Łubin ogrodowy (Lupinus) uprawa,wymagania

[lucy09]

świnko, a kiedy siać nasionka? Mam kilka.

[andrzejek]

Ja dzisiaj kupiłem łubin letni. Miał ktoś z nim do czynienia.

[Asiula z wyspy]

Jak siejecie łubin, na powierzchni czy w głębokim dołku w ziemi. Wyhodowałam sobie parę lat temu łubin bylinowy z nasion ale nie wiem jak sadziłam. Potem kupiłam jednoroczny "pink fairy" i bestia jest tak kapryśna, nie chce wschodzić jak wzejdzie to tak późno, że nie mam z niego nasion. Wyczytałam gdzieś, że one muszą mieć całkowitą ciemność do kiełkowania, i że dobrze namoczyć w wodzie. Jednak parę dni temu doszły do mnie nasiona innych łubinów, które zamówiłam i w instrukcji siewu jest napisane, że powierzchniowo siać!! Może ja tu robiłam błąd? Przeczytałam cały wątek, ale nikt ani razu nie wspomniał jak sieje te nasionka.. Podpowiedzcie proszę, bo nie chcę zniszczyć nasion, mam do do nich duże nadzieje :P

[Świnka]

świnko, a kiedy siać nasionka? Mam kilka.

Lucy, na pewno nie teraz Latem, gdy miną upały, albo późną wiosną (przed upałami). Do gruntu. Jesienią przesadzić na stałe miejsce. Zakwitną w następnym roku.
Można też ostrożnie przesadzić wczesną wiosną (marzec). Im są większe, tym gorzej to znoszą.

Ja dzisiaj kupiłem łubin letni. Miał ktoś z nim do czynienia.

Tak, podsumowując moje doświadczenia: wdzięczne maleństwo, pachnie oryginalnie i mocno, potrzebuje dużo miejsca i światła na wzrost, kwitnie długo i nieobficie, kwiaty drobne. Należy wysiać jak najwcześniej, ledwie ziemia rozmarznie, punktowo. Wysiany zbyt późno nie wschodzi - za sucho mu? Jak już wzejdzie, to jest dość odporny.
BTW, być może jest odpowiedni wątek w roślinach jednorocznych? nie sprawdzałam

Pozdrawiam

[Yoostysia]

Jejku, jakbym chciała mieć takie śliczności... Ja mam wątpliwości odnośnie łubinu zółtego, który kupiłam w zeszłym roku przez internet. Dostałam 5 kłącz, zasadziłam dokładnie 7 kwietnia 2010; być może przez te opady szalone wraz z powodziami w Małopolsce 1 przegnił, wzeszły 4, ale zakwitła (i to lichutko) też tylko 1 sztuka, co prawda wystrzeliła w górę bardzo, ale reszta miała jedynie liście Wysokość ich nie przekroczyła 35 cm, obiecywano chyba 40 cm. Nie wiedząc, co się dzieje i co się robi z (takim) łubinem, nie zrobiłam nic Czy na wiosnę - w marcu powiedzmy - mam przyciąć badylki, żeby pobudzić go do wypuszczenia nowych listków? I czy on zakwitnie? Zebrałam też nasiona, chciałabym je wysiać i zastanawiam się co będzie lepsze: teraz do korytka i potem w kwietniu przesadzić, czy bezpośrednio do gruntu? Jeśli tak, to kiedy? I czy zachowa żółty kolor? I najważniejsze, czy zakwitnie jeszcze w tym roku? Kolega z pracy siał swój w maju i podobno piękne kwiatostany cieszyły jego oczy już w lecie

Przepraszam za tyle pytań, ale strasznie się zakochałam w kwiatach z wiejskiego ogródka Marzę o łubinkach! Mój wyglądał tak poczatkiem lipca:


Widać dokładnie pośrodku za celozjami purpurowymi przekwitły już (!) jedyny mój okaz...

[Lorrie]

Chodząc dzis po ogrodzie zauważyłam że Łubin wypuszcza młode listki - to chyba zaraz wiosna

[Yoostysia]

Faktycznie ;:165 Wyszłam przed blok i tak nieśmiało także 3 z moich 4 wystawiają swoje śliczne dłoniaste listki. Lorrie, chyba masz rację z tą wiosną Mój króliczek zresztą futerko zaczął zmieniać na lżejsze przed latem już dobry tydzień temu, a to dobry znak!

[Ann_85]

Po przekwitnięciu w zeszłym roku nie obcinałam łubinu. Sterzy sobie teraz znad śniegu taki badylkowaty - obciąć go na wiosnę jak miną mrozy?

[Yoostysia]

Ann_85, ja swój już obciachałam, ale dopiero gdy zauważyłam nowe listki. Mam nadzieję, że dobrze zrobiłam

Dlatego też ponawiam moje pytanie do forumowego ogółu z 13-tego lutego

[Lorrie]

Czy jest szansa na to, że Łubin posadzony z kłączy (urósł naprawdę niemały) będzie w nowym sezonie jeszcze większy? Czy raczej będzie podobnej wielkości jak ubiegłego lata?

[Ann_85]

Wszyscy mają pytania tylko coś ekspertów od łubinu brak

[Yoostysia]

Halo halo, jest tam kto...? Hiiiiiiiiiiiiiiiiilfe! Heeeeeeeeeelp! Czekamy na odpowiedzi

[Comcia]

Ekspertem nie jestem - mam łubin i tyle.
Rośnie sobie sam bez żadnej opieki, dorasta z kwiatostanem sporo powyżej mojego pasa.
Zawsze przycinam jak zaczyna brzydnąć, jak zdążę to jesienią a jak nie to wiosną.
Po kwitnieniu przycinam kwiatostany i czasem powtarza kwitnienie.
Z tego co wiem to wysiew nasion od marca do czerwca na miejsce docelowe czyli do gruntu.
Zakwitnie w drugim roku.
Myślę że gdyby zaryzykować i wysiać w doniczkach w domu w styczniu, w marcu-kwietniu przesadzić do ogrodu to też mogłoby się udać i być może zakwitłby w tym samym roku.
Ale sama nie próbowałam.

[Yoostysia]

Dziękujemy bardzo! Zawsze będziemy trochę mądrzejsze z poradami niż bez nich Wysiałam łubin, którego nasiona zebrałam na jesień, do doniczek jakieś 2 tygodnie temu, ale nic nie widać na razie. Zastanawiam się czy można nasiona przesuszyć? Leżały sobie w porcelanowej miseczce w pokoju w ciemnym miejscu, przy temperaturze około 20-22 stopni...

[Comcia]

Na logikę nic nie powinno się z nimi stać.
W końcu centra ogrodnicze czy hurtownie też trzymają nasiona w cieple....