płacząca,na drugim zdjęciu też jest ta sama jabłoń tylko w przybliżeniu,dziękuję i zapraszam znowu

Aniu,witam Cię i miło,że się podoba,wstąp jeszcze

Renatko,na pierwszym i drugim zdjęciu to jabłoń rajska o takich jasno różowych kwiatach,mam inne o kwiatach białych i ciemnoróżowych ,to jest forma płacząca szczepiona na takiej wysokości jak widać myślę że znowu wstąpisz.

Grażynko,witam Cię gorąco w moim ogrodzie,mam nadzieję że zostaniesz w nim razem z nami bardzo zapraszam,babcine kwiaty są moim priorytetem ,kocham je za moje dzieciństwo i wspomnienia u moich kochanych dziadków,podziwiam ich za prostotę ,kolory ,zapachy,myślę że nic ich nie zastąpi,chociaż wszystkie kwiaty są piękne i obowiązkowo są w moim ogrodzie,łubin zawsze można mieć w niewielkiej ilości tylko trzeba go wtedy pilnować żeby za bardzo się nie rozsiał,jeżówki też są bardzo wdzięczne,pozdrawiam i zapraszam

[koziorozec]

Ewciu,to jabłoń rajska szczepiona na pniu i jest to forma płacząca o jasno różowych kwiatuszkach,ona jest też w przybliżeniu na drugim zdjęciu

Iwonko,bobrze pamiętasz,dziękuję za pochwałę stroików,może to próżne jest tak mówić,ale człowiek już widocznie tak ma,na ostatniej fotce jest obiela też forma płacząca

Stasiu,ja też kocham lilaki za ich kolory i zapachy,to drzewko to jabłoń rajska właśnie w formie płaczącej ;

Gosiu,widzę że humor cię nie opuszcza ,aż się uśmiechnęłam

Dorotko,cieszę się że podobają Ci się moje wypociny,ja też czekam na wiosnę,co do pracy to muszę Ci powiedzieć ,że my kobiety bardzo dużo bierzemy na swoje barki i czasem jesteśmy tak przemęczone że trzeba odpuścić,chociaż przynajmniej ja mam zaraz wyrzuty że nic nie robię,albo że mało zrobiłam,aż jestem czasem na siebie zła, bo wtedy biorę się z powrotem do pracy ,zamiast dobrze odpocząć,pozdrawiam

[Mandragora]

Martuś, zwabiłaś mnie zapachem wiosny Czy masz już jakiś zarys tego, co będziesz na wiosnę sprzedawać?
Spokojnej nocki dla Ciebie i przyjemnego tygodnia (nie szalej zbytnio pracowita Kobieto)

[ewamaj66]

Przynajmniej wiem, za czym się rozglądać

[Maska]

Martusiu a co jest na ostatnim zdjęciu?
Śliczna jest ta jabłoń w formie płaczącej mam podkładki jabłonki i mam jabłoń ozdobną ciekawa jestem czy uda się zaszczepić? spróbuję!

[koziorozec]

Milenko,witam cie wiosennie,na pewno w nadwyżkach będą rośliny ,które były w tamtym roku,można to przejrzeć,można też coś wybrać jak się podoba z ogrodu i zapytać ,bo może być tak że nie dam rośliny do nadwyżek bo nie jest jej dużo ale 2-3 rośliny mogę odstąpić ,a jeżeli nie będzie możliwości podzielić to powiem,tydzień będzie na pewno jeszcze gorący,bo mimo ,ze dużo zrobione ,to dużo jeszcze do zrobienia,ale choinki mamy już ubrane bo wnuki nie dawały mi spokoju z ubieraniem, ponieważ czekają na prezenty i wiedzą że jak jest choinka to w każdą noc przybywa jakaś paczka i co rano pierwsze biegną pod choinkę czy Mikołaj czegoś nie doniósł ,jest tyle przeżycia przy tym oczekiwaniu,i jak im nie postawić tej choinki,którą dzielnie ubierali ze mną

Ewciu,udanych poszukiwań,bo warto

Marysiu,na ostatnim zdjęciu jest obiela też w formie płaczącej,ja myślę że nie wyjdzie Ci taka forma płacząca tylko parasol,jest na 4 zdjęciu,musiałabyś mieć gałązki z mojej płaczącej jabłonki

[Mandragora]

