Kret, karczownik, nornica czy... - 3 cz.(2011.11 -

Pytania ze zdjęciami roślin, oceny ich stanu, wyglądu i chorób.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2976
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Kret, nornica czy... - 5 cz.

Post »

bettysolo poprawia swoje kopce, ostatnio miałam bliskie spotkanie z kretem ;:oj
Ja rozgarniałam kopiec aby dostać się do otworu a on w tym czasie wysuwał ziemię na powierzchnię, no i złapałam go za nos ;:oj ale mną wzdrygało ;:306

Jeśli nie wiesz co stawia kopce to włóż nie za duży patyk do środka. Jeśli patyk będzie na zewnątrz lub obok drugi kopiec to jest to kret . Natomiast gdy na kopcu będzie ziemia zmieszana z ,,trocinami" to masz karczownika, kopiec jest płaski jak by mu szczyt obcięło.
Awatar użytkownika
bettysolo
500p
500p
Posty: 567
Od: 12 paź 2010, o 17:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Katowice

Re: Kret, nornica czy... - 5 cz.

Post »

O dziękuję za odpowiedzi
Jutro zadziałam z tym patykiem
Mam go zostawić w tym kopcu ?
Coś mi się wydaje że to jednak może być kret bo w jednym miejscu mam "aleje" kopców jeden niedaleko drugiego w rzędzie
A ten karczownik to co ?
No i jak się zakłada takie pułapki na krety ?
Pozdrawiam Beata :)
domin3
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 28
Od: 6 mar 2014, o 16:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kret, nornica czy... - 5 cz.

Post »

Te pułapki z zapadką to gdzie się ustawia, w kopcu?
Awatar użytkownika
dotii
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1454
Od: 18 cze 2012, o 07:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warmińska kraina ( 53°59'N 20°24'E)
Kontakt:

Re: Kret, nornica czy... - 5 cz.

Post »

Trzeba znalezć korytarz między jednym kopcem a drugim ,ja to robię za pomocą patyka .Następnie delikatnie usunąć nawierzchnię (trawę) i zrobić tam rowek ,tak aby pułapka cała się zmieściła .Nie może być wyżej ani niżej bocznych otworów ich trasy .
Przy pułapce jest taka niby chorągiewka, którą trzeba umocować do pułapki .ustawić (flagę) w kierunku wlotu i czekać aż chorągiewka zmieni kierunek :tan
Mój zielony raj.
Zapraszam do mojej cz.2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=72247" onclick="window.open(this.href);return false;
Wymienię/Kupię/Sprzedam http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 53&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
bettysolo
500p
500p
Posty: 567
Od: 12 paź 2010, o 17:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Katowice

Re: Kret, nornica czy... - 5 cz.

Post »

I krety żywe się do niej łapią ?
Pozdrawiam Beata :)
Awatar użytkownika
dotii
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1454
Od: 18 cze 2012, o 07:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warmińska kraina ( 53°59'N 20°24'E)
Kontakt:

Re: Kret, nornica czy... - 5 cz.

Post »

Tak ,wchodzą w to i nie mają odwrotu .
Biorę taką pułapkę i wynoszę na drugą stronę ulicy ,mają tam kilka ha ziemi .
W pułapce są nie tylko krety ,czasem wpadną nornice lub coś co przypomina szczurka,
Teraz już wiem ,że kanały są dla wszystkich :D
Mój zielony raj.
Zapraszam do mojej cz.2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=72247" onclick="window.open(this.href);return false;
Wymienię/Kupię/Sprzedam http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 53&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
bettysolo
500p
500p
Posty: 567
Od: 12 paź 2010, o 17:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Katowice

Re: Kret, nornica czy... - 5 cz.

Post »

No to super że żywe się łapią :)
Jakoś nie mam serce ich zabijać :)
Kupie taka łapkę a w poblizu mam las więc tam je bedę wypuszczać :)
Pozdrawiam Beata :)
boggi
500p
500p
Posty: 552
Od: 8 maja 2013, o 23:39
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Dębica

Re: Kret, nornica czy... - 5 cz.

Post »

Ciekawi mnie jak faktycznie u mnie na działce będzie, ale z tego co sąsiedzi mówią, to jest bardzo duży problem. Trzeba powoli działać z nornicami. Jest taka roslina czerwona ale zdania co do odstraszania są podzielone. Boję się ją sadzic bo podobno jest trująca.
domin3
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 28
Od: 6 mar 2014, o 16:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kret, nornica czy... - 5 cz.

