Jeszcze mam prośbę. U mnie na stronie 22 w wątku jest zdjęcie róży która miała być Avalonkiem ale nią na pewno nie jest
Nie ma róży bez kolców - reaktywacja
- justyna_gl
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3385
- Od: 10 lut 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Nie ma róży bez kolców - reaktywacja
Ewuniu, moja LO od Ciebie w końcu się ruszyła. Po przyjeździe wyglądała ładnie ale potem strasznie marniała. Podlałam gnojówką i puszcza nowe listki no i ma nawet dwa pączki.
Jeszcze mam prośbę. U mnie na stronie 22 w wątku jest zdjęcie róży która miała być Avalonkiem ale nią na pewno nie jest
Mogłabyś sprawdzić czy z czymś się Tobie kojarzy? Nie tylko mi się trafił taki podrobiony Avalon, Dziewczyny mówią że to Graham Thomas ale on taki typowo żółty nie jest. Listki ma jasno zielone...
Jeszcze mam prośbę. U mnie na stronie 22 w wątku jest zdjęcie róży która miała być Avalonkiem ale nią na pewno nie jest
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Nie ma róży bez kolców - reaktywacja
Ewka jakieś fotki by się przydały.
Pewno ogród zmienił nieco wygląd ale nadal mocno ukwiecony.
Pewno ogród zmienił nieco wygląd ale nadal mocno ukwiecony.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Nie ma róży bez kolców - reaktywacja
Już się nie mogę doczekać na różyczki od Ciebie
Jak kurierzy nie nawalą to sobota będzie przecudna!!!
Największe nadzieje pokładam w Rostock i Artemis
Liczę też na silny, rozchodzący się po okolicy zapach Goethego.
Pozdrawiam
Największe nadzieje pokładam w Rostock i Artemis
Pozdrawiam
Pozdrawiam - Dosia
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=67157
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=67157
Re: Nie ma róży bez kolców - reaktywacja
Róża rozkoszna. No to czekamy, aż wygrzebiesz się z papierów, żebyś pokazała więcej takich piękności. 
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Nie ma róży bez kolców - reaktywacja
Zajrzałam pod tym hasłem i zobacz co znalazłam http://www.google.pl/imgres?imgurl=http ... AQ&dur=204
Już widzę jak ona będzie wyglądać za kilka lat?.
Mam pytanie jak ona sobie radzi z mączniakiem?
-
gloriadei
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Nie ma róży bez kolców - reaktywacja
Jestem, jestem
papierologia pokonana, internet się odblokował więc mogę znów odwiedzać wasze ogródki
Ewciu, sezon czekania to nic, ale zobaczysz jak zakwitnie w przyszłym roku
Iwonko majowa- już pisałam u ciebie ale jeszcze może ktoś skorzysta,
na grzyba używam: Score, Bravo, Falcon itp.. opryskuję całe krzewy, co 7-10 dni zamiennym środkiem.
Martuś
miło było posiedzić i pogawędzić na tematy ogródkowe
super, że mama poddała się urokowi Louisa! Nie mogło być inaczej! heheh!
Kita wymiziana, no wiesz... pilnowała swojej kanapki
Kasiu
jak miło, że wpadłaś do nowego ogródka... powoli zarastającego ;))))
Dziękuję za dobrą opinię o Rostocku, zauważyłam właśnie jak długo trzymał kwiaty, bite 2 tygodnie w upale i deszczu na zmianę. A gdy inne róże zaczęły chorować od nadmiaru wody, ten się dzielnie trzyma!
Krysiu, Gipsy nie powtarza, ale podczas kwitnienia bije prawie wszystkie inne róże na głowę urodą kwiatów
i co ważne, jest zdrowy do dzisiaj! Deszcz ani upał mu nie zaszkodziły. Jedno jest pewne, nie marznie i dlatego musi mieć duuużo miejsca do wzrostu na wszystkie strony! Chyba najlepiej ulokowac go np. z tyłu rabaty aby robił za tło gdy inne roślinki będą kwitły przed nim w kolejnych miesiącach.
Udanego szukania miejscówek dla różyczek!
Justynko, cieszę się, że LO daje radę i wznowiła wzrost po trudach podróży. Gnojówka działą świetnie w takich momentach. DObrze, że o niej przypomniałaś. Muszę nastawić u siebie na lekarstwo dla różyczek!
Odnośnie Avalona nie jestem pewna, Graham swoją drogą ma jasne liście z natury, ale chyba trzeba poczekać na przyszły rok, aż pokaże bardziej charakterystyczne kwiaty.
Grażynko, fotki zrobione, zaraz coś wrzucę. Ogród już zmienia trochę wygląd, mniej róż, więcej inności, lilie szaleją/
Dosiu, różyczki na pewno już posadzone ... pierwszego roku raczej nie poszaleją. Ale po dobrym zakorzenieniu i rozbudowaniu krzaczków będzie na czym oko zawiesić
Linetko, dzięki! papierki pokonane i zaraz wrzucam zdjęcia.
Majeczko, pisałam u ciebie o Souvenirze. Właśnie po takich zdjęciach kiedyś na niego zachorowałam
Zaraz będą zdjęcia tylko załaduję ...
Ewciu, sezon czekania to nic, ale zobaczysz jak zakwitnie w przyszłym roku
Iwonko majowa- już pisałam u ciebie ale jeszcze może ktoś skorzysta,
na grzyba używam: Score, Bravo, Falcon itp.. opryskuję całe krzewy, co 7-10 dni zamiennym środkiem.
Martuś
super, że mama poddała się urokowi Louisa! Nie mogło być inaczej! heheh!
Kita wymiziana, no wiesz... pilnowała swojej kanapki
Kasiu
Dziękuję za dobrą opinię o Rostocku, zauważyłam właśnie jak długo trzymał kwiaty, bite 2 tygodnie w upale i deszczu na zmianę. A gdy inne róże zaczęły chorować od nadmiaru wody, ten się dzielnie trzyma!
Krysiu, Gipsy nie powtarza, ale podczas kwitnienia bije prawie wszystkie inne róże na głowę urodą kwiatów
Udanego szukania miejscówek dla różyczek!
Justynko, cieszę się, że LO daje radę i wznowiła wzrost po trudach podróży. Gnojówka działą świetnie w takich momentach. DObrze, że o niej przypomniałaś. Muszę nastawić u siebie na lekarstwo dla różyczek!
Odnośnie Avalona nie jestem pewna, Graham swoją drogą ma jasne liście z natury, ale chyba trzeba poczekać na przyszły rok, aż pokaże bardziej charakterystyczne kwiaty.
Grażynko, fotki zrobione, zaraz coś wrzucę. Ogród już zmienia trochę wygląd, mniej róż, więcej inności, lilie szaleją/
Dosiu, różyczki na pewno już posadzone ... pierwszego roku raczej nie poszaleją. Ale po dobrym zakorzenieniu i rozbudowaniu krzaczków będzie na czym oko zawiesić
Linetko, dzięki! papierki pokonane i zaraz wrzucam zdjęcia.
Majeczko, pisałam u ciebie o Souvenirze. Właśnie po takich zdjęciach kiedyś na niego zachorowałam
Zaraz będą zdjęcia tylko załaduję ...
-
gloriadei
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Nie ma róży bez kolców - reaktywacja
Podobna do Chopina, biała róża Tineke

