Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród
O, witajcie mili goście!
Jak miło wchodzić tu i zobaczyć, że ktos do mnie zagląda
Wczoraj niewiele robiłam w ogrodzie (o ile ja ostatnio kiedykolwiek robilam dużo
), byłam w mieście niestety
Musialam załatwić i kupić to i owo, oczywiście musiałam odwiedzic apteke i zrealizowac kolejną receptę, która skutecznie wyczyściła mi portfel
To była recepta na "pomniejsze" leki i naiwnie mialam jakoś nadzieję, że zapłacę mniej. Oczywiście za wszystkie leki płacę 100% , bo nfz nie uznaje istnienia tej choroby, ludzie na to nawet umierają, ale choroba jednak nie istnieje
Przez lata płaciłam składki, podatki, a teraz tak mi sie system odwdzięcza... To temat rzeka i jak pisałam ogólnie w wątku Jerome, mam go właściwie w nosie, choć żywotnie mnie dotyczy, to jednak nie zamierzam sie nim zajmować, przynajmniej teraz, może gdy wyzdrowieję i nabiore sił, to wkurzę sie i zrobię rewolucję. Teraz muszę sie zajmować sobą.
Z powyższego oczywiście wynika, że taka oczyszczona kieszeń nie mogła sobie pozwolic na żadne większe zakupy w centrum ogrodniczym
Poniekąd to dobrze, bo ja mam mnóstwo sadzonek do posadzenia, więc nie byłoby rozsądne kupowanie następnych, zwłaszcza, gdy moce przerobowe ograniczone. No, ale wiecie, jak to jest... Wchodzisz do ogrodniczego, tak tylko ZOBACZYĆ, ale okazuje się, że to jest fajna roślina, której jeszcze nie masz, o i to jest bardzo fajne drzewko, świetnie by wyglądało w tamtym miejscu w ogrodzie...
...i jak ten dureń kupujesz
A ja wczoraj właśnie tego uniknęłam
kupiłam nasiona i na tym sie skończyło
Chociaz i tak zapodałam sobie nową robotę i nie wiem, kiedy dam radę, kupiłam nasiona dzwonka karpackiego na skalniak. Zawsze chciałam go mieć, a dotąd nie miałam. Raz trafiłam na ładne sadzonki, ale wtedy wiedziałam, że nawet nie dam rady dojść na ten skalniak, więc nie kupiłam. A nasionka NIBY wystarczy tylko wysiać...
tylko, że dobrze wiemy, co to znaczy wysiać nasionka... Najpierw trzeba dobrze przygotować im miejsce, a ten skalniak u mnie to wyzwanie, więc wcale nie będzie to mała robota
Wysieję do doniczek, potem powalczę, czuję sie przecież lepiej
Po co ja to wszystko opowiadam..? A! Chciałam powiedzieć, że wracając z miasta oczywiście po drodze zatrzymałam sie i poszłam z Tami na spacer (Tami ze mną jeździ zawsze, gdy tylko jest to możliwe) i znalazłam kolejne miejsce spacerowe. Nic wielkiego, ot taka polna droga, strumyk, ale za to piękny widok stamtąd
Zrobiłam zdjęcie strumyczka, ale nie mam jak wkleić, nie moge znaleźć kabelka 
Znalazłam jaszcze zdjęcie poidełka dla ptaszątek z zeszłego roku, ale zmienię mu miejsce, bo jest wysoko i nieporęcznie je czyścic i nalewać wodę