To wcale się nie dziwię, że już choinkę ubrałaś z Wnukami - wyobrażam sobie, ile radości im to sprawia I naprawdę codziennie Mikołaj będzie dokładał paczkę? My założymy tylko lampki na rosnącą choinkę (albo świerka albo jodłę) przed domem. Chcieliśmy już to zrobić wczoraj, uzbroiliśmy drabinę, wyjęliśmy kupione w zeszłym roku lampki i... zaczęliśmy szukać dodatkowych 2 kompletów, które dokupiłam później. Sprawdzony cały dom, a lampek nigdzie nie ma! Zachodziliśmy w głowę, co się z nimi stało aż do dzisiejszego popołudnia... Okazało się, że po rozebraniu w ubiegłym roku jodły, M. od razu doczepił 2 nowe komplety lampek do poprzedniego "łańcucha". Dopiero jak przeliczyliśmy komplety, a ja sprawdziłam maile z allegro (bo tam kupowałam), okazało się, że niczego nie brakuje Ani M. ani ja nie kojarzyliśmy faktu spinania wiosną wszystkich kompletów - oj chyba się starzejemy Choinka byłaby już ubrana, a tak w tygodniu będzie ciężko, bo M. wraca już o zmroku, a ja sama nie dam rady - do tego niezbędne 2 osoby, jedna na dole, druga na drabinie

[koziorozec]

Milenko,tak to w życiu jest że ciągle są jakieś niespodzianki i problemy,żeby tylko takie malutkie były to by było cudownie,mnie jak się coś zgubi to zaraz proszę św.Antoniego o pomoc i jakoś się znajdzie,prezenty pod choinkę wkładane są co noc stopniowo,a oni krzyczą rano ,że jest nowa paczka i do kogo,bo są podpisane i tak do wigilii nazbiera się trochę,a oni śmiesznie krążą codziennie koło choinki ,kolację wigilijną jedzą szybko żeby już zasiąść do rozdawania prezentów ,mamy 3 wnuków ,cała trójka roznosi prezenty po kolacji w czapkach Mikołajowych,a my pijemy kawę i zajadamy pyszny makowiec,każdy koło siebie ma swoje prezenty,a po całkowitym rozdaniu wszyscy otwierają swoje ,uciechy jest co niemiara ,dzieci podskakują do sufitu,piękny widok.Wczoraj byłam z najstarszą wnuczką na zakupach Mikołajowych w Krakowie,ona tam mieszka ,pojechałam po nią i razem buszowałyśmy po sklepach,byłyśmy na obiedzie i na kawce,cudowny taki dzień,wróciłam do domu po 21 ,ona ma 14 lat i już wie jaki to Mikołaj, natomiast chłopcy 7 i 9 latek wierzą w prawdziwego Mikołaja,mieszkają z nami,więc dlatego tak codziennie sprawdzają prezenty

[Mandragora]

Martuś, dokładnie, życzyłabym wszystkim i sobie, by w życiu tylko takie problemy były Podziwiam Wnuków za wstrzemięźliwość - ja w ich wieku pewnie bym nie wytrzymała U nas w rodzinie nie ma małych dzieci i odkąd mieszkam z M., wigilia zawsze jest u nas w domu, rok w rok, przyjeżdża teściowa ze szwagrem, moja mama. Kiedyś ustaliliśmy zasadę, że nie robimy sobie w ogóle prezentów, argument był wtedy jeden. W tym roku udało mi się przekonać M., by zmienić tę zasadę, nawet nie wiesz, jak się cieszę Przecież nie chodzi o drogie prezenty, tylko o symbol, o tę magię paczuszek...

[koziorozec]

Milenko, tak to jest magia paczuszek,my umówiliśmy się ,że kupujemy rzeczy ,które są komuś bardzo potrzebne i tak musi je kupić, są to często drobiazgi,ale każdy zapakowany osobno i to robi ilość,z tą wstrzemięźliwością byłoby różnie ,ale prezenty są solidnie zapakowane z kokardami ,zaklejone taśmą i nie mogą się dostać ,bo młodszy czasem próbował różnych sposobów ,żeby zaglądnąć więc Mikołaj też musi być sprytny

[beacia0088]

Martuś mam pytanie odnośnie tego pięknego drzewka na poprzedniej stronie z różowymi kwiatami,jak to nazwa i co to za drzewko.Jest po prostu prześliczne.Cudowny masz ten swój ogród aż miło się go ogląda bez końca

[koziorozec]

Beatko,to jest jabłoń rajska szczepiona na pniu, forma płacząca o jasno różowych kwiatuszkach,cieszy mnie że dobrze się czujesz w moim ogrodzie,zapraszam na dalsze spacerki