Rostock przy zachodzącym słońcu


nowa piżmóweczka

ulubiona angieleczka na honorowym miejscu przy tarasie

coś dla lubiących tonacje "in blue"

i "white" , mój kochany futrzak

oraz zestaw patriotyczny

i sezon liliowy, żeby nie było, że tylko same róże sadzę


cdn...

Rostock przy zachodzącym słońcu


nowa piżmóweczka

ulubiona angieleczka na honorowym miejscu przy tarasie

coś dla lubiących tonacje "in blue"

i "white" , mój kochany futrzak

oraz zestaw patriotyczny

i sezon liliowy, żeby nie było, że tylko same róże sadzę


cdn...
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Nie ma róży bez kolców - reaktywacja
Ewcia
i Ty też tak od rana
I od razu z takimi pięknie kwitnącymi różami
.
na razie muszę znaleźć miejsce jeszcze dla kilku róż. Te , co mam w doniczkach będą musiały niektóre pójść do ziemi.
Niektóre brzydkie iglaki już się trzęsą ze strachu.
Ale ich usunięcie przesuwam bliżej późnej jesieni, bo będę miała przy okazji stroisz dla różyczek.
Miłego dnia
I od razu z takimi pięknie kwitnącymi różami
na razie muszę znaleźć miejsce jeszcze dla kilku róż. Te , co mam w doniczkach będą musiały niektóre pójść do ziemi.
Niektóre brzydkie iglaki już się trzęsą ze strachu.
Ale ich usunięcie przesuwam bliżej późnej jesieni, bo będę miała przy okazji stroisz dla różyczek.
Miłego dnia
-
Ginia
- 100p

