Może coś o zdolności kwitnienia najpospolitszych gatunków.... tak dla zachęty dla tych co mają i im nie kwitnie lub dopiero dostali jakiś odrost i nie wiedzą co z nim robić
Zaczniemy może od tego zdjęcia...

Widoczny E. eyriesii popisał mi się niewielkim białym kwiatem. Mam tutaj porównanie wielkości jego owocu jak i owocu multiplexa. Sam korpus rośliny jest wielkości mandarynki. Tak więc już takiej wielkości rośliny potrafią kwitnąć.... jeśli oczywiście zapewni im się odpowiednie warunki. Czyli maks słońca ile tylko się da i pod gołym niebem....
W przypadku E. multiplex wielkość graniczna kwitnienia to mniej więcej jak grejpfruta. Jadnak i już potrafi zakwitnąć będąc wielkości pomarańczy z tym że kwiat jest wyraźnie mniejszy.
Małe rośliny kwitną gdy zapewni im się dobre warunki. Przy czym nie koniecznie trzeba im oszczędzać na wodzie bo zwykle i tak szybciej przesychają od większych okazów tak więc im można wody nie żałować. Ja osiągam dobre rezultaty na mieszance wybitnie piaszczystej-rosną wyraźnie szybciej. Szybko powiększają swoje rozmiary.
W przypadku dużych okazów to one potrafią zakwitnąć nie koniecznie gdy są prowadzone w sposób prawidłowy. Jednak są sposoby aby zwiększyć ilość kwiatów... Najważniejsze to trzymać na powietrzu i najwięcej słońca ile się tylko da. Kaktus co już ma swoją mase nie musi być koniecznie zimowany (nie zawsze się przecież da) ale aby mieć kwiaty musi mieć słońce i dobową różnice temperatury (noce chłodniejsze i wilgotniejsze). Ilość odrostów ma wyraźny wpływ na zdolność kwitnienia. Gdy się regularnie kilka razy w roku obrywa okaz multiplexa o wysokości 30 cm i szerokości 13-14cm daje nie kilka-kilkanaście kwiatów rocznie ale 40 i więcej. Na kwitnienie ma też wpływ fakt czy wcześniejsze kwiaty zostały zapylone. Jeśli tak i jest ich kilka można się spodziewać wstrzymania powstawania nowych pąków. Roślina zacznie tworzyć nowe gdy owoce dojrzeją.