Szkarłatki zostały całkowicie zjedzone przez gryzonia, wszystkie, a były cztery

Wczoraj niewiele robiłam w ogrodzie (o ile ja ostatnio kiedykolwiek robilam dużo
Z powyższego oczywiście wynika, że taka oczyszczona kieszeń nie mogła sobie pozwolic na żadne większe zakupy w centrum ogrodniczym
A ja wczoraj właśnie tego uniknęłam
Po co ja to wszystko opowiadam..? A! Chciałam powiedzieć, że wracając z miasta oczywiście po drodze zatrzymałam sie i poszłam z Tami na spacer (Tami ze mną jeździ zawsze, gdy tylko jest to możliwe) i znalazłam kolejne miejsce spacerowe. Nic wielkiego, ot taka polna droga, strumyk, ale za to piękny widok stamtąd
Znalazłam jaszcze zdjęcie poidełka dla ptaszątek z zeszłego roku, ale zmienię mu miejsce, bo jest wysoko i nieporęcznie je czyścic i nalewać wodę
Szkarłatki zostały całkowicie zjedzone przez gryzonia, wszystkie, a były cztery
Bea
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4396
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród
To ja poproszę na PW adres tej szkółki z daglezjami
Z wysiewaniem nasionek to jest potężny haczyk...hak gigantyczny, dziś na nim zawisłam własnie...wynoszę po kolei na dwór to co siałam w zimie, wiele tego nie ma, bo zdechło z braku światła..ale jednak ze 100 doniczek będzie...wysadziłam kilka i mi sił zabrakło, a zważywszy, że jeszcze do gruntu drugie tyle chcę siać i to też rozsadzić trzeba będzie...to przy tym sadzenie żywopłotu czy robienie skalniaka to jest mały pikuś 
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród
Nie wiem, czy ta szkółka ma akurat daglezje, bo w takich leśnych szkółkach to co roku mają co innego na sprzedaż, ale oczywiście podam Ci, gdzie to jest, zwłaszcza, że to ładne miejsce
Możesz tam sie z rodziną wybrac przy ładnej pogodzie. Niestety szkółka jest czynna tylko w dni robocze do 15-tej, to jest wada takich miejsc, to nie jest sklep nastawiony na klienta, oni robia te sadzonki dla lasu, a sprzedaż osobom prywatnym to dla nich maleńki marginesik. Byłam tam parę razy, pan kierownik juz mnie dobrze pamieta i za któryms razem żartował: "Nie może pani kupic z 200 sztuk za jednym razem, tylko tak po 10 pani kupuje? A ja za każdym razem te kwity muszę wypisywać!" Wyjaśniłam Mu, że nie dam rady posadzic 200 sztuk, choć bardzo chciałabym, a poza tym taka wycieczka do szkółki i to ładnie połozonej, to czysta przyjemność. Patrzył nieco zdziwiony, ale chyba mnie nawet troszke polubił, bo "puszcza mnie samopas"
i pozwala mi łazic i wybierać sadzonki. Z drugiej strony juz wie, że nie ukradne, więc po co miałby marnować czas i łazic ze mną...
Bea
- przemo1669
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4054
- Od: 27 cze 2011, o 11:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród
Syringa cudna szarłatka, oby w tym roku jej nic nie dopadło 
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród
Przemo, już NIE MA WCALE szkarłatek, wszystkie zostały całkowicie zjedzone. Wyczytałam, że gryzonie lubia jej mięsiste korzenie, a zima była długa, no to znalazły fajne żarcie...
Trudno. Podeszłam do tego w ten sposób - miałam je, rosły bujnie, nacieszyłam się, a teraz posadzę cos innego i znów będę się cieszyć... 
Rabata, na której rosły szkarłatki jest po tej zimie właściwie cała pusta, prawie wszystko zostało zjedzone, szkarłatki, poza tym niskie iryski, astry w różnych kolorach, wszystkie cebulki (choć były w koszyczkach!), został jeden aster, jeden czosnek ozdobny i chyba jeden krwawnik. No, to mam szansę na nową kompozycję
Rabata, na której rosły szkarłatki jest po tej zimie właściwie cała pusta, prawie wszystko zostało zjedzone, szkarłatki, poza tym niskie iryski, astry w różnych kolorach, wszystkie cebulki (choć były w koszyczkach!), został jeden aster, jeden czosnek ozdobny i chyba jeden krwawnik. No, to mam szansę na nową kompozycję
Bea
- przemo1669
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4054
- Od: 27 cze 2011, o 11:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród
To współczuję. myślałem, ze może jakiś korzeń zostawiły
- trillum30a
- 200p

- Posty: 404
- Od: 6 lut 2012, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród
A ja właśnie wróciłam ze spaceru u Ciebie 
Pozdrawiam-Iwona
- Maziaa
- 100p