- Posty: 110
- Od: 19 lut 2010, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i jego okolice
Re: Nie ma róży bez kolców - reaktywacja
A obiecywałam sobie, że nie będę wchodziła na Twój wątek... Jak to miło, że czasami się siebie nie słucham
Przy okazji uprzejmie donoszę, że różyczki od Ciebie czują się dobrze, tylko że ciągle zmieniam koncepcję nasadzeniową. Miejsce już gotowe, a mi ciągle krążą po głowie coraz to nowsze wizje. Dzisiaj ostateczna decyzja, ale mam prośbę o radę co ile centymetr?w sadzić Tommelise?
Przy okazji uprzejmie donoszę, że różyczki od Ciebie czują się dobrze, tylko że ciągle zmieniam koncepcję nasadzeniową. Miejsce już gotowe, a mi ciągle krążą po głowie coraz to nowsze wizje. Dzisiaj ostateczna decyzja, ale mam prośbę o radę co ile centymetr?w sadzić Tommelise?
- reniuniek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4611
- Od: 30 sie 2010, o 08:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Czerwionka koło Rybnika
Re: Nie ma róży bez kolców - reaktywacja
Witaj Ewciu
Futrzak ujął mnie za serducho, słodziak z niego
Strasznie mnie kusi Rostock....chyba zaprosze tą różyczkę do siebie
Miłego dnia.
Futrzak ujął mnie za serducho, słodziak z niego
Strasznie mnie kusi Rostock....chyba zaprosze tą różyczkę do siebie
Miłego dnia.
Re: Nie ma róży bez kolców - reaktywacja
Widać, widać, że nie same róże są w Twoim ogrodzie.
Futrzak na przykład stoi na tle, które zdradza różne inne nasadzenia. Zachwycający jest zestaw róże+przetaczniki.
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Nie ma róży bez kolców - reaktywacja
Ewo,
Czy ja dobrze widzę, ze u Ciebie w ogrodzie są utwardzone, wyżwirowane ścieżki? Jak to jest z nimi w praktyce?Jak jest w czasie deszczy?
Czy ja dobrze widzę, ze u Ciebie w ogrodzie są utwardzone, wyżwirowane ścieżki? Jak to jest z nimi w praktyce?Jak jest w czasie deszczy?
Pozdrawiam
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Nie ma róży bez kolców - reaktywacja
Ewo piękne zdjęcia (i ogród)
Cieszę się, że masz Nevadę, to wspaniała róża
Souvenir de la Malamaison Climbing przy tej ścianie będzie miał idealne warunki do zimowania, już jest spory. W warszawskich ogrodach ta róża (niekoniecznie pnąca wersja) zawsze przemarza, słabo odbija i kwitnie dwoma - trzema kwiatkami. U Ciebie bardzo możliwe, że będzie taki okaz jak ze zdjęcia, które podesłała Majeczka. Nigdy nie zapomnę Twojego Grahama Thomasa z poprzedniego ogrodu
Piżmóweczka Puccini jest prześliczna, nie widziałam wcześniej tej odmiany.
Cieszę się, że masz Nevadę, to wspaniała róża
Souvenir de la Malamaison Climbing przy tej ścianie będzie miał idealne warunki do zimowania, już jest spory. W warszawskich ogrodach ta róża (niekoniecznie pnąca wersja) zawsze przemarza, słabo odbija i kwitnie dwoma - trzema kwiatkami. U Ciebie bardzo możliwe, że będzie taki okaz jak ze zdjęcia, które podesłała Majeczka. Nigdy nie zapomnę Twojego Grahama Thomasa z poprzedniego ogrodu
Piżmóweczka Puccini jest prześliczna, nie widziałam wcześniej tej odmiany.
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Nie ma róży bez kolców - reaktywacja
Gipsy Boy to róża dla mnie
Nieważne, ile razy kwitnie, ważne, żeby nie przemarzła
Posadziłam sobie Sally Holmes i niecierpliwie czekam na "test" zimowy. Niby ma 5 strefę, ale to niekoniecznie musi być prawda.
Posadziłam sobie Sally Holmes i niecierpliwie czekam na "test" zimowy. Niby ma 5 strefę, ale to niekoniecznie musi być prawda.