Post »

Znalazłem takie urządzenie w markecie, czekam na sobotnie łowy:)
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2976
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Kret, nornica czy... - 5 cz.

Post »

;:138 a moje ,,rylce,, mają dziś wielki mycie korytarzy. Deszczówka która ,,rwącym,, potokiem spływa ze skarpy została skierowana do ich nor. Jestem zaskoczona ,że tyle ,,hektolitrów,, mieści się w korytarzach.
Awatar użytkownika
gleameil
100p
100p
Posty: 151
Od: 3 kwie 2011, o 11:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Kret, nornica czy... - 5 cz.

Post »

Ja tydzień temu zamontowałem dwa odstraszacze dźwiękowe. I przez ten tydzień pojawił mi się tylko jeden nieduży kopiec po krecie. A po zimie sprzątnąłem 10 taczek ziemi po kretach! Zobaczymy czy te odstraszacze zdają egzamin. Kosztowało mnie to 40 zł. Od dwóch osób wiem, że u nich to pomogło. A jak nie, to muszę sobie jakąś łowną kotkę załatwić. :lol:
Awatar użytkownika
majs
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1321
Od: 15 kwie 2011, o 22:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Midgard

Re: Kret, nornica czy... - 5 cz.

Post »

gleameil pisze:Ja tydzień temu zamontowałem dwa odstraszacze dźwiękowe. I przez ten tydzień pojawił mi się tylko jeden nieduży kopiec po krecie. A po zimie sprzątnąłem 10 taczek ziemi po kretach! Zobaczymy czy te odstraszacze zdają egzamin. Kosztowało mnie to 40 zł. Od dwóch osób wiem, że u nich to pomogło. A jak nie, to muszę sobie jakąś łowną kotkę załatwić. :lol:
Te odstraszacze to strata kasy, u mnie kopał nawet centralnie pod nimi.
brak polskich znaków
Skrzacik3
100p
100p
Posty: 154
Od: 7 mar 2014, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Kret, nornica czy... - 5 cz.

Post »

Posiadam od końca jesieni dwa duże (albo normalne?) odstraszacze solarne. Wtyczka do łączenia -taka jak w słuchawkach. Ustawione 15m od siebie. Bo krecik kopał przed i za domem. Krecik pojawiał się dalej. Przyszła zima to mniej, ale jak tylko było ładnie to dalej był.
Od dwóch miesięcy posiadam dodatkowo 4 małe odstraszacze solarne - dla porównania: wtyczka do łączenia to takie dziwne coś, ciężko wyciągnąć jak się zatnie odstraszacz i nie bzyczy -co się rzadko zdarza, ale jednak na początku się zdarzyło jak nie naładował się w pełni albo za mocno popadało :wink: . Mniejsza powierzchnia panelu, całej "główki".
A że ktoś kupujący nie spojrzał, że skoro cena sporo niższa, to odstraszacz może być inny i dużo mniejszy, to tak wyszło ;:14 ;:14 ;:14

Ustawione tak, aby co 7 metrów coś bzyczało. Nie w linii prostej ;-) Ale ustawione na szerokości, długości...
Wniosek? Przez chwile miałam wrażenie, że chyba nie ryje, po tygodniu, może dwóch pojawiły się obok zasięgu nowe kopce, nowe kanały pod tujami... powrócił na trawnik, kopce są obok odstraszaczy :)
Chyba zaprzyjaźnił się z tym dźwiękiem. Ja już przywykłam do niego...

DZIAŁAJĄ ODSTRASZACZE - Nie mam 3 kopców dziennie, tylko 1 i kanały. Czy tego chciałam? Niech pomyślę, Hmmm... ;:145 ;:145

3metry obok odstraszacza, pod samym prętem zbrojeniowym z puszką -ala wiatraczek i doookoła niego... tulipany i poziomki w powietrzu -ok. Jak tylko je wsadziłam w ubiegłe wakację, tak samo im zrobił. Nie lubi poziomek :lol: , a poziomki tam chcą być. Tulipany uwielbia mi wszędzie przekopywać... zanim zakwitną =]]
Rozglądam się i widzę, że poszedł na świeżo zasiany ogródek -cebulka biała na wierzchu, czerwona zmieniła "rządki" przez korytarze... marchewka w kopcach... A pod niezasianym fragmentem, wyłożonym czarną folią - jest też co udeptywać. Odrobił sobie za te odstraszacze. Ale one -przynajmniej ten duży co stoi obok, powinien teoretycznie złapać zasięgiem ogródek.
On lubi tak przed deszczem zryć wszystko!