- Posty: 197
- Od: 30 maja 2012, o 22:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród
Znowu zawitałam do Ciebie, masz śliczne rośliny, naturalne klimaty, zazdroszczę dojrzałości ogrodu.
Ja muszę sporo poczekać i nigdy nie osiągnę takiego klimatu jak u Ciebie, po prostu sielanka.
Dziękuję za odwiedziny w mojej okolicy
Ja muszę sporo poczekać i nigdy nie osiągnę takiego klimatu jak u Ciebie, po prostu sielanka.
Dziękuję za odwiedziny w mojej okolicy
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród
Od kilku dni podczytuję Twój wątek i nie wypada, żeby nie pozostawić ślad mój
Choroba nie wybiera, ale Ty dzielnie walczysz i się nie poddajesz dlatego masz od Bogumiłki wielkiego buziaka
....tylko mężowi nie pokazuj, kto Ci całuski śle
.......mi bardzo się podobają ogrody takie, jak by w nich ręka ludzka nic nie robiła, bo w tedy są na prawdę naturalne i właśnie u Ciebie tak jest, im więcej natury tym więcej robaczków i zwierzątek, tych proszonych i tych przez Ciebie z całego serca wypraszanych
....nie każdy musi mieć ogród od linijki i przez firmę wypieszczony. U Ciebie jest natura i tylko natura......a dom jak to dom, ile byś w niego kasy nie wsadziła, to ciągle mu będzie mało, takie to cholerstwo jest żarłoczne (wiem coś o tym, mimo, że nie mam domu, ale mieszkanie w starym budownictwie i właśnie na te remonty musiałam wyemigrować do czystolandii)
.....ale nie ma tego złego,coby na dobre nie wyszło....ciesze się każdym dniem i tym co mam
..dużo siły i ogromnie dużo przesyłam Ci dobrej energii, żebyś nabrała sił i tak jak do tej pory stawiała opór wszystkiemu co beee
Choroba nie wybiera, ale Ty dzielnie walczysz i się nie poddajesz dlatego masz od Bogumiłki wielkiego buziaka
....tylko mężowi nie pokazuj, kto Ci całuski śle .......mi bardzo się podobają ogrody takie, jak by w nich ręka ludzka nic nie robiła, bo w tedy są na prawdę naturalne i właśnie u Ciebie tak jest, im więcej natury tym więcej robaczków i zwierzątek, tych proszonych i tych przez Ciebie z całego serca wypraszanych
..dużo siły i ogromnie dużo przesyłam Ci dobrej energii, żebyś nabrała sił i tak jak do tej pory stawiała opór wszystkiemu co beee
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7943
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród
A ja napiszę tylko, że lubię czytać Twój wątek i oglądać Twoje zdjęcia
Życzę Ci aby z każdym dniem przybywało Ci siły..
Życzę Ci aby z każdym dniem przybywało Ci siły..
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród
Bardzo dziękuje każdemu z osobna i wszystkim razem!
Dzis mam jeden z tych gorszych dni, obudziłam sie późno i chodzę półprzytomna, ale to "norma", doktor mówi, że jeszcze przez jakiś czas będa sie działy te różne "cuda", a z czasem stopniowo dobrych dni bedzie przybywać
I tego sie trzymam z całych sił
Moja zjedzona rabata jest pusta w tym sensie, że ma juz bylin, ale jest pełna w tym sensie, że jest na niej sporo pokrzyw
W zeszły roku wiosną i latem nie byłam w stanie prawie nic robić w ogrodzie, więc wszystko zarosło, a ta rabata wyjątkowo bujnie
Myślę, że musze ją po prostu przekopać i oczyścić, bo samo pielenie raczej nie wystarczy. Bedzie miejsce na posadzenie tego, co czeka w doniczkach od roku lub dwóch i tego, co trzeba przesadzić. A w wolnych miescach wysieję jednoroczne, żeby chwast się nie rzucił 
Dzis mam jeden z tych gorszych dni, obudziłam sie późno i chodzę półprzytomna, ale to "norma", doktor mówi, że jeszcze przez jakiś czas będa sie działy te różne "cuda", a z czasem stopniowo dobrych dni bedzie przybywać
Moja zjedzona rabata jest pusta w tym sensie, że ma juz bylin, ale jest pełna w tym sensie, że jest na niej sporo pokrzyw
Bea
- katevalley
- 200p

- Posty: 221
- Od: 17 kwie 2013, o 16:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podlaskie, Zambrów - Łomża
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród
hEJ, wpadłam tak o przypadkiem z innego wątku i twoje okolice mnie zauroczyły. Uwielbiam taką przyrodę... A ile ma możliwości. Najbardziej ten świerk i polana z mchu... dla florystki to raj na ziemi
Wszystko pod ręką.
Pięknie Twoje rabaty zaczynają wyglądać.
Nazwę to uporządkowany HAOS
pięknie!!!
Dom mnie też zauroczył!!! Wszystko w takim starym stylu.
Chyba się zakochałam....
będę odwiedzała na bierząco
Pięknie Twoje rabaty zaczynają wyglądać.
Nazwę to uporządkowany HAOS
Dom mnie też zauroczył!!! Wszystko w takim starym stylu.
Chyba się zakochałam....
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4396
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród
Tu na forum jest nas szalonych nabywczyń zrujnowanych domów z duszą więcej...może czas pomyśleć o stowarzyszeniu wzajemnej adoracji i podtrzymywania się na duchu, gdy kolejne okno z framugą wypada, lub myszy przeżarły się przez strop?
A pokrzywy, jak właśnie na FO gdzieś wyczytałam, świadczą o żyznej ziemi...ja mam takim razie grunt I klasy, tylko nie zawsze spod pokrzyw widać, jak bujnie rosną celowe nasadzenia...
A pokrzywy, jak właśnie na FO gdzieś wyczytałam, świadczą o żyznej ziemi...ja mam takim razie grunt I klasy, tylko nie zawsze spod pokrzyw widać, jak bujnie rosną celowe nasadzenia...


