
Zosiu mam nadzieję że jednak mi coś z tego wyrośnie, o fidze słyszałam że lubi przemarznąć ale nie bardzo jej to szkodzi a z kiwi to zobaczymy, mam dla niej przytulny zaciszny kont na ranczo może się uda.

Ewo Dziękuję.Selerowa roślinność przez te parę dni zrobiła się jeszcze bardziej dostojna i wyniosła ,chyba już nie może się doczekać kiedy pójdzie do ziemi

Iwonko Dziękuję.Na dzień dzisiejszy będzie Ogrodnik. ja również nie lubię jak ktoś mówi ze cią.. to nie choroba ,szkoda tylko że przy tej niby nie chorobie nic praktycznie nie mogę robić ,czyli niby jak to nazwać .Zresztą to dotyczy nie tylko mnie,ale wszystkie kobitki wstanie odmiennym ,tak jak zresztą dieta, szkoda tylko że nie wszystkie o tym pamiętają a to bezsensowne powiedzenie pewnie wymyślił jakiś facet, no cóż ale tak to już jest


Co dotyczy prac polowych w warzywniku nic ciekawego się nie wydarzyło,pogoda mi nie sprzyja.Wczoraj jedynie udało się przygotować ziemię pod siewy.Popołudniu zaczął padać deszcz i zasiałam tylko marchew i pietruchę reszta czeka na lepsze czasy.
Ostatnie zakupy były dość skromne, skupiły się na drobiazgach typu siatki , włókniny , koszyczki.
A z roślinek to tylko borówka brusznica;


i męczennice


a tak na marginesie słoneczko to by się przydało ,bo smutno bez niego