Nie wiem jaki odstraszacz posiadacie. W małym nie pisało nic na ten temat, ale w dużym: nie działa jak jest deszcz, mokra, wilgotna ziemia, czy tam zmarznięta... blablabla... ;-)

Rozglądałam się po okolicy najbliższej - od strony frontowej widać, że ryje tylko u mnie i 10 domów dalej. Jak chciał ode mnie przejść na pole uprawowe (obecnie nic nie zasiane) w bok, to zawrócił, bo za twardo i brak takich pysznych chrabąszczy majowych, czerwcowych, lipcowych ;:303 ;:303 ;:303

gleameil - mój kocur znudził się w tym roku i chodzi na pole opuszczone sąsiadujące z moim. Tam ma większą frajdę. Przez okno widzę jak 5 innych kocurków też tam poluje na jaszczurki, nornice... :? :? :?
Także, jeżeli tylko z tego względu chcesz kotkę, to przemyśl jeszcze raz. Mój przynosi mi co chwile stworzonko jakieś. Bawi się z nimi, podgryza, zagryza, zostawia martwe i wraca na łowy. A ja wyrzucam ciałka=]

Jak tam Wasza walka?
Pozdrawiam serdecznie
Skrzacik3 - storczyki
Awatar użytkownika
Johna
200p
200p
Posty: 261
Od: 10 wrz 2013, o 12:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Kret, nornica czy... - 5 cz.

Post »

Moja działka jest chyba jedyna na osiedlu gdzie istnieje problem z gryzoniami typu kret i nornica.
Na początku był kret. Pojawił się dopiero gdy trawnik i parę rabat mogłam uznać za prawie wykonane (od wiosny i rozpoczęcia prac go nie było dopiero na jesieni pierwsze kopce). Niestety nie stać mnie było podczas zakładania ogrodu na siatkę pod trawnikiem. A i tak wykazałam się inteligencją bo przez jakiś czas myślałam że kupki piasku na nowiutkim trawniku wykonuje moja mała córcia. Dopiero po czasie zorientowałam się że kret. Wcześniej się pokazywał pod iglakami - posadzone wzdłuż ogrodzenia młode sadzonki co chwila musiałam "ugniatać" z powrotem do ziemi aby nie wisiały w powietrzu. Wtedy kupiłam odstraszacz na baterie. Nie zauważyłam efektu. Co prawda wsadziłam go blisko ogródka aby chronić warzywa ale i tak tunel pod ogórkami odkryłam dopiero gdy wyrywałam uschnięte krzaki (na szczęście ogórkom jakoś nie przeszkodził).
Ciepła jesień i lekka zima spowodowała że chyba wszystkie krety z okolicy przyszły do mnie na wyżerkę. Kopiec przy kopcu, podkopane drzewka, krzaczki, po prostu koszmar.
Dodatkowo okazało się że zaprosiliśmy do siebie nornice. Składowaliśmy pod płotem deski po budowie, na wiosnę zostały przebrane i przeniesione ale okazało się że pod nimi jest pełno gniazd nornic. Naliczyłam dwadzieścia norek.
Zrozpaczona kupiłam chemię czyli truciznę.
Jedna na nornice, jedna na krety.
Dodatkowo płyn na odstraszenie kretów.
Co zadziałało?
Na nornice nic - nadal tunele w tych samych miejscach.
Na krety coś trochę zadziałało - kopców nowych mało - jeden dwa na tydzień i to malutkie. Mam wrażenie że albo część zdechła (znalazłam trutkę nadjedzoną) albo ten płyn odstraszający przeniósł je głębiej. Za jakiś czas muszę powtórzyć zabieg z płynem więc zobaczymy.
Najśmieszniejsze w tym wszystkim: na całym osiedlu około 12 domów. Wszędzie trawniczki, drzewka lub dopiero prace ogrodowe. A krety tylko u mnie. I sąsiedzi w zasadzie nic nie robią (przynajmniej ci z którymi rozmawiałam). Może dlatego że za moim domem to już tylko ugory - a do sąsiadów nieco dalej?
Pozdrawiam Asia
miki331
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1359
Od: 21 lis 2012, o 18:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gliwice

Re: Kret, nornica czy... - 5 cz.

Post »

Ja skutecznie zmęczyłem "moje" krety karbidem. Systematycznie ( codziennie rano i czasem wieczorem) wsadzałem kilka grudek w każdy świeży kopiec. Widzę że nauczyły się zwierzątka iż nie nalezy w pewnych miejscach kopczykować
Zablokowany

Wróć do „CHOROBY i SZKODNIKI. Diagnostyka roślin ogrodowych - FOTO”